Zero tolerancji dla pijanych kierowców, którzy wiozą śmierć. To postulat SLD. Wczoraj w Kamieniu Pomorskim pijany kierowca wjechał rozpędzonym autem w grupę pieszych i zabił 6 osób.
Sojusz przygotował pakiet zmian. Jak sekretarz generalny partii Krzysztof Gawkowski ma on obejmować dwa zagadnienia: prewencję i kary. SLD proponuje między innymi wprowadzić obowiązkowy przedmiot w szkołach średnich - wychowanie komunikacyjne. Byłaby tam przede wszystkim mowa o skutkach jazdy po alkoholu - wyjaśniał Gawkowski. Sojusz proponuje też inne rozwiązania, na przykład obowiązek wożenia alkomatu, czy oznaczenie samochodu skazanego za jazdę po pijanemu czerwonym listkiem.
Przewodnicząca komisji sprawiedliwości Stanisława Prządka mówiła o karach, jakimi powinni podlegać pijani kierowcy. To między innymi obowiązkowe kierowanie recydywistów na terapię. Jej zdaniem, należałoby też wprowadzić kary finansowe dla pijanych sprawców wypadków zamiast konfiskaty samochodów, co z kolei postuluje prawica. Zdaniem Prządki, konfiskata byłaby trudna, bo samochód może należeć do współmałżonka kierowcy lub być w leasingu. Pijani kierowcy mieliby płacić grzywny - równowartość samochodu, którym jechał. Posłanka przekonuje, że wysoka kara finansowa będzie mogła być wyegzekwowana od razu oraz, że będzie miała wymiar odstraszający.
SLD zastanawia się też nad pomysłem karania współpasażerów pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadek.
IAR/Naukowicz/gaj