REKLAMA

Tam mieszkam: Finlandia cz. 1

Malwina Wrotniak2012-07-30 06:00redaktor naczelna Bankier.pl
publikacja
2012-07-30 06:00

Drugi z najszczęśliwszych narodów świata. Skromny, trochę zamknięty w sobie, nie podkreślający statusu finansowego. Finowie chętnie uprawiają sport, kochają wypoczywać w domkach nad jeziorem i nie widzą potrzeby, żeby zawieszać firanki w oknach.

Tam mieszkam: Finlandia cz. 1
Tam mieszkam: Finlandia cz. 1
fot. iStockphoto / / Thinkstock

Gościem Bankier.pl jest Agnieszka Janus-Hiekkaranta*, Polka od ponad 20 lat mieszkająca i pracująca w Finlandii.

Malwina Wrotniak, Bankier.pl: Finowie to drugi z najszczęśliwszych narodów na świecie – dzisiaj z tych samych powodów, z których choćby kilkanaście lat temu?

Agnieszka Janus-Hiekkaranta: Patrząc globalnie na istniejące systemy polityczno-społeczne trzeba przyznać, że Finlandia jest jednym z najbardziej demokratycznych krajów wśród państw demokratycznych i dlatego przeciętnemu Finowi żyje się dobrze. Przyczyny zadowolenia są złożone, ale ja wymieniłabym trzy podstawowe: poczucie bezpieczeństwa, szeroko rozumiane możliwości i swoboda kierowania swoim życiem oraz wysoki materialny standard życia.

Agnieszka Janus-Hiekkaranta

Zatem po kolei: od bezpieczeństwa po jakość życia.

W porównaniu z większością krajów, Finlandia jest krajem bezpiecznym, w tym społeczeństwie nie ma lęku przed aktami terroryzmu czy przemocy.

Finowie mogą również z większym optymizmem niż na przykład obywatele krajów południowej Europy patrzeć w przyszłość. Państwo zapewnia każdemu, bez uwagi na pochodzenie, podstawowy byt oraz możliwość zdobycia wykształcenia i znalezienia swojego miejsca w świecie. Również różnice w dochodach nie są tak duże, jak w większości krajów.

Te wymienione przeze mnie powody trochę się zmieniły przez ostatnie kilkanaście lat. Pod koniec XX wieku było to społeczeństwo bardziej opiekuńcze niż dzisiaj, ale stopa życiowa od tego czasu znacznie wzrosła. Choć trzeba przyznać, że obecnie panujący na świecie kryzys wzmaga poczucie niepewności jutra również w społeczeństwie fińskim i trochę podcina Finom skrzydła.

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że skarżą się na głos.

Finowie też potrafią narzekać; najczęściej na nadmiar pracy, brak wolnego czasu i brzydką pogodę. Ale są skryci w sobie i nie dzielą się swoimi prywatnymi sprawami tak łatwo. Od tego są przyjaciele (nie kumple i znajomi). Na takie zaufanie trzeba zasłużyć, ale kiedy się je już ma, na taką osobę można zawsze liczyć.

Chyba, że nie jest się stąd?

Dotyczy to oczywiście również cudzoziemców.

Zorza polarna, jeden ze skarbów Północy, fot. Hemera/Thinkstock

Często mówimy „my”, „oni” i stawiamy granicę, bo narody Północnej Europy wydają się nam inne, bardzo zamknięte w sobie. Dla Pani Finowie też są tacy?

Ci z zachodniej Finlandii są bardziej skryci w sobie, ci ze wschodu są bardziej słowiańscy, czyli otwarci i towarzyscy. Są oni jednak ogólnie cichsi, mniej rozmowni i dociekliwi niż Polacy. W dużej mierze wynika to z przekonania, że każdy ma prawo do prywatności i nie należy zbytnio ingerować w życie innych ludzi. Ma to oczywiście i negatywne skutki, które objawiają się na przykład stosunkowo dużą liczbą ludzi samotnych.

