W nocy mocno (pół procent to dla tej waluty mocno) osłabł juan. To na początku roku roznieciło obawy o to, że Chiny pozwolą na poważne osłabienie juana zwiększając konkurencyjność swojej gospodarki i doprowadzając do zwiększenia presji deflacyjnej. W poniedziałek Europejczycy się tym kompletnie nie przejęli. To, co powodowało przecenę na początku roku teraz jest lekceważone, ale to może się wkrótce zmienić.
Dla Wall Street ważne mogło być to, że po sesji Alcoa rozpoczynała sezon publikacji raportów kwartalnych spółek. W poniedziałek był Dzień Kolumba i co prawda Wall Street pracowała, ale aktywność graczy była nieduża.
Bykom szkodził mocny dolar, ale pomagały wzrosty indeksów w Europie oraz wzrost ceny ropy (bazujący na wypowiedziach ministra energii Arabii Saudyjskiej - powiedział, że cena ropy może w tym roku wzrosnąć do 60$ za baryłkę oraz na zapowiedzi Rosji, że może przyłączyć się do krajów OPEC) i przekonanie (błędne wg mnie), że Donald Trump nie ma szans w wyborach.
Pomagało też to (a przynajmniej nie szkodziło), że po trzyprocentowym porannym spadku ceny akcji Deutsche Bank po południa zaczęły one drożeć i zakończyły dzień ponad trzyprocentową zwyżką. W USA indeksy szybko wzrosły, po czym zaczęły się bardzo powoli osuwać. Udało się jednak ocalić na S&P 500 niczego nie zmieniające 0,46% wzrostu.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję dość zaskakująco, bo prawie jednoprocentowym wzrostem WIG20. Taki entuzjazm mógł wynikać z błędnej oceny skutków niedzielnej debaty Clinton-Trump i lekceważenia informacji „Bild” o braku porozumienia na linii Deutsche Bank - rząd USA.
Po tym euforycznym rozpoczęciu sesji WIG20 zaczął się powoli osuwać. Blisko poziomu neutralnego trzymał się MWIG40. Przed południem zmieniła się sytuacja na europejskich giełdach. Tam, dzięki redukowaniu strat przez akcje Deutsche Bank, indeksy rosły, więc i WIG20 ruszył na północ. Spadał jednak MWIG40.
Po pobudce w USA, kiedy nastroje w Europie zaczęły się poprawiać u nas WIG20 też zaczął zwiększać skalę zwyżki. Nic sensownego z tego jednak nie wynikło. WIG20 zakończył dzień tak jak go rozpoczął (wzrostem o 0,81%), a MWIG40 zakończył sesję neutralnie. Jeszcze jeden wzrost i WIG20 da sygnał kupna, MWIG40 podtrzymuje sygnał sprzedaży.
Wczorajsze zakończenie sesji w USA nie da Europie wsparcia, bo giełdy europejskie już wczoraj wypracowały nawet większe zwyżki. Podobnie jest z GPW. Należy raczej czekać na nowe impulsy, bo w kalendarium niczego sensownego nie znajdziemy. Nadal słabnie juan (jest już tuż pod szczytem z początku roku) - ostrzegam, że to potencjalnie w każdej chwili może stać się wsparciem dla niedźwiedzi na rynkach poza Chinami (tam indeksy rosną).
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
Źródło:Xelion. Doradcy Finansowi
