Londyńscy badacze sprawdzili, jak wielu Ukraińców, którzy uciekli z kraju w lutym 2022 roku, nadal przejawia tendencję do powrotu do Ukrainy. Okazuje się, że niektórzy nawet nie mają zamiaru czekać na koniec wojny ze swoim wyjazdem w celu odbudowy ojczyzny.


Badanie przeprowadzone pod przewodnictwem doktora Cevata Giray Aksoya, ekonomisty z King's College w Londynie, wykazuje, że 58 proc. z grupy przebadanych niemal 12 tys. ukraińskich uchodźców ma zamiar wrócić do kraju, kiedy sytuacja tam będzie już bezpieczna. Kolejne 7 proc. nie ma zamiaru czekać na koniec wojny i nosi się z zamiarem powrotu w najbliższym czasie. Jedynie 8 proc. zadeklarowało, że planuje na stałe osiedlić się poza Ukrainą.
Badacze śledzili zmieniające się plany migrantów w ciągu 18 miesięcy, rejestrując ich lokalizację, plany powrotu i podejmowane przez nich wysiłki, by zintegrować się z zastaną społecznością. Początkowo aż dwie trzecie z nich zamierzało wracać do domu po uspokojeniu się sytuacji, jednak po czasie liczba ta spadła. Warto też zauważyć, że 33 proc. tych, którzy na samym początku badania deklarowali, że nie zamierzają czekać z powrotem na koniec wojny, już wróciło do Ukrainy.
Wpływ na chęć powrotu miała przede wszystkim skala konfliktu w ich rodzinnych okręgach i miastach, oraz stopień asymilacji ze społeczeństwem na imigracji, jaki udało im się osiągnąć. Grupa, która nie zamierza wrócić do Ukrainy, rzecz jasna inwestowała najwięcej swojego czasu i środków w działania asymilacyjne, takie jak nauka języka czy zdobywanie doświadczenia na rynku pracy.
Jedną ze zmiennych zniechęcających Ukraińców do powrotu do swojego kraju jest nadal panujący tam duży wskaźnik korupcji i niskie zaufanie do wymiaru sprawiedliwości. Ogarnięty wojną kraj zajmuje obecnie 104. miejsce na 180 w Indeksie Percepcji Korupcji z 2023 roku. Na plus z kolei działają zrywy patriotyczne i chęć do pomocy w odbudowie zniszczonego konfliktem kraju.
Oprac.: MT