Bukmacher Totolotek nie będzie przyjmować zakładów w punktach stacjonarnych, zadecydowano o zamknięciu 116 placówek. W związku z taką decyzją zaplanowano zwolnienia grupowe, które obejmą około 150 osób.


"W całej Europie firmy bukmacherskie od blisko roku odczuwają skutki pandemii – czasowe zamykanie
punktów przyjmowania zakładów, konieczność funkcjonowania w rygorach bezpieczeństwa
sanitarnego oraz spadku liczby klientów korzystających ze stacjonarnych punktów przyjmowania
zakładów. Eksperci branży przewidują, że trend przechodzenia klientów do korzystania z usług firm
bukmacherskich online będzie trwały i nawet po zakończeniu pandemii to ten kanał będzie odgrywał
coraz istotniejszą rolę. Decyzja grupy, do której należy Totolotek SA o zakończeniu przyjmowania
zakładów w punktach stacjonarnych z dniem 31 marca br., wiąże się z koniecznością redukcji kosztów
działalności oraz zmianami funkcjonowania modeli biznesowych w branży", czytamy w informacji prasowej spółki.
W związku z decyzją o zamknięciu punktów naziemnych spółka rozwiąże umowy z ajentami i właścicielami, od których wynajmowane są powierzchnie. Klienci będą mieli 90 dni na wypłatę kuponów zawartych w punktach stacjonarnych.
Koniec obsługi klientów poza obszarem online będzie wiązało się z uruchomieniem programu zwolnień grupowych. Docelowo redukcjom ma ulec 150 pracowników puntów oraz zatrudnionych w centrali spółki. Jak podaje pracodawca, w ramach procesu osoby te otrzymają wsparcie i pomoc w zakresie poszukiwania nowej pracy w ramach programu outplacementu.
WS