Wartość produkcji sprzedanej przemysłu była w lipcu o 6,2% wyższa niż przed rokiem – poinformował Główny Urząd Statystyczny. To wynik gorszy od oczekiwań ekonomistów.


Rynkowy konsensus zakładał wzrost produkcji przemysłowej o 8,4% rdr po wzroście o 4,5% odnotowanym w czerwcu. Względem czerwca wartość produkcji obniżyła się o 8,5%. Dla okresu od stycznia do lipca (włącznie) produkcja przemysłowa była o 5,8% wyższa niż rok wcześniej.
Po uwzględnieniu czynników sezonowych dynamika produkcji sprzedanej przemysłu ukształtowała się na poziomie 1,2% mdm i 6,7% rdr. To wynik zbliżony do statystyk za czerwiec, gdy odsezonowana dynamika produkcji wyniosła 0,7% mdm i 6,7% rdr.
Względem lipca ubiegłego roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 26 spośród 34 działów. Najszybciej rosła produkcja metali (o 17,2% rdr), komputerów i wyrobów elektronicznych i optycznych oraz w poligrafii (po 13,7%). Najsilniejszy spadek wartości produkcji nastąpił w branży farmaceutycznej (o 18,4% rdr), w górnictwie węglowym (o 12%) oraz w produkcji odzieży (o 7,1%).
Za to nadspodziewanie dobrze zaprezentowały się wyniki budownictwa. Produkcja budowlano-montażowa była w lipcu o 3,7% wyższa niż w czerwcu oraz aż o 19,8% wyższa niż w lipcu 2016 r. Ekonomiści liczyli, że wartość produkcji budowlanej zwiększy się „tylko” o 13,8% rdr.
Po oczyszczeniu z czynników sezonowych produkcja budowlana zwiększyła się o 4,3% mdm i 18% rdr. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że w zeszłym roku obserwowaliśmy załamanie w budownictwie – w lipcu 2016 roku odnotowano spadek aż o 18,8% rdr. Dlatego w dalszym ciągu lipcowy poziom produkcji budowlano-montażowej był niższy niż w latach 2012-15.
Krzysztof Kolany


























































