Niemcy przyznają, że mają dług moralny wobec Polski. Zabiegamy o to, żeby to poczucie winy znalazło swój materialny wyraz. Ponieważ przez osiem lat PiS nic nie załatwił, to uważamy, że niech teraz to Niemcy wymyślą, jak przywrócić ład moralny, przywrócić Polakom poczucie, że Niemcom jest przykro i chcą w tej sprawie coś zrobić"- powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.


"Zaznaczył, że Polska "już miała przyznane reparacje w Poczdamie, w traktacie, na koniec II wojny światowej, czyli 15 proc. alokacji sowieckiej". "Co Sowieci zrobili? To, co zawsze - <
Dodał, że "gdyby politycy PiS wierzyli w reparacje, to w nocie, którą przekazali niemieckiemu rządowi, słowo reparacje by się pojawiło, a to słowa tam nie pada".
Szerzej Radosław Sikorski odniósł się do sprawy podczas konferencji prasowej po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Zjednoczonego Królestwa Davidem Cameronem. Stwierdził, że nie było zamachu smoleńskiego, a sprawa reparacji jest zamknięta. "Na potrzeby propagandy mówicie o zamachu, a gdy przychodzi do odszkodowań, czy do przedstawiania dowodów w sądzie – jest wypadek. Radzę się zdecydować" - powiedział minister. Dodał, że osoby mówiące o zamachu smoleńskim "robią na tym politykę".
Sikorski odniósł się także do kwestii reparacji i odszkodowań za straty wojenne od Niemiec.
"Moja poprzedniczka (…) pani minister Anna Fotyga już wiele lat temu w odpowiedzi na interpelację poselską odpowiedziała (…) że niestety reparacji uzyskać się nie da" - podkreślił. "Poczdam zdecydował inaczej" - dodał.
"Reparacji Polska niestety nie może uzyskać. Próbujemy uzyskać to, co jest do uzyskania" - podkreślił mówiąc, że chodzi o "formę zadośćuczynienia" i to, "żeby Polska skorzystała".
Sprawa reparacji od Niemiec
1 września 2022 r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października 2022 r. poprzedni minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia 2023 r. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na tę notę. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.
W poniedziałek podczas wizyty w Berlinie premier Donald Tusk został zapytany na wspólnej z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem zapytany o kwestię reparacji. Powiedział, że słowo "reparacje" nie pojawiło się w nocie wystosowanej do rządu Niemiec przez poprzedni polski rząd i że jest mowa tam o "jakimś rodzaju rekompensaty".
Podkreślił, że "w sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu". "Kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana - nie z winy kanclerza Scholza i nie z mojej winy. To jest zawsze dobry temat do dobrej rozmowy, ale inaczej niż moi poprzednicy, będę szukał wspólnie z kanclerzem Scholzem takich form współpracy, które z przeszłości nie uczynią jakiegoś fatum, które by ciążyło nad naszymi relacjami" - powiedział Tusk.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński we wtorek podczas konferencji prasowej odnosząc się do tej wypowiedzi premiera powiedział, że godzi ona "w elementarne interesy Polski". Dodał, że chodzi zarówno o same odszkodowania jak i "nasz status i to nie tylko status polityczny, ale można powiedzieć kulturowy".
Autorzy: Anna Kruszyńska, Malwina Tkacz, Rafał Białkowski
akr/ mok/