Według projektu nowej włoskiej ordynacji wyborczej partie mogą, ale nie muszą umieścić na liście kandydatów tyle samo kobiet, co mężczyzn. Izba deputowanych odrzuciła poprawkę, przewidująca wprowadzenie zasady parytetu.
Był to jeden z głównych tematów niedawnego dnia kobiet: listy wyborcze, na których połowa miejsc zarezerwowana by była dla kobiet. Pomysł nie znalazł jednak aprobaty większości opinii publicznej i okazało się, że parlament - a przynajmniej Izba deputowanych - wyczulony jest na nastroje społeczne. Przeciwna poprawce była cała prawica na czele z partia Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego.
Również na lewicy nie wszyscy opowiedzieli się za zasadą parytetu. Ponieważ projekt nowej ordynacji nie daje wyborcy prawa głosowania na konkretnego kandydata, a jedynie na całą listę, mogłaby ona automatycznie doprowadzić do znacznego wzrostu procentu kobiet w parlamencie. W tej chwili stanowią one 31 procent deputowanych i 29 procent senatorów.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/M.Lehnert/Rzym/pbp