Przeciętny Fin jest również pragmatykiem i realistą, który na zimno potrafi analizować każdą sytuację. Dlatego słowa kompromis i porozumienie oznaczają w tym kraju wygraną, czyli wyjście z impasu i możliwość podążania do przodu.

"Na wsiach nie wszyscy zamykają drzwi na klucz. Poza tym, tutaj prawie nigdzie nie ma ogrodzeń, masywnych płotów wokół posiadłości i krat w oknach - poza więzieniami", fot. iStockphoto/ThinkStock

Finowie są też skromni i w większości nie odczuwają potrzeby bogacenia się tylko po to, by mieć więcej. Niedawno przeprowadzone badania wykazały, że ponad 50% obywateli wybrałoby wcześniejszą emeryturę i mniejsze dochody od finansowo korzystniejszej opcji emerytalnej w wieku późniejszym.

Finlandia to jeden z najsłabiej zaludnionych krajów Europy. Szwedzi zachęcali do osiedlania się u nich darmową ziemią. Czy fińskie władze prowadzą jakieś akcje zmierzające do poprawienia demografii?

Negatywny wskaźnik demograficzny jest ogromnym problemem w wielu miejscach w środkowej i północnej Finlandii. Gdy wsie się wyludniają, dochody administracji lokalnych maleją, co negatywnie wpływa na ilość i jakość dostępnych usług. Dlatego również tutaj w wielu miejscach można kupić uzbrojony plac pod dom za symboliczne 1 euro.

W te mało zaludnione rejony Finlandii ciągną turyści - nie wszyscy, ci bardziej świadomi, o konkretnych oczekiwaniach. I trzeba powiedzieć, że traktuje się ich tu należycie - weźmy choćby porozstawiane na szlakach domki, w których można nocować za darmo, a jedynym warunkiem jest zostawienie po sobie czystości i porządku.

Nie tylko czystości i porządku, bo w palenisku musi być też przygotowane drewno dla następnego przybysza, aby mógł zmęczony odpocząć przy ognisku... Finowie podchodzą do tego śmiertelnie poważnie.

No i mocno ufają obcym. Znamy to ze Szwecji, gdzie słynne jest już niezamykanie drzwi na klucz.

Również w Finlandii na wsiach nie wszyscy zamykają drzwi na klucz. Poza tym, tutaj prawie nigdzie nie ma ogrodzeń, masywnych płotów wokół posiadłości i krat w oknach - poza więzieniami. Nawet domki letnie nie są odgradzane. Każdy wie, gdzie przebiegają granice posiadłości i nie potrzeba tego zaznaczać.

życie w finlandii

"Zawsze po powrocie z zagranicy uderza mnie w Finlandii brak superluksusowych samochodów, ogromnych domów i wielu innych symboli zamożności", fot. iStockphoto/ThinkStock

Wielu Finów nie ma nawet zasłon w oknach i nie zasłania swoich okien wieczorami. Nie ma takiej potrzeby, bo nie są to ludzie z natury ciekawscy.

Mówi się, że tak - w domku nad jeziorem, powinien wyglądać idealny letni dzień spędzony w Suomi. Codzienne życie toczy się tu równie niespiesznie?

Finowie kochają spędzanie czasu w domkach letnich. Wyjeżdżają tam całymi rodzinami. Dla połowy Finów idealnym miejscem jest domek nad jeziorem, dla drugiej połowy domek musi być nad morzem.

Jak wygląda idealny letni dzień w Finlandii?

Dzień powszedni jest oczywiście inny: praca, przedszkole, szkoła, zajęcia pozaszkolne, hobby rodziców, zakupy itd., czyli życie według zegarka, jak w każdym innym europejskim kraju. Tempo życia codziennego w Finlandii jest szybkie, dlatego możliwość relaksu, na przykład w domkach letnich, jest tak ważna.

