Osoby protestujące w sobotę wieczorem w Teheranie przeciw przeprowadzonej przez Rijad egzekucji duchownego szyickiego Nimra al-Nimra wdarły się do ambasady Arabii Saudyjskiej - podała irańska agencja Isna. Policja usunęła już demonstrantów z budynku.


Demonstranci obrzucili budynek placówki saudyjskiej dyplomatycznej koktajlami Mołotowa i wtargnęli do środka, wywołując pożary w pomieszczeniach, a następnie zostali usunięci z ambasady przez policję - dodała Isna.
Cytowany przez AFP świadek przekazał, że ogień wywołany przez protestujących zniszczył wnętrze ambasady, a interweniująca policja zatrzymała część demonstrantów. Francuska agencja podała też za irańskimi portalami informacyjnymi, że manifestanci zaatakowali także konsulat saudyjski w Maszhad w południowo-zachodnim Iranie.
Agencja Reutera opisywała wcześniej zdjęcia, zamieszczane w mediach społecznościowych m.in. przez korespondentów irańskich agencji prasowych oraz gazet, na których widać było osoby protestujące przed budynkiem ambasady oraz niewielkie pożary w środku, oraz pokój - rzekomo wewnątrz saudyjskiej placówki dyplomatycznej - ze znajdującymi się w nim potrzaskanymi meblami. Kolejne zdjęcia pokazywały już policję w pełnym uzbrojeniu pilnującą ambasady oraz strażaków gaszących wywołane pożary.
VIDEO: Protesters inside Saudi embassy in #Tehran pic.twitter.com/ogrscaDjmJ - @Hassanvand
— Conflict News (@Conflicts) styczeń 2, 2016
Rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Hosejn Dżaber Ansari zaapelował o spokój, podkreślając, że w okolicy saudyjskiej placówki dyplomatycznej nie powinno już dochodzić do demonstracji - podała iranska agencja IRNA.
Many protesters are arrested at #Saudi consulate after setting the building in fire over shi'ite leader's executions pic.twitter.com/l47UfYZLpH
— People's Daily,China (@PDChina) styczeń 3, 2016
Prezydent Iranu Hasan Rouhani potępił atak na ambasadę. Irański przywódca skrytykował jednocześnie Arabię Saudyjska za egzekucję saudyjskiego duchownego szejka Nimra al-Nimra.
Prezydent Iranu Hasan Rouhani napisał na twitterze, że zobowiązuje się do zapewnienia bezpieczeństwa misjom zagranicznym. Zobowiązał się też do ukarania winnych ataku na ambasadę Arabii Saudyjskiej. Jak podkreślił, tego aktu terroru dopuściły się "jednostki ekstremistyczne". Prezydent Iranu potępił egzekucję szejka Nimra al-Nimra. Nazwał ją "pogwałceniem prawa człowieka i wartości islamskich". Irański przywódca oskarżył sunnicką monarchię o "realizowanie w ostatnich latach polityki sekciarskiej mające na celu destabilizację regionu".
Chamenei: ręka Boga zemści się po śmierci szyickiego duchownego
Przywódca duchowo-polityczny Irańczyków ajatollah Ali Chamenei przed niedzielnymi modłami w Teheranie powiedział, że "boska ręka" zemści się po śmierci saudyjskiego duchownego, szyity Nimra al-Nimra, którego stracono dzień wcześniej w Arabii Saudyjskiej.
"Nie ulega wątpliwości, że przelana niesłusznie krew tego męczennika wyda owoce i boska ręka zemści się na saudyjskich przywódcach" - zadeklarował Chamenei, a słowa te zacytowano na jego internetowej stronie.
"Ten uciskany duchowny nie zachęcał ludzi do przyłączenia się do zbrojnego ruchu, ani nie angażował się w tajne spiski, a on tylko wyrażał publiczną krytykę opartą na religijnym zaangażowaniu" - dodał.
Dzień wcześniej na Twitterze Chamenei napisał, że "przebudzenia nie da się stłumić".
Na stronie ajatollaha umieszczono obrazek, na którym porównano Arabię Saudyjską do organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie (IS). Wcześniej inni przedstawiciele irańskich władz oskarżali Rijad o wspieranie terroryzmu.
Iran Supreme Leader Khameini's homepage: pic.twitter.com/j3rKLYqE8y
— ian bremmer (@ianbremmer) styczeń 2, 2016
Po protestach w sobotę wieczorem w Teheranie przeciwko przeprowadzonej w Rijadzie egzekucji Nimra al-Nimra, podczas której demonstranci wdarli się do ambasady Arabii Saudyjskiej w Teheranie, aresztowano 40 osób - poinformował w niedzielę prokurator stolicy Iranu - Abbas Dżafari Dolatabadi. Demonstranci podpalili ambasadę i budynek konsulatu saudyjskiego w Meszhed, obrzucając je koktajlami Mołotowa.
"Do tej chwili 40 osób, które wdarły się do ambasady, zostały zidentyfikowane i zatrzymane. Toczy się śledztwo w sprawie innych osób odpowiedzialnych za ten incydent" - zadeklarował.
Manifestacja protestu przeciwko egzekucji szyickiego duchownego rozpocznie się w Teheranie o godzinie 12.30 (czasu polskiego).
W sobotę w Arabii Saudyjskiej stracono 47 osób skazanych za terroryzm, w tym al-Nimra. Przeciw egzekucji protestowały tego dnia tłumy szyitów na wschodzie kraju; do demonstracji doszło też w Bahrajnie, Iranie i Indiach. W Iranie, rywalizującym o wpływy w regionie z władzami w Rijadzie, państwowe media w sobotę transmitowały wypowiedzi duchownych i urzędników, którzy wychwalali al-Nimra i przepowiadali rychły upadek saudyjskiej rodziny królewskiej.
Saudyjskie władze oskarżały 56-letniego al-Nimra, zdeklarowanego krytyka rządzącej w Arabii Saudyjskiej dynastii Saudów, o podżeganie do przemocy przeciw policji. Zwolennicy duchownego twierdzą jednak, że był on pokojowym opozycjonistą, który domagał się większych praw dla zamieszkującej królestwo mniejszości szyickiej.
Szef ONZ "głęboko zaniepokojony" egzekucjami w Arabii Saudyjskiej
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oświadczył w sobotę, że jest "głęboko zaniepokojony" przeprowadzonymi w Arabii Saudyjskiej egzekucjami szyickiego duchownego Nimra al-Nimra oraz 46 innych osób; zaapelował o spokój i powściągliwość.
"Szejk al-Nimr oraz inni straceni więźniowie zostali skazani w procesach, które wywołują poważne obawy o charakter czynów zarzucanych tym osobom oraz uczciwość postępowania sądowego" - przekazał rzecznik Ban Ki Muna w wydanym oświadczeniu.
Podkreślił, że sekretarz generalny ONZ wielokrotnie poruszał sprawę szyickiego duchownego w rozmowach z saudyjskimi przywódcami oraz apelował do nich o złagodzenie wszystkich wydanych w tym kraju wyroków śmierci.
"Sekretarz generalny apeluje ponadto o zachowanie spokoju i powściągliwość w reakcji na egzekucję szejka al-Nimra oraz wzywa regionalnych przywódców o unikanie eskalacji napięć na tle wyznaniowym" - dodał rzecznik.
(PAP)
akl/