Grupa protestujących wybuczała osoby, opuszczające sobotnią defiladę w Waszyngtonie. „Wolna Palestyna”, „Tak wygląda demokracja”, „Wstydźcie się” - wykrzykiwano w stronę wychodzących z obchodów ludzi. Między stronami dochodziło do słownych przepychanek.


W sobotę w centrum Waszyngtonu odbyła się defilada z okazji 250. rocznicy powstania amerykańskich sił lądowych (US Army), w której uczestniczyło 6,7 tys. żołnierzy. Ulicami miasta przejechały dziesiątki pojazdów wojskowych, nad Waszyngtonem przeleciało kilkadziesiąt samolotów, zaprezentowano też drony i psy-roboty. Poprzednio żołnierze przemaszerowali ulicami stolicy w 1991 roku. Koszty organizacji defilady szacowane są na nawet 45 mln dolarów.
Na zakończenie krótkie przemówienie wygłosił prezydent USA Donald Trump, obchodzący tego dnia 79. urodziny. Trump powiedział, że „wszystkie inne kraje świętują swoje zwycięstwa”, więc „najwyższy czas, by Ameryka też to zrobiła”.
Trump chwalił amerykańskie wojsko: „Wiele razy wrogowie Ameryki przekonali się, że jeśli grozisz Amerykanom, nasi żołnierze przyjdą po ciebie. Twoja porażka będzie pewna. Twoja klęska będzie ostateczna. A twój upadek będzie całkowity i absolutny” - mówił ze sceny Trump.
Osoby opuszczające teren wydarzenia spotkały przy jednym z wyjść grupę kilkudziesięciu protestujących. Demonstranci buczeli na uczestników obchodów i skandowali: „Wolna Palestyna”, „Wstydźcie się”, „Tak wygląda demokracja”. Trzymano transparenty z hasłami” „Jeb*ć Trumpa”, „Trump deportowałby Jezusa”, „Trump musi odejść”, „Stop faszyzmowi”.
Niektórzy uczestnicy defilady nie pozostawali dłużni demonstrantom, między dwiema stronami doszło do słownych przepychanek. Demonstrantom pokazywano środkowe palce i krzyczano: „Znajdźcie pracę”, „USA”, „Donald Trump”. Na miejscu obecnych było wielu policjantów.
W sobotę w całych Stanach Zjednoczonych zorganizowano wielotysięczne protesty pod hasłem „Dnia bez królów”. Według inicjatorów akcji ma to być wyraz „odrzucenia autorytaryzmu” i przeciwwaga dla „urodzinowej parady” Trumpa. Na terenie National Mall, gdzie zgromadzili się widzowie defilady, PAP również widziała kilka osób z transparentami, na których widniały antytrumpowskie hasła, np. „Król jest nagi”. Z kolei ubrany w czapkę MAGA (Make America Great Again) mężczyzna machał plakatem z napisem „Trump na króla”.
Strzelanina na proteście w Salt Lake City, jedna osoba postrzelona
Jedna osoba została poważnie ranna podczas strzelaniny na proteście przeciwko prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w Salt Lake City. Sprawca został zatrzymany.
Jak podała policja w Salt Lake City, w wyniku strzelaniny do szpitala w stanie krytycznym trafiła jedna osoba, zaś podejrzany napastnik został zatrzymany.
Okoliczności strzelaniny są dotąd nieznane. Organizatorzy protestu powiedzieli lokalnemu oddziałowi telewizji NBC, że sprawcą prawdopodobnie był „agitator” a ofiarą uczestnik protestu.
Materiały wideo z protestu pokazują ludzi uciekających w popłochu po usłyszeniu strzałów.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ zm/