REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Szef KNF: Czekamy do 11 marca na stanowisko banków

2015-02-19 14:02
publikacja
2015-02-19 14:02
Szef KNF: Czekamy do 11 marca na stanowisko banków
Szef KNF: Czekamy do 11 marca na stanowisko banków
fot. Piotr Waniorek / / FORUM

Do 11 marca sektor bankowy ma przedstawić stanowisko wobec koncepcji przewalutowania kredytów frankowych - powiedział PAP szef KNF Andrzej Jakubiak, autor propozycji. Ujawnił, że niektórzy oczekują, iż oprocentowanie "niehipotecznej" części kredytu po przewalutowaniu będzie wyższe niż 1 proc.

Szef KNF: czekamy na stanowiska banków (fot. Piotr Waniorek / FORUM)

Andrzej Jakubiak powiedział PAP, że z dotychczasowych jego spotkań ze środowiskiem bankowym wynika, że część tego sektora jest przychylna jego propozycji przewalutowania, a cześć nie. Ten podział dotyczy także tych banków, które mają kredyty denominowane we frankach lub w euro - dodał.

Jak mówił, do 11 marca banki mają przedstawić swoje stanowisko, w którym określą, czy są zainteresowane jego koncepcją; możliwe jest też, że przedstawią swoją propozycję.

"Optymalne z punktu widzenia systemu bankowego jest, by wszyscy ci, którzy złożą taką publiczną deklarację, zastosowali jeden system przewalutowania. To jest ważne z punktu widzenia ustawodawcy, który musi uregulować kwestie podatkowe. Ale ja nie jestem idealistą i wiem, że nie wszyscy w to wejdą. Rozmawiamy z bankami, robimy wszystko, by to była jak największa grupa, rozmawiamy z prezesami i z właścicielami. I będziemy oczekiwali tego, że nie później niż 11 marca banki publicznie oświadczą, czy są tym zainteresowane, czy nie. My jesteśmy nadzorcą, musimy dbać o bezpieczeństwo systemu i bezpieczeństwo depozytów. W razie czego mamy katalog instrumentów, z których będziemy korzystali" - powiedział Jakubiak.

Dodał, że instrumenty nadzorcze, które w razie czego mogą zostać wykorzystane, to np. "dodatkowe narzuty kapitałowe" i "wyższe wagi ryzyka dla kredytów hipotecznych". "Również jeśli będzie dochodzić do sądowych rozstrzygnięć dotyczących ważności zobowiązań kredytowych i będą one zapadały na niekorzyść banków, też będziemy od banków żądali adekwatnego zabezpieczenia ryzyka kapitałem" - oświadczył Jakubiak.

Ocenił, że jego koncepcja przewalutowania kredytów frankowych "kompleksowo odnosi się do istoty problemu" i raczej nie powinna być modyfikowana.

"Generalnie rzecz biorąc najważniejsze jest to, by te parametry były dla banków wspólne. Bo to ma być propozycja banków. Jeśli bardzo ją zmienią i odwrócą do góry nogami, to będzie to inna propozycja. Banki podnoszą np., że jeden procent w przypadku tej części niezabezpieczonej hipotecznie to może jest za mało" - powiedział Jakubiak. Dopytywany, czy dopuszcza zmianę tego oprocentowania przyznał, że "można by na ten temat rozmawiać, choć nie o stawce WIBOR". "Jeśli to ma być neutralne dla banków, to można też zastosować średni koszt odsetkowy w sektorze. To też jest wokół jednego. Dziś propozycją jest jeden" - zaznaczył szef KNF.

Kolejne spotkanie w piątek

Kolejne jego spotkanie z przedstawicielami sektora bankowego zaplanowane jest na piątek. "Przyjdą ci, którzy chcą na ten temat dalej rozmawiać. Bo jeśli ktoś mówi, że to nie ma sensu, nie ma obowiązku uczestniczyć w tym spotkaniu" - powiedział.

3 lutego na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Jakubiak przedstawił koncepcję przewalutowania kredytów frankowych. Była to odpowiedź na sytuację, w jakiej znaleźli się posiadacze tych kredytów po 15 stycznia, gdy po uwolnieniu kursu franka wobec euro gwałtownie wzrósł kurs szwajcarskiej waluty, a wraz z nim zobowiązania kredytobiorców.

Według tej propozycji dotychczasowy kredyt miałby zostać zamieniony na złotówki po obecnym kursie i podzielony na dwie części: na kredyt zabezpieczony hipotecznie wyrażony w złotych oraz kredyt niezabezpieczony hipotecznie, który odzwierciedlać ma konsekwencje osłabienia złotego. Stan zadłużenia z tytułu kredytu zabezpieczonego hipotecznie odpowiadać ma wartości, jaką posiadałby kredyt w złotych udzielony w tym samym momencie co we franku. Wartość kredytu niezabezpieczonego hipotecznie odpowiadałaby różnicy pomiędzy łącznym stanem zadłużenia w dniu przewalutowania a stanem zadłużenia z tytułu kredytu zabezpieczonego hipotecznie. Kredyt niezabezpieczony hipotecznie miałby być w połowie spłacony przez kredytobiorcę, a w połowie umorzony. Jakubiak mówił, że za sytuację powstałą w związku z kredytami we frankach odpowiadają zarówno banki, jak i kredytobiorcy, więc obie strony powinny wziąć na siebie koszty rozwiązania tego problemu.

Szef KNF oceniał, że potencjalna strata sektora mogłaby wynieść 25 mld zł, co rozkładałoby się na 20-25 lat, a roczny koszt dla banków wyniósłby 1-1,2 mld zł, czyli ok. 7 proc. ich rocznego wyniku. Według tej koncepcji koszty przewalutowania dla obydwu stron nie powinny spowodować jednorazowego negatywnego efektu, a sumy powinny być rozłożone w czasie. (PAP)

pś/ seb/ ura/ je/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (26)

dodaj komentarz
~max
Do tej pory rata skoczyła mi o jakieś 15%, a po przewalutowaniu wg planu Jakubiaka skoczy o dodatkowe 20%, o widmie wyższego WIBORu nie wspominając... I jeszcze trzeci kredyt na wyrównanie moich niby "zysków"... No bomba po prostu. Jak mi to ma pomóc? To dopiero ludzi przygniecie. Wszędzie tylko banki, prezesi, deponenci Do tej pory rata skoczyła mi o jakieś 15%, a po przewalutowaniu wg planu Jakubiaka skoczy o dodatkowe 20%, o widmie wyższego WIBORu nie wspominając... I jeszcze trzeci kredyt na wyrównanie moich niby "zysków"... No bomba po prostu. Jak mi to ma pomóc? To dopiero ludzi przygniecie. Wszędzie tylko banki, prezesi, deponenci i akcjonariusze, a Kowalskiego jak olewali, tak dalej olewają.
~skleroderma
Ci, którzy nie chcą teraz przewalutowania (po obecnym kursie) są:
1. Świadomymi spekulantami (liczą że stanieje)
2. Świadomymi mendami (liczą na przewalutowanie po kursie z dnia zawarcia umowy i na zrzucenie odpowiedzialności na innych)

Oba wskazują iż klient jest świadom ryzyka walutowego. Tylko udaje, że nie jest,
Ci, którzy nie chcą teraz przewalutowania (po obecnym kursie) są:
1. Świadomymi spekulantami (liczą że stanieje)
2. Świadomymi mendami (liczą na przewalutowanie po kursie z dnia zawarcia umowy i na zrzucenie odpowiedzialności na innych)

Oba wskazują iż klient jest świadom ryzyka walutowego. Tylko udaje, że nie jest, zależnie czy jest to korzystne dla jego 4 liter.
~ekko
Polecam bezpłatną pomoc jak podważyć umowę kredytową i odzyskać nielegalnie pobrany spread na stronie: www.wygrywamyzbankami.pl. Warto! To lepsze niż pomoc wszystkich rządzących razem wzięta. Banki żerują na naszej niewiedzy lub bierności. Pozwy indywidualne z żądaniem konkretnej kwoty sa lepsze i krócej trwają. Banki przegrywają Polecam bezpłatną pomoc jak podważyć umowę kredytową i odzyskać nielegalnie pobrany spread na stronie: www.wygrywamyzbankami.pl. Warto! To lepsze niż pomoc wszystkich rządzących razem wzięta. Banki żerują na naszej niewiedzy lub bierności. Pozwy indywidualne z żądaniem konkretnej kwoty sa lepsze i krócej trwają. Banki przegrywają te procesy, tylko media przez nie opłacane poprzez reklamy wyciszają temat.
~Uszatek
Dla zakredytowanych to wszystko jedno w sumie. I tak będą niewolnikami w bankowych apartamentach i tak , bez względu na walutę kredytu.
~Adam222
Tu nie chodzi o frankowiczów tylko o banki. Mają one zagrożone kredyty w dodatku bez pełnego pokrycia. Dlatego tak kombinują z przewalutowaniem, które tylko pomoże bankom osiągnąć pełne pokrycie na kredyty. Frankowcy na tym tylko stracą zamieniając jeden tani kredyt na trzy drogie.
~bnpparibaschfATgmail
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~Głos
Nie należy nic w tych kredytach zmieniać !

KNF jest w błędzie starając się w te kredyty ingerować bo więcej zrobi złego dla banków i samych kredytobiorców niż dobrego.

Rynek sam się obroni przed tym wysokim frankiem i spowoduje , ze tak jak wzrósł tak i spadnie.

Widzimy już to dziś po spadającym franku. ta tendencja
Nie należy nic w tych kredytach zmieniać !

KNF jest w błędzie starając się w te kredyty ingerować bo więcej zrobi złego dla banków i samych kredytobiorców niż dobrego.

Rynek sam się obroni przed tym wysokim frankiem i spowoduje , ze tak jak wzrósł tak i spadnie.

Widzimy już to dziś po spadającym franku. ta tendencja pewnie potrwa kilka dni i okaże się , że przed 11.03 osiągnie wartość ok 3,5 czyli wartość z przed tego krótkotrwałego wzrostu
~radons
Przykre, że decydenci-debile nie czytają tych komentarzy... może by coś zakumali...
~Elle
Pomysł Jkubiaka był już trafnie komentowany, jako bezsensowny i niekorzystny dla klientów i nawet dla banków.Poprawianie złego pomysłu to bzdurne działanie.

Tu opis: http://wsensie.pl/dummy-category-5/item/2196-hipokryzja-w-pomyslach-w-sprawie-frankowiczow
~JP-MORGAN
Pan Jakubiak dalej brnie w swój durny pomysł bo trudno sie przyznać do głupich pomysłów komuś na takim stanowisku. niech lepiej spojrzy na zachowanie Franka a nie podsyca i podtrzymuje histerie którą sam pomógł rozpędzić parę tygodni temu razem z dziennikarzami z których większość ma kredyty we frankach i jest nieobiektywna:)

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki