Na Węgrzech rozpoczęło się w środę głosowanie w tzw. narodowych konsultacjach, w których rząd pyta obywateli o stosunek do podatków i „taniej rosyjskiej energii”. Przed głosowaniem jeden z węgierskich portali podał, że opozycja rzekomo planuje podnieść podatki po ewentualnej wygranej w wyborach w 2026 r.


Wysyłka formularzy z pytaniami do obywateli zapoczątkowała ogólnokrajowe konsultacje dotyczące obciążeń publicznych, obniżek kosztów mediów i importu rosyjskiej energii.
„Ogłaszamy konsultacje, ponieważ rozpoczynamy przyjazną rodzinom rewolucję podatkową. Nasi przeciwnicy chcą podnieść podatek dochodowy i podatek od osób prawnych, a także odebrać świadczenia rodzinne. Co więcej, wszystko to ukrywają” - powiedział premier Viktor Orban. „Ludzie mogą zdecydować, którą drogę wybrać: brukselski podatek TISZY (największej partii opozycyjnej - PAP) czy przyjazną rodzinom węgierską drogę” - dodał.
Konsultacje są odpowiedzią na publikację portalu Index, według której TISZA planuje podnieść podatek dochodowy, jeśli wygra przyszłoroczne wybory. Władze opozycyjnego ugrupowania odrzuciły te doniesienia i uznały głosowanie za kolejną próbę wzmocnienia poparcia rządzącego Fideszu przed wyborami zaplanowanymi na kwiecień 2026 r.
Obywatelom zadano pięć pytań:
- Czy zgadzasz się, że obecny liniowy system podatku dochodowego od osób fizycznych powinien zostać zastąpiony systemem wieloprogowym z wyższymi stawkami podatkowymi?
- Czy zgadzasz się, że ulgi podatkowe dla rodzin powinny zostać zmniejszone?
- Czy zgadzasz się, że zwolnienia podatkowe dla matek i młodzieży powinny zostać zniesione?
- Czy zgadzasz się, że Węgry powinny zaopatrywać się w ropę naftową i gaz ziemny od droższych dostawców, a nie w tańszą rosyjską energię, nawet jeśli spowoduje to wzrost rachunków za media i zakończy program redukcji ich kosztów?
- Czy zgadzasz się z podniesieniem stawki podatku od osób prawnych (...)?
Rzecznik węgierskiego rządu Zoltan Kovacs powiedział, że Bruksela „postrzega (obowiązujące na Węgrzech - PAP) ulgi podatkowe jako destrukcyjne i wzywa do ich ograniczenia” oraz dąży do podniesienia podatków.
Odnosząc się do pytania dotyczącego importu rosyjskiej energii, Kovacs dodał, że Unia Europejska „zaproponowała rezygnację z zakupu taniej rosyjskiej energii i przejście na droższe alternatywy”, jednocześnie naciskać na państwa członkowskie, by „zniosły wspierane przez państwo obniżki cen mediów”.
„Wdrożenie tych środków drastycznie podniosłoby rachunki za energię dla gospodarstw domowych i wyeliminowało program redukcji kosztów, który przez ponad dekadę chronił węgierskie rodziny. Rząd zdecydowanie sprzeciwia się temu podejściu, dążąc do utrzymania niskich kosztów mediów i różnorodności źródeł energii” - napisał rzecznik rządu na X.
Z Budapesztu Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ akl/

























































