REKLAMA

Von der Leyen: Zakręcamy kurek z rosyjskim gazem do 2027 roku

2025-05-07 12:07
publikacja
2025-05-07 12:07

Będziemy dążyć do zakazania wszelkiego importu rosyjskiego gazu do UE - zarówno rurociągami, jak i w postaci skroplonej (LNG) - nie później niż do końca 2027 r.; era rosyjskich paliw kopalnych w Europie dobiega końca – powiedziała w środę w PE szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Von der Leyen: Zakręcamy kurek z rosyjskim gazem do 2027 roku
Von der Leyen: Zakręcamy kurek z rosyjskim gazem do 2027 roku
fot. Eva Manez / / FORUM

Przewodnicząca KE podkreśliła podczas debaty w Parlamencie Europejskim dotyczącej wojny w Ukrainie, że wspierając ten kraj, UE musi nadal osłabiać zdolność Rosji do prowadzenia wojny.

„Przychody z paliw kopalnych pozostają kluczowym źródłem finansowania rosyjskiej machiny wojennej. Naszym podstawowym interesem w dziedzinie bezpieczeństwa jest więc zaprzestanie finansowania putinowskiego skarbca wojennego. W tym celu musimy przestać wydawać miliardy na import rosyjskiej energii” – zaznaczyła von der Leyen.

Jak dodała, niektórzy wciąż twierdzą, że UE powinna ponownie „odkręcić kurek” z gazem i ropą z Rosji, ale - podkreśliła - byłby to „błąd historycznych rozmiarów”.

„Nie dopuścimy do tego. Rosja wielokrotnie dowiodła, że nie jest wiarygodnym dostawcą. Putin odciął już dostawy gazu do Europy w latach 2006, 2009, 2014, 2021 i przez cały czas trwania wojny. Pozbycie się rosyjskiego gazu jest nie tylko konieczne. Jest możliwe i musi zostać wykonane” - powiedziała.

Komisja Europejska zapowiedziała we wtorek, że z końcem roku wprowadzi zakaz zawierania nowych umów i kontraktów spot na import rosyjskiego gazu skroplonego i transportowanego gazociągami. Propozycję zmian KE przedstawi w czerwcu. Kontrakty długoterminowe zostaną wygaszone z końcem 2027 r.

„Będziemy dążyć do zakazania wszelkiego importu rosyjskiego gazu, zarówno rurociągowego, jak i LNG, nie później niż do końca 2027 r. (…) Era rosyjskich paliw kopalnych w Europie dobiega końca” – podsumowała szefowa KE podczas debaty w europarlamencie.

Głos w niej zabrali też m.in. polscy europosłowie.

Szef delegacji PiS w PE Adam Bielan ocenił, że nie może być trwałego pokoju bez sprawiedliwości, a sprawiedliwości nie będzie bez pełnej suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy oraz wycofania każdego rosyjskiego żołnierza z terytorium tego kraju.

„Pokój nie może nagradzać imperializmu, dzielić Ukrainy ani legitymizować podboju, ponieważ w przeciwnym razie jeszcze bardziej ośmieliłoby to Rosję w jej imperialistycznym rewizjonizmie. Również Unia Europejska nie może pozostawać w tyle i musi działać na rzecz bezpieczeństwa. Oznacza to wdrożenie solidnych, długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy i wykorzystanie zamrożonych aktywów państwowych Rosji na odbudowę Ukrainy” – powiedział.

Europosłanka Mirosława Nykiel (KO) podkreśliła, że nie będzie wolnej i bezpiecznej Europy bez wolnej i bezpiecznej Ukrainy.

„To nie są tylko słowa — to prawda, którą rozumie większość z nas. Dlatego wspieramy Ukrainę i będziemy to robić tak długo, jak będzie trzeba. Bo pokój jest najważniejszy, ale nie może oznaczać, że Ukraina zrezygnuje ze swojej ziemi i wolności. To nie byłby pokój — to byłaby kapitulacja. Nie zgadzamy się na pokój na warunkach Kremla. (…) Nie dajmy się oszukać. Pokój musi być sprawiedliwy, trwały i oparty na prawdzie, nie na strachu i uległości” – powiedziała Nykiel.

Zdaniem europosła Krzysztofa Hetmana (PSL), Ukraina zasługuje na jak najszybszy pokój, ale na korzystnych dla niej warunkach. „Za ten pokój, za niepodległość, za suwerenność Ukrainy (my) także ponosimy odpowiedzialność. Musimy wykazać determinację, wspierając Ukrainę militarnie i humanitarnie. Musimy błyskawicznie odbudować europejski przemysł zbrojeniowy, by skutecznie odstraszać Rosję i udowodnić jej, że jeśli chce kontynuować tę wojnę, to my będziemy konsekwentnie wspierać Ukrainę” – powiedział polityk.

Głos w debacie zabrał też europoseł Tomasz Buczek (Konfederacja). Powiedział, że ani Rosja nie osiągnęła swojego strategicznego celu – zdobycia Kijowa i podporządkowania sobie całej Ukrainy - ani Ukraina nie odzyskała utraconych ziem.

„Dzisiaj przed Europą najważniejsze zadanie: nie dopuścić do eskalacji tego konfliktu na pozostałą część kontynentu. Potrzebujemy zbrojeń i silnych europejskich narodowych gospodarek z przemysłem ciężkim. Potrzebujemy stalowni, walcowni, przemysłu zbrojeniowego i nowoczesnych technologii. Potrzebujemy wolności gospodarczej. Potrzebujemy porzucenia polityki klimatycznej niszczącej nasz przemysł. Bo wojny wygrywa się gospodarką i zasobami” – powiedział.

Ze Strasburga Łukasz Osiński (PAP)

luo/ akl/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (10)

dodaj komentarz
secundus
dążyć do zakazania..... wojna trwa już trzeci rok.... hipokryci....

S.
logicznie
Drobna podpowiedź: jeśli UE będzie teraz znacznie drożej płacić za surowce, to pozostanie znacznie mniej środków na wsparcie Ukrainy tudzież szumną rozbudowę europejskich zdolności obronnych. Rosja tymczasem sprzeda surowce komu innemu, zatem i tak będzie miała środki na prowadzenie wojny.
dasbot
Ach te kobiety! Troja upadła przez Helenę, UE upadnie przez Urszulę.............Clown world.
abcx
Brawo UE, gaz będziemy od 2027 kupować z Kazachstanu? ;)
1as
Ile jeszcze będziemy słuchać tych bredni podżegaczy?
Nie czuję się odpowiedzialny za ten skorumpowany, wrogi nam od dekad naród U. Wręcz go nie lubię. Ruskich podobnie.
wnr
Zorganizują też taki event jak wtedy kiedy go odkręcała Angela z Putinem i Schroederem?
1as
Sama już nie wie, w którą stronę kręcić tym kurkiem.
Zawsze można odkręcić, wmawiając nam, że chciała zakręcić.

Powiązane: Rosja kontra Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki