W 200. rocznicę krwawo stłumionej rewolty niewolników prezydent Gujany Irfaan Ali wezwał do rekompensat za niewolnictwo i do "reparacyjnej sprawiedliwości" - poinformowała w piątek agencja dpa.


"Proponuję, aby przeprosiny obejmowały również kwestie odszkodowania, zadośćuczynienia i pośmiertnego oskarżenia osób zaangażowanych w zbrodnie przeciwko ludzkości" - powiedział prezydent położonej nad Atlantykiem południowoamerykańskiej Gujany.
"Chodzi o naprawienie historycznych krzywd. Transatlantycki handel niewolnikami i zniewolenie Afryki były zniewagą dla ludzkości" - oświadczył.
Prezydent przemawiał przy okazji święta narodowego i obchodów krwawo stłumionej rewolty afrykańskich niewolników z 1823 roku.
W obchodach uczestniczą potomkowie jednego z ówczesnych właścicieli plantacji - Brytyjczyka Johna Gladstona, którzy poprosili o wybaczenie krzywd popełnionych przez ich przodka.
"Niewolnictwo było zbrodnią przeciwko ludzkości - powiedział Charles Gladstone podczas piątkowej ceremonii. - Nie możemy zmienić historii, ale możemy położyć podwaliny pod lepszą przyszłość".
Jego rodzina założyła fundację, która będzie finansować projekty w Gujanie, w tym zorganizowanie na lokalnym uniwersytecie wydziału badań nad migracjami i diasporą.
"Bunt w Demerarze", rewolta sprzed 200 lat rozpoczęła się właśnie na jednej z plantacji Gladstone'a. W 1807 roku Wielka Brytania przyjęła zakaz handlu niewolnikami, a w 1834 - niewolnicy w brytyjskich koloniach zostali wyzwoleni, a właściciele dostali od rządu odszkodowanie. (PAP)
os/ mal/