REKLAMA

Ruszy polsko-ukraiński most energetyczny?

2015-06-24 07:00
publikacja
2015-06-24 07:00

Delegacji polskiego parlamentu i ukraińskiej Rady Najwyższej rozmawiały w tym tygodniu w Warszawie na temat bezpieczeństwa energetycznego na Ukrainie i w Polsce. Strategicznym projektem w tym kontekście jest most energetyczny między Ukrainą a UE, który jest ważnym elementem projektu integracji gospodarczej Ukrainy z UE. Ukrainie pozwoliłby on eksportować do Polski oraz innych państw Unii Europejskiej nadwyżki energii z chmielnickiej elektrowni jądrowej, za które Polska mogłaby płacić potrzebnym Ukrainie węglem i gazem.

Ruszy polsko-ukraiński most energetyczny?
Ruszy polsko-ukraiński most energetyczny?
/ EastNews

Projekt mostu energetycznego został zatwierdzony specjalnym rozporządzeniem na posiedzeniu rządu Ukrainy w dniu 15 czerwca 2015 r. Most oznaczałby nie tylko ulgę dla gospodarki Ukrainy, lecz także wzmocnienie polityczne tego osłabianego przez Rosję państwa. Otwiera drogę do eksportu energii elektrycznej z Ukrainy oraz dostęp do międzynarodowych rynków finansowych dla rozwoju i modernizacji sektora energetycznego Ukrainy. Projekt mostu pozawala na pozyskania technologii atomowych, które mogłyby być alternatywą dla dominujących na Ukrainie rosyjskich rozwiązań. Projekt jest również ważny dla demonopolizacji sektora energetycznego Ukrainy.

-Bezsprzecznie jest to ważne zarówno dla Polski, jak i dla Ukrainy - mówi agencji informacyjnej Newseria Anatolij Matwijenko, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, z Bloku Petra Poroszenki.

Ukraina oraz Polska byłyby bezpośrednimi beneficjentami uruchomienia mostu energetycznego. Polska miałaby dostęp do prądu na korzystnych warunkach oraz stały rynek zbytu dla polskich kopalni, w których produkcja jest obecnie nieopłacalna. Ukraina natomiast wzmocniłaby własne bezpieczeństwo energetyczne.

Anatolij Matwijenko podkreśla, że most energetyczny rozwiązuje wiele problemów, z którymi dziś musi sobie radzić i Polska, i Ukraina.

Moglibyśmy stworzyć między Polską a Ukrainą hub gazowy dla Europy Środkowo-Wschodniej - przekonuje.

Równie ważna jest możliwość wykorzystania nadwyżki energii pochodzącej z ukraińskich elektrowni atomowych. Do jej importu można po odpowiednim rozbudowaniu wykorzystać istniejącą linię Chmielnicki-Rzeszów, prowadzącą z zachodniej Ukrainy do Rzeszowa.

W wyniku wojny Ukraina znalazła się w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej. Anektując Krym, Rosja zajęła też ukraińskie wody terytorialne z bogatymi złożami ropy i gazu na polu Skifska. Część ukraińskich kopalni znajduje się na terenach zajętych przez wspieranych przez wojska rosyjskie separatystów, którzy zajmują także terytoria pomiędzy Donieckiem a Charkowem, z największymi złożami gazu łupkowego.

Anatolij Matwijenko tłumaczy, że w wyniki konfliktu Ukraina nie może korzystać z kopalni w obwodzie donieckim.

- Polskie kopalnie mogą tę lukę wypełnić i stać się trwałym elementem energetycznego rynku Ukrainy - ocenia deputowany Rady Najwyżej Ukrainy z Bloku Petra Poroszenki.

Polsko-ukraiński most energetyczny mógłby zdaniem Matwijenki ruszyć w ciągu półtora roku. Zależy to od tempa prac wykonawców, którzy muszą nie tylko stworzyć połączenie energetyczne, lecz także dobudować II, III i IV blok w elektrowni Chmielnicki. Deputowany Anatolij Matwijenko zwraca uwagę, że szybkie tempo prac będzie korzystne także dla Polski, gdzie wkrótce pojawi się bardzo poważny problem deficytu energetycznego ze względu na przestarzałą konstrukcję bloków węglowych. Inwestycja jest więc okazją do rozwiązania tego problemu.

- Dziś tak naprawdę walczymy o niezależność energetyczną zarówno Polski, jak i dla Ukrainy - dodaje.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (17)

dodaj komentarz
~Qweyk
Jak polski rząd słodkopierdzoąco zaczyna się chwalić "współpracą" z UPAdlińskim bantustanem , dla przeciętnego Polaka oznacza to kolejne koszty w imię propagandowej "przyjaźni" z faszystowsko- banderowskim reżimem z Kijowa .
Jesienią oddałbym głos w wyborach nawet na stado szympansów pod jednym warunkiem
Jak polski rząd słodkopierdzoąco zaczyna się chwalić "współpracą" z UPAdlińskim bantustanem , dla przeciętnego Polaka oznacza to kolejne koszty w imię propagandowej "przyjaźni" z faszystowsko- banderowskim reżimem z Kijowa .
Jesienią oddałbym głos w wyborach nawet na stado szympansów pod jednym warunkiem jeśliby zamierzali chronić interes Polaków w przeciwieństwie do solidurniów w banderowskiego POPIS-u
~zejman
..a kto najczęściej pojawiał się na taśmach z podsłuchów...dr K.....i o czym rozmawiał ,jak nie o imporcie energii i węgla z Ukrainy !
~ateista
panie porze przyspiesz wybory w Polsce
~34ed3fd32
UKRAINCY TO ZŁODZIEJE< WON z POLSKI mafiozi !!!
~Księgowy
W tego typu przedsięwzięciach nasuwają się trzy pytania:
1) Ile to będzie kosztować przeciętnego Polaka- czyli o ile wzrosną koszty energii?
2) Ile na tym straci Polska gospodarka i budżet państwa?
3) Kto na tym zarobi?
~piotr
1) dużo:))
2) dużo:))
3) doktor Jan
~oligarchia
Wszystko jak sprzedaż akcji Ciechu - ustawiona pod Kulczyka, to on na tym zarobi - największy PO - lski oligarcha i sponsor obecnego układu, dlatego tak się śpieszą żeby podpisać kontrakty zanim wyborcy ich PO-gonią...
~cvbcvbcb
Mysle ze to troche przesada zeby we wszyskim szukac spisku.

Powiązane: Ukraina

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki