REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Po nowym roku do domów zapukają asystenci rodzinni

2011-12-20 12:00
publikacja
2011-12-20 12:00

Finansowe, wychowawcze czy mieszkaniowe – to tylko niektóre problemy, z jakimi boryka się dziś wiele rodzin. Nie wszystkie potrafią same przezwyciężyć te trudności. Dlatego od początku nowego roku w każdej gminie i powiecie pracować będzie asystent rodziny, który doradzi i pomoże potrzebującym.


Przyczyn rodzinnego kryzysu może być wiele – bieda, uzależnienia, bezrobocie, przemoc. Wielu z nas nie wie, jak radzić sobie na co dzień z tymi problemami. Dlatego rząd przyjął Ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy, na mocy której powstał nowy zawód – asystent rodziny. To on będzie udzielał pomocy dysfunkcyjnym rodzinom z dziećmi i starał się, aby osiągnęły one stabilizację.

Asystent – doradca – przyjaciel

Podstawowe zadania asystenta rodziny to prowadzenie poradnictwa i edukacji, udzielanie pomocy, współpraca z jednostkami administracji i organizacjami pozarządowymi, sporządzanie wniosków i opinii oraz inne działania na rzecz rodzin będących w trudnej sytuacji. Jego głównym obowiązkiem nie jest jednak bierna ocena, ale aktywna pomoc, która ma na celu ułatwić rodzicom wypełnianie ról społecznych tak, aby doprowadzić do osiągnięcia stabilizacji życiowej i w konsekwencji nie dopuścić do sytuacji, w której konieczne będzie umieszczanie dzieci w placówkach zastępczych. Dodatkową motywacją administracji do wprowadzenia tego nowego stanowiska do wykazu pracowników samorządowych zatrudnianych przez gminy i powiaty była chęć przybliżenia rodziny i jej problemów urzędnikom.



– Asystent rodziny nie jest zwyczajnym pracownikiem socjalnym. To ktoś, kto powinien pomóc nie tylko w kwestiach prawnych czy formalnych, ale również wysłuchać i doradzić wszystkim członkom rodziny – mówi dr Justyna Leszka, Dziekan Wyższej Szkoły Edukacji Integracyjnej i Interkulturowej w Poznaniu, która w swojej oferuje posiada studia przygotowujące do zawodu asystenta rodziny. – Jego podopieczni nie powinni być dla niego obcy. Aby znaleźć źródło problemów i pomóc, musi on ich dobrze poznać i to nie tylko w teoretyczny sposób. Powinien przeanalizować strukturę i historię rodziny, spróbować zrozumieć ich sytuację i wspólnie z nimi znaleźć rozwiązanie. Tylko wtedy jego działania będą skuteczne – dodaje. Aby sprostać tym wszystkim zadaniom kandydaci na to stanowisko powinni posiadać nie tylko doświadczenia pracy z dziećmi i rodzinami, ale także mieć odpowiednie wykształcenie.

Pomoc z dyplomem

Z ustawy wynika, że o pełnienie funkcji asystenta rodziny może ubiegać się osoba, która legitymuje się wykształceniem wyższym na kierunkach: pedagogika, psychologia, socjologia, nauki o rodzinie, praca socjalna lub wykształceniem wyższym na dowolnym kierunku, jednak uzupełnionym odpowiednim szkoleniem. Dodatkowym warunkiem zatrudnienia jest również udokumentowany, co najmniej roczny staż pracy z dziećmi lub rodziną. O stanowisko to mogą też się starać osoby z wykształceniem średnim, jednak muszą one odbyć szkolenia, a także posiadać co najmniej trzyletni staż pracy na stanowisku o podobnym profilu. – Taki zawód wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Kandydat na asystenta rodziny powinien posiadać informacje z zakresu wiedzy psychologicznej, prawnej, medycznej, pedagogicznej i socjalnej. Nauczyć się metod rozwiązywania podstawowych problemów i trudnych sytuacji w rodzinie, a także poznać mechanizmy przyczyniające się do jej dysfunkcji – mówi dr Justyna Leszka z WSEIiI.

– Szczególnie ważne jest również spojrzenie na całą sytuację z punktu widzenia dziecka i nauczenie się odpowiedniego podejścia oraz sposobów komunikacji również z młodszymi członkami rodziny. Dlatego odpowiednie wykształcenie to podstawa udzielenia rzetelnej i profesjonalnej pomocy – dodaje.

Asystent rodziny to nowa profesja w katalogu zawodów, która pojawi się na rynku pracy wraz z wejściem w życie nowej ustawy już 1 stycznia 2012 roku. Zaplanowano, że aby asystent skutecznie i efektywnie wywiązywał się z nałożonych na niego obowiązków, nie może pracować z więcej niż z 20 rodzinami w tym samym czasie. Dlatego, w zależności od potrzeb, gminy i powiaty będą musiały zatrudnić od kilkunastu do nawet kilkuset specjalistów w tej dziedzinie.



/ LTM Communications
Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~fazzi
No i są !!! kolejne etaty dla synusiów, córusiów i tym podobnych, wykształconych na tandetnych, przesyconych i bezproduktywnych kierunkach "społecznych" . Ale to dla wyborców PO przecież. PO co komu takie radio?? A tymczasem ChRL produkuje i eksportuje co tylko można, i zarabia,zarabia...A co wyprodukuje taki etat?...tylko No i są !!! kolejne etaty dla synusiów, córusiów i tym podobnych, wykształconych na tandetnych, przesyconych i bezproduktywnych kierunkach "społecznych" . Ale to dla wyborców PO przecież. PO co komu takie radio?? A tymczasem ChRL produkuje i eksportuje co tylko można, i zarabia,zarabia...A co wyprodukuje taki etat?...tylko własne g...wno... Nieszczęśliwy ten kraj któren ma durnych 'włatców'

~animeks
Puste gadanie nie nakarmi , ani nie wzbogaci.
Kolejna ściema i zatrudnianie urzędników.
~D.M.L.
Rząd się nami zaopiekuje wbrew naszej woli, a my mu zapłacimy z naszych pieniędzy za tą dobroć.....
~taktak
tak, to jest faszyzm wlasnie.
~wwff
"Dodatkową motywacją administracji do wprowadzenia tego nowego stanowiska (...) była chęć przybliżenia rodziny i jej problemów urzędnikom"!!!!!!!!

~aaaaaaaaaa
I na co rodzinom wysłuchiwanie bzdetów opowiadanych przez jakiegoś urzędnika, Tusku? Słowami się nie najedzą. Zamiast obciążać budżet zatrudnianiem nowych urzędników zwolnij ich i obniż w kraju podatki. Tylko to się może realnie przełożyć na miejsca pracy dla biednych i chleb.

Powiązane: Dzieci

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki