W ubiegłym roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła blisko 60 tys. kontroli u pracodawców, czyli o blisko 6,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym okresie stwierdzono o 20 proc. więcej naruszeń związanych z BHP i wydano o 15 proc. więcej nakazów wypłaty świadczeń pieniężnych niż w 2021 roku. Z kolei wykroczeń było więcej o 16 proc.


Według niepełnych jeszcze danych Głównego Inspektoratu Pracy, w 2022 r. pracownicy PIP przeprowadzili ponad 59,4 tys. kontroli u pracodawców. Dla porównania, w 2021 roku było ich przeszło 55,8 tys. W ubiegłym roku najwięcej takich działań zostało podjętych przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach – blisko 7,7 tys. (rok wcześniej – 7 tys.), Warszawie – 6,1 tys. (prawie 6,5 tys.), a także w Poznaniu – 5,2 tys. (4,8 tys.). Natomiast na końcu listy widać Opole – 1,6 tys. (w 2021 roku – 1,8 tys.), Zieloną Górę – 1,7 tys. (1,5 tys.) oraz Kielce – niecałe 2 tys. (wcześniej 1,7 tys.).
Jeszcze więcej kontroli w 2023 roku
Jak twierdzi Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, z planów na 2022 rok wynikało, że PIP zamierza przeprowadzić 52 tys. kontroli.
– Jak widać, udało się ten wynik osiągnąć, a nawet go przewyższyć – mówi Katarzyna Siemienkiewicz – Na 2023 rok zaplanowanych jest 60 tys. kontroli, czyli o 8 tys. więcej niż w ubiegłym roku. Nie jest to ogromna liczba, ze względu na rosnącą ilość zadań inspekcji oraz stan zatrudnienia w urzędzie. W Polsce działa 2,62 mln firm, które w większości zatrudniają pracowników. Zestawiając te dane z przytoczonymi statystykami, można powiedzieć, że skala kontroli nie jest zbyt wysoka.
Ze wstępnych danych wynika, że w 2022 roku liczba decyzji dotyczących BHP wyniosła ponad 211,3 tys. To o 20,2 proc. więcej niż rok wcześniej, kiedy było ich przeszło 175,7 tys. Natomiast liczba decyzji nakazujących wypłatę świadczeń pieniężnych wzrosła rok do roku o 14,7 proc. Podczas gdy dwa lata temu wyniosła ona niecałe 4,4 tys., to w minionym roku lekko przekroczyła 5 tys.
Statystycznie jedna kontrola wykryła 3 i pół naruszenia
Według Bartłomieja Raczkowskiego statystycznie jedna kontrola wykryła ponad 3,5 naruszenia BHP
– Od dawna podkreślam, że przepisy z tego zakresu są niezwykle drobiazgowe – mówi Bartłomiej Raczkowski. – Można więc założyć, że pewna część tych sankcji nie wynika z naruszeń niebezpiecznych dla zdrowia czy życia. Tylko mamy do czynienia z czymś w rodzaju np. o stopień za wysokiej lub za niskiej temperatury w pomieszczeniu.
Według danych Głównej Inspekcji Pracy, w 2022 roku stwierdzono 49,3 tys. wykroczeń. Oznacza to wzrost o 16,3 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy było ich 42,4 tys.
– Mam nadzieję, że część wykroczeń to są naruszenia błahych, formalistycznych przepisów, które nie mają wpływu na prawidłowość procesów zatrudnienia i pracy – mówi Bartłomiej Raczkowski. –Według Kodeksu pracy, wymogiem jest prowadzenie tzw. ewidencji czasu pracy dla każdego pracownika. W niej musi być godzina i minuta rozpoczęcia oraz zakończenia pracy, a także wyliczenie, ile ona trwała. Skądinąd wiemy, że mało kto tego przestrzega, a brak ewidencji jest wykroczeniem. Łatwo więc dać za to grzywnę, choć nie ma tutaj mowy o żadnej szkodliwości społecznej.
Od tego roku kontrolowane będą warunki pracy zdalnej
Według planu Państwowej Inspekcji Pracy na 2023 rok kontroli będzie więcej niż w 2022 roku. Najistotniejsze działania skoncentrują się na kontrolowaniu prawidłowości zatrudnienia na podstawie umów cywilnoprawnych, ograniczeniu naruszeń przepisów o czasie pracy oraz wypłacie wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy.
– Nowością w Kodeksie pracy są takie zagadnienia, jak m.in. praca zdalna i nowe uprawnienia rodzicielskie – mówi Katarzyna Siemienkiewicz. – Być może więc statystyki dotyczące decyzji ulegną zmianie na niekorzyść pracodawców. Jednak będzie to wynikało bardziej z nieznajomości nowych przepisów, niż ze złej woli pracodawców – dodaje.