Jednostronne przedłużenie umowy najmu na dotychczasowych warunkach daje najemcom obowiązująca od 1 kwietnia tzw. tarcza antykryzysowa. Aby skorzystać z tej możliwości, najemcy będą musieli jednak spełnić kilka warunków.


Umowa do końca czerwca
Wśród wchodzących w życie 2 kwietnia przepisów tzw. tarczy antykryzysowej, znalazły się również udogodnienia dla najemców. W związku z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa, pod pewnymi warunkami będą mogli jednostronnie przedłużyć umowę najmu do końca czerwca 2020 r.
Przepisy dotyczą najemców, którzy podpisali umowy najmu do 31 marca 2020 r., a które miały przestać obowiązywać po 1 kwietnia 2020 r. Do przedłużenia umowy najmu nie będzie wymagana zgoda właściciela mieszkania. Są jednak wyjątki, gdy lokatorzy
- wyraźnie pogorszyli stan techniczny mieszkania,
- podnajmowali je,
- działali w jakikolwiek sposób niezgodny z zapisami umowy najmu.
Bez długów i prawa do innego mieszkania
Wynajmującego nie będzie obowiązywało jednostronne przedłużenie umowy najmu także wówczas, gdy najemcy zalegają z czynszem i opłatami za media za więcej niż jeden miesiąc użytkowania mieszkania. Łączna wartość zaległości będzie jednak musiała przekraczać kwotę miesięcznego odstępnego. W tym przypadku, aby przedłużona umowa mogła zacząć obowiązywać, najemcy muszą uregulować dotychczasowe zobowiązania.
Aby skorzystać z udogodnienia, najemcy nie będą mogli posiadać tytułu prawnego do innego mieszkania w tej samej miejscowości.
Przedłużenie umowy e-mailem
Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione, zgodnie z wolą najemców, umowa najmu zostanie przedłużona do 30 czerwca 2020 r. na dotychczas obowiązujących zasadach. Co ważne, aby unikać niepotrzebnego kontaktu, kończącą się umowę najmu będzie można prolongować drogą elektroniczną, informując właściciela np. mailem. Odpowiednie oświadczenie trzeba wysłać najpóźniej w ostatnim dniu obowiązywania umowy najmu.
Tzw. tarcza antykryzysowa wprowadziła także zakaz wypowiadania umów najmu lub zmiany wysokości czynszu do końca czerwca.
Wprowadzone przepisy kwestionują jednak prawnicy. Zwracają uwagę m.in. na niekorzystną sytuację wynajmujących, którzy nie byli zainteresowani dalszym wynajmowaniem mieszkania, aby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe lub mieli już podpisaną umowę z nowymi najemcami, która miała wejść w życie pomiędzy przed 30 czerwca 2020 r.
Marcin Kaźmierczak