Stopa zwrotu z Rządowego Globalnego Funduszu Emerytalnego wyniosła w drugim kwartale -0,9%, co przekłada się na księgową stratę 73 mld koron norweskich (8,8 mld USD). Przyczyną było umocnienie korony, spadek wartości obligacji i niższe wyceny akcji.


Norweski fundusz emerytalny to największy tego typu podmiot na świecie z aktywami wartymi 833 mld dolarów. Tworzą go akumulowane przez lata nadwyżki budżetowe uzyskane dzięki eksportowi ropy naftowej.


Drugi kwartał nie był jednak dla niego zbyt udany – odnotował pierwszą stratę od trzech lat. Słaba postawa akcji amerykańskich spółek sprawiła, że portfel akcyjny przyniósł stopę zwrotu na poziomie -0,2%. Gorzej wypadła część ulokowana w obligacjach, która straciła 2,2%. Inwestycje w nieruchomości zwiększyły swą wartość o 2%.


„Na stopę zwrotu z inwestycji dłużnych wpłynął wzrost rentowności na głównych rynkach funduszu. Wynik portfela akcji obniżyły aktywa amerykańskie” – skomentował kwartalną stratę Yngve Slyngstad, szef Norges Bank Investment Management zarządzającego norweskim funduszem emerytalnym.
Za część ujemnego wyniku odpowiadało umocnienie korony norweskiej, co obniżyło wartość aktywów o 53 mld koron. Równocześnie państwo zasiliło Fundusz kwotą 12 mld koron. Na koniec czerwca rynkowa wartość aktywów norweskiego funduszu wyniosła 6.897 mld koron. Z tego 62,8% było zainwestowane w akcje, 34,5% w obligacje, a 2,7% w nieruchomości.
Największymi pozycjami w portfelu akcyjnym były akcje Nestle (47,3 mld koron), Apple (43,2 mld) i dwóch szwajcarskich koncernów farmaceutycznych: Novartis (39,8 mld) i Roche (30,4 mld). W portfolio obligacji dominował dług rządu Stanów Zjednoczonych (461,8 mld koron) przed długiem Japonii (190,2 mld), Niemiec (98,2 mld) i Wielkiej Brytanii (79,8 mld). Obligacje skarbowe i dług jednostek powiązanych z rządami stanowiły 69,7% portfela papierów dłużnych, a dług korporacyjny 21,2%.
K.K.