Co najmniej 55 osób, w tym 17 dzieci, zginęło w izraelskich atakach na Strefę Gazy w nocy ze środy na czwartek - poinformowała agencja AP, powołując się na źródła medyczne. Izrael ogłosił w środę poważne rozszerzenie ofensywy lądowej i przejęcie dużej części palestyńskiego terytorium.


Do szpital Nasera w mieście Chan Junus na południu Strefy Gazy przewieziono ciała 14 osób, w tym pięciorga dzieci i czterech kobiet. Do szpitala europejskiego w tym samym mieście - zwłoki kolejnych 19 ofiar, w tym pięciorga dzieci i kobiety w ciąży. Do jednego ze szpitali w położonym na północy mieście Gaza zabrano ciała 21 ofiar nocnych nalotów, wśród których było siedmioro dzieci - wyliczyła Associated Press.
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy podało w czwartkowym komunikacie, że w ciągu ostatniej doby w izraelskich atakach zginęło 97 osób. Łączna liczba zabitych od czasu wznowienia walk 18 marca wynosi 1163, a od wybuchu wojny jesienią 2023 r. - ponad 55,5 tys.
W czwartek rano izraelska armia wydała kolejne nakazy ewakuacji dla mieszkańców niektórych dzielnic Gazy, ostrzegając, że w najbliższym czasie wojsko będzie tam prowadzić intensywne walki.
W środę wieczorem premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił, że armia tworzy nowy pas bezpieczeństwa, nazywając go korytarzem Morag i opisując jako "drugi Korytarz Filadelfijski" - teren wzdłuż granicy Strefy Gazy z Egiptem.
Armia izraelska już wcześniej ponownie zajęła korytarz Necarim, który biegnie od granicy z Izraelem do Morza Śródziemnego, dzieląc Strefę Gazy na część północną i południową. Według mediów korytarz Morag prawdopodobnie również przedzieli Strefę Gazy oddzielając od siebie położone na południu miasta Rafah i Chan Junus.
Również w środę minister obrony Israel Kac zapowiedział, że Izrael zajmie duże tereny Strefy Gazy i "włączy je do strefy bezpieczeństwa", co jest interpretowane jako poszerzenie zajmowanej przez wojsko strefy buforowej biegnącej wzdłuż wszystkich granic palestyńskiego terytorium.
Izrael wznowił walki, chcąc zmusić Hamas do przyjęcia swoich warunków przedłużenia rozejmu, czyli kontynuowania wstępnej fazy zawieszenia broni w zamian za wypuszczanie kolejnych zakładników. Hamas chciał, by zwolnienie porwanych wiązało się z wdrożeniem drugiego etapu rozejmu i gwarancją zakończenia wojny, jak przewidywał pierwotny harmonogram.
Hamas ogłosił, że zgadza się na kompromisową propozycję Egiptu, zakładającą - według mediów - wypuszczenie pięciu zakładników w zamian za 50 dni rozejmu. Izrael oferuje 40 dni rozejmu za uwolnienie 11 porwanych - informował dziennik "Haarec", powołując się na źródła w rządzie.
Portal Times of Israel napisał w środę za źródłem palestyńskim, że Hamas jest gotowy do wypuszczenia wszystkich zakładników za jednym razem w zamian za trwałe zawieszenie broni. Podobne sygnały ze strony Hamasu pojawiały się już wcześniej, ale były odrzucane przez rząd Izraela, który uważa, że zakończenie wojny w tym momencie pozwoli na utrzymanie się Hamasu przy władzy w Strefie Gazy, co jest nieakceptowalne.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito w nim około 1200 osób, a 251 porwano. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych.
Jerzy Adamiak (PAP)
adj/ ap/