W domkach albo podczas pieszych wędrówek, które uchodzą tu za esencję odpoczynku. Zupełnie jak sauna…

O saunie i jej znaczeniu w życiu rodzinnym, społecznym i politycznym można z Finami rozmawiać godzinami. Ma ona specjalne miejsce w kulturze fińskiej, co nie jest wcale dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze 60 lat temu Finowie na wsiach rodzili się w saunie, w saunie również przygotowywano zmarłych do pochówku. W oparach sauny każdy ma możliwość doświadczyć fizycznego i psychicznego relaksu oraz oczywiście ogrzać się w mroźny zimowy wieczór.

Czym jeszcze fascynują się Finowie?

Sportem. Wielu Finów w różnym wieku uprawia różne dyscypliny sportowe i śledzi sportowe wydarzenia w telewizji. Najbardziej popularnymi sportami są unihokej, hokej, sporty narciarskie i pływanie. W sam unihokej w tym ponad 5-milionowym kraju gra około 350 000 osób. Wszystkie dzieci uczą się wcześnie pływać, żeby mogły bezpiecznie spędzać czas nad morzem i jeziorami. I to właśnie tutaj został wynaleziony nordic walking, jako forma ruchu fizycznego dla każdego.

Sporo tego.

Bo Finowie aktywnie spędzają czas wolny. Roi się tu od amatorskich chórów, grup tanecznych, orkiestr, kursów językowych, kulinarnych, rysunku, malarstwa, stolarstwa, fotografiki, jogi, aromaterapii itd. Finowie lubią też chodzić do kina i teatru. Mają bardzo emocjonalne podejście do pracy, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę ich luterańskie korzenie. Fin bez pracy jest zagubiony i jego pozycja społeczna słabnie; praca to jego kotwica.

Kiedy się pyta miejscowych o to, czego w Finlandii nie zobaczysz, wyliczają: korków, natrętnych sprzedawców, slumsów… ani swojego sąsiada. Czy faktycznie?

Korki, a właściwie spowolnienie ruchu samochodowego, mogą być odczuwalne w godzinach szczytu, ale i tak nie można ich porównać z korkami chociażby w dużych metropoliach europejskich. Do wyjątków należą okolice Świąt Wielkanocnych, Bożego Narodzenia i Nocy Świętojańskiej, kiedy to cała Finlandia jest w ruchu i drogi są zapełnione.

"O saunie i jej znaczeniu w życiu rodzinnym, społecznym i politycznym można z Finami rozmawiać godzinami", fot. Thinkstock

Natrętnych sprzedawców i slumsów rzeczywiście nie ma, natomiast jeśli chodzi o sąsiadów, to jest tak, jak w innych krajach. Mieszkanie w blokach jest bardziej anonimowe niż na osiedlach o innym charakterze zabudowy. I oczywiście forma współżycia z sąsiadami zależy od jednostek - jedni są bardziej towarzyscy i rozmowni niż inni.

Dodałaby Pani do tej deficytowej listy coś jeszcze?

Zawsze po powrocie z zagranicy uderza mnie w Finlandii brak superluksusowych samochodów, ogromnych domów i wielu innych symboli zamożności. Finowie na ogół nie podkreślają swojego statusu finansowego. Od czasu do czasu można zauważyć drogi zegarek lub garnitur uszyty na miarę, lepszy samochód, ale ogólnie rzecz biorąc, trudno jest określić dochody w kolejce do kasy stojącego obok osobnika w oparciu o jego wygląd.

Ponadto, w Finlandii jest nadal stosunkowo mało ludzi innych ras. Pod tym względem Finlandia jest nadal dość homogenicznym krajem.

No i nie ma śmieci. Jest to czysty kraj. Nawet place targowe są sprzątane natychmiast po zamknięciu targu i po pół godzinie nie ma śladu po straganach z jedzeniem, warzywami i owocami, ani po kawiarenkach.

