W związku z tym pojawiły się pytania, między innymi posłów opozycji, czy ktoś mógł wykorzystać te informacje do zarobku. W sobotę rano, podczas odpowiedzi na pytania posłów w Sejmie, do sprawy odniósł się premier Donald Tusk - oświadczył że informacje o planach wprowadzenia dodatkowej opłaty od niektórych kopalin nie "wyciekły" z rządu i nie zostały przez nikogo wykorzystane
Komentuje Krzysztof Kolany, Główny analityk Bankier.pl: |
|
![]() |
Ludwik Sobolewski, szef GPW powiedział IAR, że giełda przyjrzała się transakcjom z całego tygodnia. Dodał, że nie zauważono niczego, co mogłoby świadczyć o tym, że nastąpiło wybitne natężenie obrotów czy wzrost liczby transakcji. Podkreślił, że w związku tym nie ma informacji, które - na podstawie danych liczbowych - mogłyby sugerować, że w grę wchodzi wykorzystanie informacji dotyczącej opodatkowania KGHM.
Ludwik Sobolewski dodał, że analizie poddane zostały też transakcje krótkiej sprzedaży, czyli sprzedaży pożyczonych papierów i ich odkupienia po niższym kursie.
W sprawie zabrał głos Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze. Podkreślił, że od wyjaśnienia kwestii, czy ktoś mógł zarobić na informacjach o planowanym opodatkowaniu KGHM jest Komisja Nadzoru Finansowego. IAR nie udało się skontaktować z rzecznikiem KNF.
IAR
Źródło:IAR