REKLAMA
TYLKO U NAS

Tyle protestów wyborczych Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu. Chodzi m.in. o te "giertychowe"

2025-06-29 09:11, akt.2025-06-29 10:20
publikacja
2025-06-29 09:11
aktualizacja
2025-06-29 10:20

Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu ponad 50 tys. protestów wyborczych, w tym protesty składane przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez posła KO Romana Giertycha - poinformowano w komunikacie SN, opublikowanym w nocy z soboty na niedzielę.

Tyle protestów wyborczych Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu. Chodzi m.in. o te "giertychowe"
Tyle protestów wyborczych Sąd Najwyższy pozostawił bez dalszego biegu. Chodzi m.in. o te "giertychowe"
fot. Jakub Porzycki / / FORUM

Jak wynika z komunikatu, Sąd Najwyższy wydał postanowienia w dwóch sprawach obejmujących największą liczbę protestów wyborczych o identycznej treści, które zostały połączone do wspólnego rozpoznania.

Pierwsza ze spraw zarejestrowana pod sygnaturą I NSW 208/25 dotyczy 49 598 protestów składanych przy wykorzystaniu wzoru opracowanego przez posła KO Romana Giertycha. SN odniósł się w piątek do zarzutów w powielonych protestach, pozostawiając je bez dalszego biegu.

"Bardzo wielu wyborców nadsyłało jako protesty wyborcze krótkie oświadczenia deklarujące poparcie dla +protestu Romana Giertycha+" - czytamy w komunikacie. SN poinformował, że wspomniane pisma, "niekiedy składane na skrawkach papieru", są rozpatrywane osobno. "W grupie tej znajdują się również pisma sporządzone nie w oparciu o wspomniany wzór protestu, ale w oparciu o treść wiadomości e-mail, w której poseł Giertych instruował, jak należy złożyć protest wyborczy z wykorzystaniem jego wzorca. Wyborcy drukowali tę korespondencję, dopisywali na niej swoje dane wraz z numerem PESEL (zgodnie z instrukcją) i przesyłali do SN, mimo że wydruki te nie zawierały żadnych zarzutów przeciwko ważności wyboru Prezydenta RP" - czytamy.

Drugie postanowienie dotyczy 3 960 identycznych protestów wyborczych zarejestrowanych pod sygnaturą I NSW 1371/25. Protesty te zostały sporządzone w oparciu o wzór europosła KO Michała Wawrykiewicza. "Również one (...) zostały pozostawione bez dalszego biegu" - oświadczył SN.

Jak wskazano, 364 protesty zawierały nieusuwalne braki formalne. Natomiast zarzuty zawarte w pozostałych 3 596 protestach - zdaniem SN - nie spełniały wymogów określonych przez Kodeks wyborczy. "Wnoszący protest ograniczyli się do ogólnych i niesprecyzowanych – a zatem abstrakcyjnych – zarzutów, które dotyczą ustalania wyników wyborów prezydenckich" - napisano w komunikacie.

W piątek zapadły też postanowienia w ponad 400 innych sprawach zainicjowanych protestami wyborczymi. Jak poinformowano, SN mógł zająć merytoryczne stanowisko, wyrażając opinię o zasadności 8 protestów i o niezasadności 6 protestów. "Opinie te będą wzięte przez SN pod uwagę przy podejmowaniu uchwały w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP" - czytamy.

Na piątkowym posiedzeniu SN dokonał również oględzin kart do głosowania z obwodowych komisji wyborczych: nr 4 w gm. Bychawa (woj. lubelskie), nr 4 w gm. Orzysz (woj. warmińsko-mazurskie), nr 9 w mieście Gdańsku oraz nr 36 i nr 109 w mieście Poznaniu. "Komisje te, obok innych, wymieniła osoba wnosząca protest wyborczy, zarzucając nieprawidłowe ustalenie liczby oddanych głosów na poszczególnych kandydatów na Prezydenta RP w drugiej turze głosowania" - wskazano w komunikacie.

SN ustalił że w komisji nr 4 w gm. Bychawa prawidłowo policzone głosy oddane na kandydatów Rafała Trzaskowskiego (163) oraz na Karola Nawrockiego (260) zostały odwrotnie przypisane kandydatom w odręcznym protokole. "W wyniku tej omyłki, 97 głosów oddanych na Karola Nawrockiego przypisano Rafałowi Trzaskowskiemu" - czytamy.

Natomiast w komisji nr 9 w Gdańsku odnotowano trzy nieważnie oddane głosy. "W pakiecie z głosami na Karola Nawrockiego, zamiast 957 głosów ważnych, było 958 kart wśród których 2 stanowiły głosy nieważne. Natomiast w pakiecie z głosami na Rafała Trzaskowskiego, zamiast 2295 głosów ważnych, było ich 2294 oraz 1 głos nieważny. W efekcie, w komisji w Gdańsku każdemu z kandydatów przypisano o 1 głos za dużo" - napisano.

W komisji nr 36 w Poznaniu w protokole z głosowania przypisano Trzaskowskiemu o 8 głosów więcej (2600) niż w rzeczywistości na niego oddano (2592). Z kolei w komisji nr 109 w Poznaniu w wyniku oględzin ustalono, że "jeden głos oddany na Rafała Trzaskowskiego omyłkowo przypisano Karolowi Nawrockiemu".

"SN wydał opinię o zasadności protestu w zakresie stwierdzonych omyłek uznając jednocześnie, że nie miały one wpływu na wynik wyborów, zaś w pozostałym zakresie pozostawił protest bez dalszego biegu" - dodano w komunikacie.

Miniony poniedziałek był ostatnim dniem na składanie do SN protestów przeciw wyborowi prezydenta. Protesty napływały do SN przez kolejny tydzień, bowiem nadanie do 16 czerwca włącznie - za pośrednictwem Poczty Polskiej - było równoznaczne z wniesieniem go do SN.

Po rozpoznaniu wszystkich protestów, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP. Posiedzenie w sprawie podjęcia uchwały odnoszącej się do ważności wyborów jest wyznaczone na wtorek 1 lipca br. na godz. 13. (PAP)

andr/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
jas2
Niech ktoś z was spróbuje otworzyć 50 000 kopert i pobieżnie przeanalizować o co chodzi piszącemu.

To wszystko marnowanie ludzkiej pracy i pieniędzy.
tomitomi
Wypada , nakarmić konia protestami .
jag63
Bankierze, piszecie nieprawdę.
Nielegalna grupka przebierańców nie jest Sądem Najwyższym.
Ich wynurzenia nie mają prawnego znaczenia.

.

inwestor.pl
Czy mecenas Roman zemdlał po tej decyzji?
helixo
Zaraz lisek dostanie kolejnego wylewu za ten zamach na lewokrację lewacką "demokrację" :)
jaguar_61
Roman walczy o "żółte papiery"
wnr
sorry, ale to jest kwintesencja tzw "totalnej opozycji", która nie potrafiła nawet ogarnąć, że pesel Romka to należy do niego, a nie osoby składającej protest
grzegorzkubik
Hehehehe. Czyli 50 tys. bezsensownych protestów typu: "Jestem z Nowej Soli ale martwię się, że w Krakowie, były źle policzone głosy." Gratuluje naszej polskiej inteligencji.:))
samsza
Ktoś ludziom powiedział, że to słuszne, a oni uwierzyli.
Robimy coś, a efekt negatywny, zamiast pomóc, zonk.
I jeszcze ludzie się śmieją, zwłaszcza z tych od peselu 7102...
pawellstolarczyk
Z tą Bychawą, to jest jeden z przypadków oczywistych. W Bychawie (woj. lubelskie) jest 7 OKW. We wszystkich wygrał Nawrocki, uzyskując >= 60% głosów, a w tej jednej ktoś sie pomylił i wpisali na odwrót. Oczywiście znaczenie tego jest żadne. Najbardzie znana pomyłka tego typu, w Krakowie, też była oczywista, jak się spojrzało Z tą Bychawą, to jest jeden z przypadków oczywistych. W Bychawie (woj. lubelskie) jest 7 OKW. We wszystkich wygrał Nawrocki, uzyskując >= 60% głosów, a w tej jednej ktoś sie pomylił i wpisali na odwrót. Oczywiście znaczenie tego jest żadne. Najbardzie znana pomyłka tego typu, w Krakowie, też była oczywista, jak się spojrzało na wyniki w innych OKW z Krakowa. Więcej takich pomyłek (tak znaczących) na korzyść Nawrockiego prawie na pewno nie ma, bo nie ma OKW z taką przewagą Nawrockiego w dużych miastach poza ścianą wschodnią. Są takie OKW w ogóle, ale to tam, gdzie Nawrocki po prostu wygrał w całej okolicy. To było wiadomo od początku, wystarczyło zajrzeć do pliku z wynikami według komisji na stronie PKW. Wiadomo, że nie uzyskamy nigdy pewności, że każdy głos został właściwie policzony, więc wezwania do tego, żeby przeliczyć wszystkie głosy, a to w celu zyskania takiej pewności są bez sensu.
No i pozostajemy z pytaniem: po co to było?

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki