REKLAMA

Nauczyciele ponownie żądają podwyżek. ZNP: Od stycznia wiele się zmieniło

2024-08-22 09:00, akt.2024-08-22 18:05
publikacja
2024-08-22 09:00
aktualizacja
2024-08-22 18:05

Warunki pracy i wynagrodzenia są kluczowe w łataniu luki kadrowej w oświacie; w czwartek odbędzie się drugie spotkanie tematycznej grupy roboczej ds. wynagradzania nauczycieli - przekazał na antenie TOK FM prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Nauczyciele ponownie żądają podwyżek. ZNP: Od stycznia wiele się zmieniło
Nauczyciele ponownie żądają podwyżek. ZNP: Od stycznia wiele się zmieniło
fot. Ground Picture / / Shutterstock

"Doceniamy to, co się stało w styczniu. Ale nie zapominajmy, że życie jest dynamiczne, że od stycznia do sierpnia minęło osiem miesięcy i wartość pieniądza spadła. Jednocześnie nauczyciele widzą, że na rynku mają inne poziomy wynagrodzenia" – powiedział szef ZNP. Zwrócił uwagę, że w środę podano dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że w lipcu wynagrodzenie wzrosło.

Broniarz przypomniał ponadto o obywatelskim projekcie nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, który przygotował Związek Nauczycielstwa Polskiego. Celem projektu jest powiązanie wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia. Jak podkreślił, "to rzecz fundamentalna, dlaczego do tej pory, od 25 stycznia, ta inicjatywa nie jest dyskutowana". W jego ocenie, jeśli chce się "lukę kadrową w edukacji załatać, powinniśmy przede wszystkim odnieść się do kwestii warunków pracy i wysokości wynagrodzenia".

Szef ZNP został również zapytany o słowa szefowej MEN Barbary Nowackiej, która przyznała w kontekście wakatów w szkołach, że braki są, ale obecnie jest tzw. okienko transferowe, trwają ruchy kadrowe.

"Pani minister doskonale weszła w buty pana ministra Czarnka, być może nieświadomie. On też próbował pokazać, że to naturalny ruch kadrowy, że brak jednego nauczyciela nie jest wielkim dramatem. Dla pana ministra zapewne tak, ale dla uczniów, których ten nauczyciel miał uczyć, to jest to dramat" - powiedział.

Duże zmiany w szkołach. Od września wchodzą w życie nowe przepisy

Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza zmiany w szkołach. Od września część nauczycieli skorzysta z wcześniejszych emerytur, a klasy zapełnią się uczniami z Ukrainy, których objął obowiązek szkolny. Z kolei plecaki będą lżejsze, bo resort o 20 proc. odchudził podstawę programową. Sprawdzamy, jakie przepisy wchodzą w życie wraz z początkiem roku szkolnego.

Broniarz wskazał także na "zjawisko demograficzne, które jeszcze w dramatycznej postaci nie występuje, ale w kolejnych latach będzie się pojawiało, ponieważ widać brak dzieci".

"Nad tym także powinniśmy się zastanowić w kontekście rynku pracy, liczby nauczycieli kształconych przez obecne wyższe uczelnie i którzy będą pozostawali na rynku pracy, a którym w pewnym momencie niewystarczająca liczba dzieci może zagrozić miejscu pracy" - wyjaśnił. "Myślimy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych, o rozwiązaniach emerytalnych, o których dzisiaj także chcemy mówić w ministerstwie edukacji" – dodał.

Wiceszefowa MEN: resort wystąpił do MF w sprawie podwyższenia wynagrodzeń nauczycieli

W czwartek w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyło się drugie posiedzenie grupy roboczej do spraw wynagrodzenia nauczycieli działającej w ramach powołanego przez ministrę Barbarę Nowacką zespołu do spraw pragmatyki zawodowej nauczycieli.  

Kierownictwo MEN reprezentowała wiceministra Paulina Piechna-Więckiewicz, która poinformowała, że szefowa resortu Barbara Nowacka zwróciła się do ministra finansów m.in. w sprawie zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli w 2025 r. "Jesteśmy na etapie kształtowania, formowania budżetu na przyszły rok. Rząd ma czas do końca września (...). Do 30 września de facto mogę powiedzieć tylko tyle, że taką propozycję, wniosek złożyliśmy, żeby na poziomie 10 proc. podwyżki mogły mieć miejsce od 1 stycznia 2025 roku" - powiedziała.

Przekazała, że resort zwrócił się również o to, by dodatek za wychowawstwo wynosił 400 zł, czyli był o 100 zł wyższy.

Prezes Okręgu Małopolskiego ZNP Arkadiusz Boroń przypomniał, że w Sejmie jest przygotowany przez ZNP obywatelski projekt nowelizacji Karty nauczyciela. Zakłada on powiązanie wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Pierwsze czytanie projektu odbyło się pod koniec stycznia tego roku, po czym trafił on do dalszych prac w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Za powiązaniem wynagrodzeń nauczycieli z wynagrodzeniami w gospodarce są wszystkie trzy związki.

