Premier Japonii Sanae Takaichi poinformowała prezydenta USA Donalda Trumpa podczas ich spotkania w Tokio, że całkowite wstrzymanie importu rosyjskiego gazu płynnego (LNG) będzie trudne ze względu na potrzeby energetyczne kraju – podała w środę agencja Reutera, powołując się na źródła rządowe.


Rosyjskie dostawy stanowią blisko 9 proc. japońskiego importu LNG, a japońskie firmy Mitsui i Mitsubishi są akcjonariuszami projektu Sachalin-2 na rosyjskim Dalekim Wschodzie – zwraca uwagę Reuters.
Według źródeł agencji podczas dwustronnego spotkania we wtorek, Takaichi miała prosić Trumpa o „zrozumienie” dla władz w Tokio w kwestii potrzeb energetycznych Japonii.
Niezależnie informację o treści rozmowy Takaichi z Trumpem podał japoński dzienik „Nikkei Shimbun”.
Biuro premierki Japonii w odpowiedzi na prośbę agencji o komentarz stwierdziło, że „nie może komentować szczegółów szczytu”. Biały Dom również nie odpowiedział na pytania.
Naciski ze strony administracji Trumpa o zaprzestanie importu rosyjskich surowców energetycznych są próbą wywarcia presji na Moskwę w celu zakończenia działań bojowych na Ukrainie.
Waszyngton w ubiegłym tygodniu nałożył sankcje na największe rosyjskie koncerny naftowe, Łukoil i Rosnieft oraz ich 34 spółki zależne. Także państwa Unii Europejskiej przyjęły 19. pakiet sankcji, w którego skład wchodzi m.in. zakaz importu rosyjskiego płynnego gazu.
Największym dostawcą LNG dla Japonii jest Australia. Tokio w ostatnich latach wdraża dywersyfikację, zwiększając m.in. zakupy LNG z USA. Jest to element przygotowań do wygaśnięcia kontraktów w ramach projektu Sachalin-2. (PAP)
krp/just/


























































