REKLAMA

Trump obiecuje radykalną deregulację gospodarki i reformę podatków

2016-08-11 19:58
publikacja
2016-08-11 19:58

Republikański kandydat do Białego Domu Donald Trump obiecał radykalną deregulację gospodarki i reformy podatkowe, co ma przyspieszyć wzrost gospodarczy i zaowocować przyrostem miejsc pracy.

fot. Carlo Allegri / / YAY Foto

W przemówieniu w Homebuilders Association (stowarzyszeniu inwestorów budowlanych) w Miami na Florydzie w czwartek rano Trump powiedział, że nadmierne rządowe regulacje dotyczące sektora prywatnego kosztują gospodarkę amerykańską 2 biliony dolarów rocznie. Nie wyjaśnił, skąd wziął tę liczbę.

Zapowiedział, że kiedy zostanie prezydentem, zamrozi wszystkie planowane regulacje i doprowadzi między innymi do uchylenia tzw. ustawy Dodda-Franka regulującej działalność banków, a uchwalonej po wybuchu kryzysu finansowego 2008 roku.

Ustawa ta ma powstrzymać instytucje finansowe przed dokonywaniem zbyt ryzykownych operacji papierami wartościowymi; narzuca im też rozmaite inne restrykcje. Jednak zdaniem krytyków ugodziła ona przede wszystkim w mniejsze banki, które udzielają kredytów drobnemu biznesowi, i zaszkodziła temu sektorowi gospodarki.

Naszym celem jest zachowanie miejsc pracy i dobrobytu w Ameryce - powiedział Trump.

Republikański kandydat obiecał także znieść podatek od spadków oraz wyeliminować niektóre luki w systemie podatkowym, z których korzystają wielkie korporacje.

W przemówieniu w Miami chwalił się swoją firmą budowlaną, podkreślając, jak ważną branżą gospodarki jest budownictwo. Jego zdaniem przeżywa ono teraz kryzys w USA.

Budowanie domów jest bliskie memu sercu. Jeśli potrafisz zbudować dom, możesz zbudować wszystko - powiedział.

W wystąpieniu w Miami ponownie nazwał prezydenta Baracka Obamę i Hillary Clinton "założycielami Państwa Islamskiego". "Hillary dostanie nagrodę dla najlepszego gracza od ISIS" - powiedział (było to nawiązanie do wyróżnień dla sportowców w lidze baseballu i koszykówki).

W czwartek koło południa Trump spotkał się w Orlando z pastorami protestanckich Kościołów ewangelikalnych. Na zewnątrz protestowały przeciw niemu organizacje LGBT.

Konserwatywne Kościoły popierają kandydata Republikanów, mimo jego liberalnych opinii wyrażanych w przeszłości i dwóch rozwodów. W czasie kampanii w prawyborach Trump zdecydowanie jednak wystąpił przeciw prawu kobiet do aborcji - powiedział, że poprze karanie kobiet przerywających ciążę.

Hillary Clinton atakuje plan ekonomiczny Trumpa i reklamuje swój program

Program ekonomiczny Donalda Trumpa pomoże jedynie najzamożniejszym Amerykanom - przekonywała w czwartek w Detroit w stanie Michigan kandydatka Demokratów do Białego Domu Hillary Clinton.

Na spotkaniu z wyborcami Clinton poddała druzgocącej krytyce plan naprawy gospodarki przedstawiony w Detroit przez republikańskiego kandydata na prezydenta kilka dni wcześniej.

Nawet konserwatywni eksperci oceniają, że program Donalda Trumpa wpędzi gospodarkę USA w głęboką recesję - powiedziała Clinton.

Trump chce dać biliony dolarów w cięciach podatkowych dla takich bogaczy, jak on sam - oświadczyła. Jego plan podatkowy - dodała - to ogromna ulga na korzyść jego przyjaciół.

Trump obiecał, że gdy zostanie prezydentem, obniży podatki od korporacji z 35 do 15 procent, a najwyższy próg podatkowy dla osób indywidualnych zostanie obniżony z 39 do 33 procent. Zapowiedział też zniesienie podatku od spadków.

Kandydat GOP nie wyjaśnia jednak, jak zamierza sfinansować przewidywany w ten sposób spadek dochodów do budżetu. Bez redukcji wydatków rządowych plan Trumpa musi doprowadzić do powiększenia deficytu - twierdzą jego krytycy.

Clinton skrytykowała Trumpa, że chce także zlikwidować rządową agencję ochrony konsumenta. Potępiła go także za produkcję niektórych wyrobów jego firmy za granicą chociaż kandydat GOP stale powtarza, że popiera produkcję w kraju.

Jednocześnie zapowiedziała, że kiedy zostanie prezydentem, gotowa jest zrywać wielostronne układy o wolnym handlu, jeśli nie będą one przynosiły korzyści gospodarce amerykańskiej i powodowały ucieczkę miejsc pracy do innych krajów.