"Padła deklaracja ze strony ministerstwa, że ten nasz projekt będzie procedowany. To daje nadzieję. Przypomnieliśmy również, że takie rozwiązanie funkcjonuje w służbie zdrowia i już drugi rok sprawdza się i jakoś nie zrujnowało budżetu" - powiedział Boroń.

Wiceminister Piechna-Więckiewicz dopytywana o tę sprawę odparła: "ta kwestia się pojawia na posiedzeniach zespołu, ale stanowisko ministerstwa jest takie, że w tym roku, jak nam przekazano, będą kontynuowane prace nad projektem obywatelskim ZNP, w związku z czym będziemy się już na etapie tego projektu odnosić (...) do prac bieżących Sejmu".

Jakubowski wskazał, że konkretem jest złożenie przez Nowacką wniosku do ministra finansów o podwyżki dla nauczycieli od przyszłego roku budżetowego o 10 proc.

Krzysztof Wojciechowski z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność zaznaczył, że chodzi o "10 proc. średniego wynagrodzenia, a nie 10 proc. wynagrodzenia zasadniczego, czyli jeżeli nauczyciel zarabia na przykład 5000 zł brutto, to nie dostanie 500 zł brutto".

Przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego "Forum-Oświata" Sławomir Wittkowicz komentując informację o piśmie ministry edukacji do ministra finansów dotyczącym podwyżki dla nauczycieli o 10 proc. powiedział, że "jest to postęp w porównaniu do wstępnych założeń do budżetu". "Przypominamy, że Rada Dialogu Społecznego wskazywała, że podwyżka powinna wynieść 15 proc., bo tylko wtedy pozwoli to utrzymać realne wskaźniki związane z tegoroczną podwyżką o 30 i 33 proc." - dodał.

Poinformował, że WZZ "Forum-Oświata" podniósł, iż do pilnego rozwiązania jest kwestia zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli mianowanych, gdyż po ostatniej po ostatniej podwyżce wysokość wynagrodzeń nauczycieli początkujących mocno zbliżyła się do wysokości wynagrodzeń nauczycieli mianowanych. "Obecna różnica między wysokościami wynagrodzeń nauczycieli mianowanych i początkujących jest nie do przyjęcia, jest antymotywacyjna" - wyjaśnił.

"Małymi kroczkami zbliżamy się do pewnych stanowisk" - powiedziała dziennikarzom wiceprezes ZNP Urszula Woźniak. "A lista spraw do załatwienia jest duża" - dodał Boroń.

Woźniak przypomniała, że ZNP postuluje podniesie dodatku za wychowawstwo do 500 zł i o podniesienie wynagrodzeń nauczycieli w przyszłym roku o 15 proc. O tyle samo postuluje WZZ "Forum-Oświata".

Jakubowski ocenił, że podniesienie dodatku za wychowawstwo do 400 zł brutto jest w dalszym ciągu "żenującą kwotą za coraz większe obowiązki każdego wychowawcy".

akr/ ktl/ dsr/ pak/ jann/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (44)

dodaj komentarz
prawdziwynierobot
akurat nauczycielom to należy dać godne pensje. ale dobrym nauczycielom, z powołania, z pasją. a nie leserów, którzy od poniedziałku, od 8ej rano są już zmęczeni i najchętniej poszliby na L4, a dzieci w klasie im tylko przeszkadzają.
Bez tego niestety, ale naród będzie coraz głupszy, coraz bardziej leniwy, cwaniakowaty i rozwoju
akurat nauczycielom to należy dać godne pensje. ale dobrym nauczycielom, z powołania, z pasją. a nie leserów, którzy od poniedziałku, od 8ej rano są już zmęczeni i najchętniej poszliby na L4, a dzieci w klasie im tylko przeszkadzają.
Bez tego niestety, ale naród będzie coraz głupszy, coraz bardziej leniwy, cwaniakowaty i rozwoju bez tego nie będzie.
Taka prawda - nie ma co się zżymać, tylko systemowo, organicznie to ogarnąć.
prawnuk
a jaki to dobry nauczyciel? Chodziłem do liceum, które w klasyfikacji typu perspektywy od zawsze jest w 3-5 najlepszych w Polsce.
Było nas chyba ok 18 na jedno miejsce.
I powiem brutalnie - jedyna odpowiedzialność nauczycieli to nie zniszczyć naszych -czasem nieprawdopodobnych umiejętności. Z mojego rocznika są znani chirurdzy,
a jaki to dobry nauczyciel? Chodziłem do liceum, które w klasyfikacji typu perspektywy od zawsze jest w 3-5 najlepszych w Polsce.
Było nas chyba ok 18 na jedno miejsce.
I powiem brutalnie - jedyna odpowiedzialność nauczycieli to nie zniszczyć naszych -czasem nieprawdopodobnych umiejętności. Z mojego rocznika są znani chirurdzy, rektorzy, "lektorzy:-)", znani mecenasi itp itd.
Z pewna dziewczyna spędziłem ponad 10 lat. w przeciwieństwie do mnie skończyła zawodówkę, potem technikum, poszła na studia, dość szybko doktorat itp itd...........

I odpowiedz kto miał lepszych nauczycieli? ona czy ja.
marclim
A może sprywatyzować edukację, a rodzicom uczniów refundować koszty kształcenia. Niech rynek wyceni pracę nauczycieli.
prawnuk
a polecam sprawdzić wyniki egzaminów w szkołach publicznych i prywatnych.

i dalej wracam masz szkołę o kilometr o 10 i o 15 km - jak rynek będzie to wyceniał?

To nie jest lekarz do którego raz w roku możesz jechać 500 km.
dziecko chodzi codziennie

PS. podaj kraj z prywatną edukacją /poza UK/ jako wiodącą.
a polecam sprawdzić wyniki egzaminów w szkołach publicznych i prywatnych.

i dalej wracam masz szkołę o kilometr o 10 i o 15 km - jak rynek będzie to wyceniał?

To nie jest lekarz do którego raz w roku możesz jechać 500 km.
dziecko chodzi codziennie

PS. podaj kraj z prywatną edukacją /poza UK/ jako wiodącą.


Ja bym np zaczął od prywatyzacji piłki nożnej. Niech rynek decyduje o zarobkach piłkarzy w polskiej lidze, nich stadiony buduja - jak na swiecie kluby.
marclim odpowiada prawnuk
Gdybyś mógł napisać ten post w języku polskim to byłoby miło...
prawnuk odpowiada marclim
przepraszam o bonie edukacyjnym - rozwiązaniu dla Warszawy może Krakowa i jeszcze 3 miast, pisałem tu po raz 3. Stąd skrótowo.
Bon edukacyjny poza wielkimi miastami jest bez sensu. Dziecko i tak chodzi do najbliższej szkoły.
Już nie chce mi sie pisać, że w mieście szkoły na prywatyzacji zyskają, na wsi zostaną pozamykane.
tak
przepraszam o bonie edukacyjnym - rozwiązaniu dla Warszawy może Krakowa i jeszcze 3 miast, pisałem tu po raz 3. Stąd skrótowo.
Bon edukacyjny poza wielkimi miastami jest bez sensu. Dziecko i tak chodzi do najbliższej szkoły.
Już nie chce mi sie pisać, że w mieście szkoły na prywatyzacji zyskają, na wsi zostaną pozamykane.
tak trudno dowiedzieć się, że 50% kosztów generuje 75% szkół i są to małe szkoły, najcześciej na wsi?

Jaki jest sens rozwijania opowieści o tym, że poza wielkimi miastami prywatne szkoły są dla kiepskich, a nie dla dobrze uczących sie dzieci?
prawdziwynierobot odpowiada marclim
on chyba jest nauczycielem. mam nadzieję, że nie języka polskiego
prawnuk
Gdyby w ZNP mieli GRAM rozumu, to by zlożyli postulat domagający się identycznych kwotowych podwyżek w całym budżecie. Ewentualnie spłsaszczenia podwyżek do 50-200% kwotowo
No ale to myslec trzeba
jankoo
Panie Broniarz,wynagrodzenie nauczycieli nie powinno być wiązane z przeciętym wynagrodzeniem w gospodarce gdyż taki system promuje tylko miernoty.To jest rozwiązanie rodem z PRL.Idąc pana rozumowaniem można by powiązać wynagrodzenie nauczyciela z pensją w górnictwie lub NBP.Twierdzenie że wzrost płacy nauczyciela poprawi jakość kształcenia Panie Broniarz,wynagrodzenie nauczycieli nie powinno być wiązane z przeciętym wynagrodzeniem w gospodarce gdyż taki system promuje tylko miernoty.To jest rozwiązanie rodem z PRL.Idąc pana rozumowaniem można by powiązać wynagrodzenie nauczyciela z pensją w górnictwie lub NBP.Twierdzenie że wzrost płacy nauczyciela poprawi jakość kształcenia jest utopią,nikt z sektora prywatnego w to nie wierzy a pan żyje poprzednia epoką.Edukacja wymaga głębokiej reformy i bonu edukacyjnego który wytnie wszystkich leni a pozostawi ludzi którzy się wyróżniają.W ślad za tym pójdzie skokowy wzrost wynagrodzenia ustalanego przez rynek.
prawnuk
omów ko0ncepcję bonu edukacyjnego na przykładzie 90% powierzchn Polski i 75% dzieci.
Masz do szkoły 1 km, do sąsiedniej 10, a do kolejnej 15 km.

Wytłumacz jak taki bon bedzie działał.

Dziękuję

Powiązane: Zarobki nauczycieli

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki