Holenderscy pracodawcy coraz częściej wywierają presję na pracowników objętych kwarantanną z powodu koronawirusa i domagają się od nich, by mimo to przychodzili do pracy lub brali urlop - informuje dziennik “Algemeen Dagblad”.


Tylko od 1 grudnia związek zawodowy FNV otrzymał przeszło 80 skarg w tej sprawie. „Większość zgłoszeń dotyczy pracowników służby zdrowia” - powiedział „AD” rzecznik FNV Jose Kager.
„Wiele firm i organizacji obawia się utraty personelu z powodu dużej liczby infekcji i bardziej rygorystycznych środków kwarantanny” i dlatego naciskają na pracowników, by przychodzili do pracy - czytamy. Według FNV dotyczy to głównie osób, które są zobowiązane do poddania się kwarantannie, ponieważ miały kontakt z osobą zakażoną.
Zasady kwarantanny zostały zaostrzone tuż przed Bożym Narodzeniem. Osoby, które miały bliski kontakt z osobą zainfekowaną, muszą poddać się kwarantannie przez okres do 10 dni. Mogą zostać zwolnione z kwarantanny wcześniej, jeśli w piątym dniu od kontaktu uzyskają negatywny wynik testu.
Tymczasem u coraz większej liczby Holendrów dochodzi do ponownego zakażenia koronawirusem. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) wini wariant omikron.
Wcześniej reinfekcje należały do rzadkości - wskazuje RIVM. „W ostatnich miesiącach tylko 3 proc. potwierdzonych infekcji wykryto u osób, które zostały ponownie zakażone dwa miesiące lub dłużej po poprzedniej infekcji” – czytamy na stronie instytutu.
W tygodniu poprzedzającym święta Bożego Narodzenia liczba ponownych infekcji wzrosła do 5 proc., a na przełomie roku do 8 proc. W zeszłym tygodniu reinfekcję stwierdzono w 13 procentach pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa - wynika z danych RIVM.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ akl/


























