Za to pewnie tylko tutaj da się zjeść kebab z mięsa renifera…. (śmiech)

Koniec części pierwszej. Na "Tam mieszkam: Finlandia cz. 2" zapraszamy tutaj.

*Agnieszka Janus-Hiekkaranta - wiceprezes Polonijnego Towarzystwa Oświatowo-Kulturalnego w Finlandii, członek rady Nordyckiej Unii Oświaty Polonijnej.

Ceny w Finlandii*

Waluta: euro

1l mleka to koszt: 0,85 EUR

1l benzyny: 1,65 EUR/l

3-pokojowe mieszkanie średniej klasy:

- w rejonie Helsinek ok. 250 000 EUR,

- gdzie indziej ok. 150 000 EUR

Inaczej niż w Polsce, odpłatne są:

- wizyta u lekarza (z badaniami): 22-25 EUR

- pobyt w szpitalu: 34 EUR/dzień

Zdecydowanie tańsze niż w Polsce są:

- podręczniki szkolne w szkole podstawowej i gimnazjum są zapewniane przez państwo

- koszty telefonu komórkowego i połączenia internetowego

* Na pytania odpowiada Agnieszka Janus-Hiekkaranta, bohaterka Tam mieszkam: Finlandia

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
~Mati74
A w Finlandii akceptują polskie kwalifikacje zawodowe?
~Poll
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma !
~felek
Bylem w Finlandii przez pół roku tam żyłem i pracowałem , mieszkałem w miasteczku Vannta w samym centrum Tikurilii dobrze było .Pracowałem z finami , języka ani w ząb nie znam ,robiłem fizycznie w firmie robiącej wędliny nawet były niezłe .Praca na 8 godzin czasami nadgodziny po finsku yluty płatne EXTRA praca spokojna .Ogólnie było spoko
~Krzysiek
A mi się podoba, że Pani Agnieszka Janus-Hiekkaranta udziela się w Polonijnym Towarzystwie Oświatowo-Kulturalnym. Zawsze mi imponuje, gdy ludzie potrafią poświęcić swój czas na takie akcje, które są pracą społeczną. Uczmy się od nich, Rodacy!
~re
To ty jesteś dowodem "polactwa" ćwoku.
~Jeremi
NIe nazywaj kogoś Ćwokiem, bo gościu ma rację, jeżeli mały naród , poradził sobie z bandą kilkudziesięciu milionów szabrowników i gwałcicieli, to należą im się brawa.
~Lucas
Finowie to dzielny naród, podziwiam ich za wojnę zimową 1939-40, gdy porządnie sprali dupę ruskim agresorom.
~Bachtiar
dfg nad tym twoim komentarzem to nie wiadomo co ty chcesz pokazać to że nie lubisz Polaków a tu mieszkasz to z tego wynika to że nie jesteś zakochany w tej ziemi też a może gówno widziałes a krytykujesz wszystko co polskie być moze jestes jaki żyd albo Rusek.bo ta wogóle to z tego twojego krótkiego komentarza to przemawia głupota dfg nad tym twoim komentarzem to nie wiadomo co ty chcesz pokazać to że nie lubisz Polaków a tu mieszkasz to z tego wynika to że nie jesteś zakochany w tej ziemi też a może gówno widziałes a krytykujesz wszystko co polskie być moze jestes jaki żyd albo Rusek.bo ta wogóle to z tego twojego krótkiego komentarza to przemawia głupota i prostactwo i tyle .
~fin
COŚ DLA INWESTORÓW - zerknijcie:

www.poradydlainwestorow.blogspot.com

ten adres warto zapisać, klucz do dobrych analiz i innych zasobów dla inwestorów oraz fachowej pomocy, tam szczegóły co i jak - ścieżka
~Robsi
Byłem w Laponii i tam ludzie raczej mają miny smutne ;)

Powiązane: Finlandia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki