Przedstawiciele Ministerstwa Finansów tłumaczyli posłom z komisji finansów publicznych, że jest to klasyczne przenoszenie dorobku z pokolenia na pokolenia. Bez podatku ma się także odbywać przekazywanie darowizny w obrębie najbliższej rodziny. Warunkiem tego zwolnienia byłoby poinformowanie urzędu skarbowego o nabytym spadku czy darowiźnie. W przypadku posiadania potwierdzenia notarialnego czy niskiej kwoty przekazanej przez jednego członka najbliższej rodziny, ten wymóg nie musiałby zostać spełniony.
Zmiany nie ominą także przepisów dotyczących ulgi mieszkaniowej. Obecnie wolne od podatku jest nabycie w drodze spadku lub darowizny domu czy mieszkania o powierzchni do 110 m kw. pod warunkiem zamieszkiwania go przez następnych pięć lat. Rząd chce, aby ta ulga przysługiwała także osobom, które byłyby zameldowane w dziedziczonej nieruchomości przez ten sam okres czasu.
Nowelizacja przewiduje obostrzenie sankcji za brak zgłoszenia darowizny do urzędu skarbowego. Na zapominalskiego zostanie nałożony podatek od otrzymanej kwoty w wysokości 20 procent.
Nie ulegną natomiast zmianie stawki podatku.
Do nowelizacji już zgłaszane są poprawki. Niektórzy posłowie pragną rozszerzyć zwolnienie o majątek nabyty od rodzeństwa. Natomiast jeszcze dalej idzie postulat PO, które proponuje, aby zwolnienie podatkowe objęło także zięcia, synową i teściów - ogółem całą pierwszą grupę podatkową. Platforma chce przy okazji podnieść także kwoty wolne od podatku od spadków. Podwyższone miałyby zostać także progi podatkowe, czyli kwoty, po przekroczeniu których, spadek lub darowizna wpadają pod wyższą stawkę podatku. Głosowanie nad poprawkami odbędzie się w czwartek.
A.W.
Na podstawie: „Gazeta Wyborcza”, P. Skwirowski, „Mniej podatku od spadku i darowizn od bliskich”
























































