Rynek gazu pozostaje wrażliwy na zmiany warunków atmosferycznych, zwiększających gwałtownie popyt na gaz, jak i na doniesienia o potencjalnych zakłóceniach w dostawach ze względu na niższy poziom zapasów zgromadzonych przed zimą - uważa analityczka Unimot Energia i Gaz Magdalena Płaczek.


Unimot Energia i Gaz opublikował najnowszą edycję comiesięcznego „Przeglądu rynków surowcowych – październik 2025”. W raporcie przedstawiono sytuację na kluczowych rynkach: ropy naftowej, gazu ziemnego, energii elektrycznej, węgla energetycznego oraz uprawnień do emisji CO2 (EUA).
"W rozpoczętym sezonie grzewczym w Europie uczestnikom rynku może towarzyszyć umiarkowany optymizm wobec znaczącego polepszenia sytuacji podażowej, co zapewni dodatkowy wolumen LNG z uruchamianych kompleksów, głównie w USA" - ocenia Magdalena Płaczek.
Jej zdaniem, nagły spadek produkcji energii np. z farm wiatrowych (jak w listopadzie 2024 r.) mógłby istotnie zwiększyć notowania w punkcie TTF, ponieważ gaz pełni rolę stabilizującą niedobory wytworzenia z OZE u największych konsumentów w Europie Zachodniej.
Dodatkowo, konieczność zwiększenia zakupów gazu przez Ukrainę może oznaczać wyższy popyt na LNG w regionie.
"Dotychczas jednak słaba konkurencja ze strony państw Azji zwiększała dostępną podaż dla odbiorców w Europie oraz utrzymywała ceny na niskim poziomie. W najbliższych miesiącach spodziewane jest utrzymanie niskiego popytu na LNG w dostawach spotowych przez Chiny z racji większego wydobycia krajowego oraz dostępnego w większej ilości tańszego gazu z Rosji. Jednak zmiana w relacjach handlowych z USA może doprowadzić do zwiększenia importu LNG przez Państwo Środka" - uważa Magdalena Płaczek.
Dla europejskiego rynku gazu kluczowe będą warunki atmosferyczne, które kształtują popyt na gaz zarówno do celów grzewczych, jak i w energetyce. Niestety dość chaotyczna globalna polityka handlowa utrwala stagnację w unijnym przemyśle, co przekłada się na prognozowany spadek zużycia gazu w tym sektorze" - dodała.
Analityczka Unimot Energia i Gaz ocenia, że pomimo utraty części dostaw z Rosji, perspektywy zaopatrzenia Europy pozostają dużo lepsze dzięki ekspansji eksportu LNG.
W październiku kontrakty TTF na giełdzie ICE (NOV25) poruszały się w przedziale 31,3–33,3 EUR/MWh. Początkowe zwyżki wynikały z ochłodzenia w Europie i ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Później ceny spadły poniżej 32 EUR/MWh po zawarciu pokoju na Bliskim Wschodzie i spadku popytu w Azji.
Wzrost podaży LNG do UE (+20 proc. m/m) oraz wysoki poziom zatłoczenia magazynów (83 proc.) ograniczały presję na wzrost notowań.
Bloomberg oraz IEA wskazują, że eksport LNG z Ameryki Północnej w trzecim kwartale 2025 był wyższy o 32 proc. r/r, dzięki uruchomieniu drugiego zakładu w kompleksie Plaquemines LNG i odbudowie mocy Freeport LNG. Wzrost eksportu z Kanady (LNG Canada) i planowana ekspansja mocy skraplania na świecie do 2030 r. (ok. 300 mld m3/r, z czego 70 proc. w USA i Katarze) mogą doprowadzić do globalnej nadpodaży LNG w latach 2028–2029.
Na Towarowej Giełdzie Energii kontrakt CAL26 umacniał się na początku miesiąca do 159 PLN/MWh, by następnie spaść do 152 PLN/MWh pod wpływem cieplejszej pogody i zwiększonej generacji wiatrowej.
Udział gazu w krajowej strukturze wytwarzania energii wzrósł do 15,5 proc. (z 13,5 proc. we wrześniu), a krajowe magazyny osiągnęły pełne wypełnienie (100 proc.).
W okresie styczeń–październik 2025 r. import LNG do terminala w Świnoujściu zwiększył się o 32 proc. r/r, z czego 75 proc. dostarczyły USA, 22 proc. Katar, a pojedyncze dostawy pochodziły z Trynidadu i Tobago oraz Senegalu.
Badanie popytu na przyszłe moce Terminalu FSRU w Gdańsku ujawniło czterokrotne przekroczenie planowanej mocy jednostki (4,5 mld m3/r), przy czym połowa wolumenu miałaby trafiać na eksport. (PAP Biznes)
pr/























