Obiecała nawet nakładać wyższe taryfy celne na importowane towary z Chin, jeżeli będą one nadal stosować nieuczciwe praktyki handlowe, np. manipulacje swoją walutą.

Ataki na układy o wolnym handlu, jak NAFTA (z Kanadą i Meksykiem) i TPP (z krajami regionu Pacyfiku), to jeden głównych wątków kampanii wyborczej Trumpa. Nowojorski miliarder krytykuje je jako powód ucieczki miejsc pracy za granicę i przypomina, że układ NAFTA podpisał Bill Clinton.

Hillary Clinton jednak, która jako sekretarz stanu popierała negocjowany wówczas układ TPP, w czasie kampanii oświadczyła, że zmienia stanowisko. Kandydatka - jak tłumaczono - zrobiła woltę w tej sprawie, aby zjednać sobie wyborców Trumpa oraz swego demokratycznego rywala z prawyborów, lewicowego senatora Bernie Sandersa.

W przemówieniu z Detroit Clinton powiedziała, że ma plan stworzenia 321 000 miejsc pracy w stanie Michigan - ciężko dotkniętym przez kryzys w przemyśle motoryzacyjnym w latach 2008-2009 i w innych gałęziach tradycyjnego przemysłu wytwórczego.

Obiecała przygotować programy przekwalifikowania zawodowego dla robotników zakładów, gdzie zmniejsza się zatrudnienie wskutek automatyzacji i robotyzacji albo przenosi część produkcji za granicę.

Jej program gospodarczy dla całego kraju, kontynuowała, przyniesie 10,4 miliona nowych miejsc pracy. Przewiduje on m.in. rządowe inwestycje w poprawę infrastruktury transportu oraz w produkcję odnawialnych źródeł energii.

Przemówienie Clinton skrytykował miliarder Carl Icahn, jeden ze zwolenników Trumpa w kręgach finansowej oligarchii.

Jej wystąpienie było pełne sprzeczności. Jak można mówić o uwolnieniu potencjału korporacji (jak Clinton), jeśli ani słowem nie wspomina się o regulacjach, które krępują biznes? - zapytał retorycznie Icahn.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ fit/ mc/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~obserwator
Pani Clinton wygaduje same głupoty Strach pomyśleć co będzie jeśli wygra. Zdecydowanie popieram pana Trumpa
~yup
>> doprowadzi między innymi do uchylenia tzw. ustawy Dodda-Franka regulującej działalność banków

No tak, bo ten paskudny Dodd-Frank uniemożliwia tworzenie piramid finansowych przeróżnego typu. Gdy taka piramida zaczyna trząść się w posadach opakowuje się ją w kolejne warstwy najróżniejszych instrumentów pochodnych. Potem
>> doprowadzi między innymi do uchylenia tzw. ustawy Dodda-Franka regulującej działalność banków

No tak, bo ten paskudny Dodd-Frank uniemożliwia tworzenie piramid finansowych przeróżnego typu. Gdy taka piramida zaczyna trząść się w posadach opakowuje się ją w kolejne warstwy najróżniejszych instrumentów pochodnych. Potem upycha się je gdzie się da przy pomocy agencji ratingowych - oczywiście po znajomości i solidnej prowizji. Gdy smrodu nie da się już zamaskować, to przeprowadza się spektakularne bankructwo wydmuszki, a całą resztę pokrywają podatnicy bo przecież jest Kryzys Finansowy. By żyło się lepiej!
~domino
Ale o co chodzi Bankierowi. Artykuł ma tytuł sugerujący informacje o Trumpie, który to zapowiedział program deregulacji gospodarki, a tymczasem większość artykułu na temat co miała do powiedzenia lewacka Hilarious Clinton. To może byście dali odrębny artykuł na temat głupot jakie ta kobieta wygaduje, a nie zaśmiecali artykułów Trumpa.Ale o co chodzi Bankierowi. Artykuł ma tytuł sugerujący informacje o Trumpie, który to zapowiedział program deregulacji gospodarki, a tymczasem większość artykułu na temat co miała do powiedzenia lewacka Hilarious Clinton. To może byście dali odrębny artykuł na temat głupot jakie ta kobieta wygaduje, a nie zaśmiecali artykułów Trumpa. Pozdrawiam
~lel
"nie wyjaśnia [Trump], jak zamierza sfinansować przewidywany w ten sposób spadek dochodów do budżetu"
- a po co ? Przecież dla większości ekonomia kończy się na obniżeniu podatków. Znalezienie wpływów do budżetu wymodli się w kościele
~Wody
Przecież jak Trump obniży podatki to wpływy do budżetu będą większe. Co oni pieprzą o powiększeniu dziury budżetowej?
~Goj
Regulacje nie dotyczą tylko braci starszych w wierze i ich geszeftów. Oni robią co chcą.

Powiązane: Wybory w USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki