W teksańskim sądzie federalnym wylądował pozew przeciwko rakietowej firmie Elona Muska, który złożyła firma stojąca za imprezową grą karcianą. Chodzi o wtargnięcie SpaceX na teren należący do Cards Against Humanity i zdewastowanie go poprzez roboty budowlane.


15 milionów dolarów żąda CAH od Elona Muska za nieprawne wykorzystanie jej 1-akrowej działki leżącej w sąsiedztwie bazy SpaceX w Teksasie. "Dzikie zajęcie" terenu ma trwać już od 6 miesięcy i prowadzić do całkowitego zdewastowania nieużytku dotąd porośniętego trawą.
Cards Against Humanity jest wydawcą imprezowej gry karcianej o tym samym tytule, która polega na uzupełnianiu zdania lub frazy jednego z graczy przez propozycje pozostałych, tak by w efekcie powstało nowe zabawne, obraźliwe lub politycznie niepoprawne zdanie. Projekt jest owocem kampanii crowdfundingowej na serwisie Kickstarter i od swojego wydania w 2011 roku zyskał sporą popularność ze względu na satyryczne i często określane jako "bardzo zły pomysł" akcje podejmowane przez twórców (w 2015 roku z okazji Black Friday w ich sklepie zamiast pudełkowej wersji gry można było znaleźć opcję "Podaruj Cards Against Humanity 5 dolarów i nie otrzymaj niczego w zamian". Zakupy zrobiło wówczas 11248 fanów).
CAH nabył działkę w Teksasie w 2017 roku ze środków zebranych od społeczności fanów. Była to część akcji protestacyjnej wobec planów ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, który planował tam budowę muru granicznego USA-Meksyk. CAH oświadczyło, że od zakupu utrzymywało na jednoakrowej działce porządek poprzez regularne koszenie trawy, grodzenie i umieszczenie tabliczek o zakazie wstępu.
Okoliczne tereny zostały zakupione przez SpaceX później, a na początku 2024 roku firma zaczęła wykorzystywać teren CAH w ramach bliżej nieznanego projektu budowlanego. Jak w oświadczeniu piszą poszkodowani:
teren oczyszczono z roślinności i zasypano żwirem lub innymi materiałami, aby umożliwić tam parkowanie ciężkiego sprzętu. Na miejscu funkcjonują generatory zasilające oświetlenie pozwalające wykonującym dla SpaceX prace budowlańcom pracować także w nocy. SpaceX ma traktować teren jako swoją własność i nie zważać na zasady bezpieczeństwa osób wchodzących na nieruchomość.
SpaceX nawet nie zapytało, czy może wykorzystać ziemię
CAH twierdzi, że firma Muska nigdy nie prosiła o pozwolenie na wykorzystanie tej ziemi, ani nie podjęła próby kontaktu, aby wyjaśnić sytuację lub przeprosić za szkody. Producenci karcianki podają jednak w oświadczeniu, że otrzymali "12-godzinne ultimatum, aby zaakceptować niską ofertę opiewającą na mniej niż połowę wartości działki".
Cards Against Humanity oznajmiło, że za wtargnięcie i uszkodzenie własności żąda od SpaceX 15 milionów dolarów. Pieniędzmi następnie podzieli się z 150-tysięczną społecznością, która pierwotnie pomogła kupić działkę w 2017 roku. Na specjalnej stronie internetowej fani, którzy robili wówczas dotacje, mogą się zapisać, by mieć szansę na otrzymanie środków po wygranej w sądzie. Oczywiście o ile CAH wygra z dobrze opłacaną armią prawników Elona Muska. Osoby takie mogą otrzymać do 100 dolarów z puli żądanych 15 milionów, o ile sąd rozpatrzy sprawę pozytywnie, choć CAH zaznaczyło, że pomimo iż zrobią co w ich mocy, to zapewne będą w stanie odzyskać dla swych fanów po dwa dolary albo najprawdopodobniej nic.
Cards Against Humanity nie jest jedynym właścicielem nieruchomości w Teksasie, który ma uzasadnione roszczenia wobec firmy Muska. Okoliczni mieszkańcy także nie raz wypowiadali się w mediach niezbyt pochlebnie o SpaceX, jako nieprzyjemnym sąsiedzie.
Oprac.: MT





















































