Ponad czterech na dziesięciu Polaków obawia się utraty pracy z powodu koronawirusa. Wielu jest w stanie podjąć pracę podczas pierwszego telefonu od potencjalnego szefa. Rynek pracodawcy staje się faktem.
Kandydaci coraz częściej aplikują na stanowiska przez portale ogłoszeniowe i agencje pracy. Jednocześnie coraz mniej pracodawców publikuje oferty. Są jednak branże, które nadal szukają pracowników i nie zwolniły tempa przez epidemie.
– Epidemia koronawirusa jest bezprecedensowym wyzwaniem dla pracodawców, kandydatów i rekruterów. Marzec, kwiecień i maj 2020 roku to okres, w którym rynek rekrutacji obserwował spadki liczby ofert zatrudnienia, a część pracodawców stawała przez trudnymi decyzjami dotyczącymi redukcji etatów czy obniżek wynagrodzeń. Wszystkie te tendencje znajdują odbicie w opiniach naszych badanych, wyrażających obawy przed zmianą warunków zatrudnienia. Z drugiej strony, respondenci deklarują często gotowość do zmiany pracodawcy czy przekwalifikowania się. To pozytywny sygnał dla pracodawców, którzy w okresie odmrażania gospodarki będą rekrutować nowe kadry – mówi Rafał Nachyna, dyrektor zarządzający Pracuj.pl.
Według najnowszego badania przygotowanego przez Pracuj.pl ponad 40 proc. badanych obawia się utraty zatrudnienia, a 60 proc. obniżki wynagrodzenia lub zmiany dotychczasowej umowy. 77 proc. respondentów gotowych jest natomiast przyjąć nową ofertę pracy, a 64 proc. spośród szukających etatu jest gotowych w obecnej sytuacji się przekwalifikować.


Stabilny marzec i kwiecień pełen wyzwań
– Obecna sytuacja związana z epidemią koronawirusa w Polsce jest bardzo dużym wyzwaniem dla wszystkich pracodawców, kandydatów i rekruterów. Od połowy marca obserwujemy spadek liczby ofert publikowanych w serwisie, natomiast utrzymywał się duży ruch wśród kandydatów – mówi w rozmowie z Bankier.pl Aleksandra Skwarska, ekspert Pracuj.pl.
Podobne wnioski przedstawia Mateusz Żydek – rzecznik prasowy Randstad Polska. W rozmowie z Bankier.pl mówi, że liczba aplikacji kandydatów w ostatnim okresie jest podobna do analogicznego okresu z 2019 roku. – W marcu 2020 zanotowaliśmy wzrost liczby aplikacji o 4 p.p. rok do roku, w kwietniu 2020 o blisko 10 p.p. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku dostępnych ofert. W marcu 2020 roku było zaledwie kilkadziesiąt mniej niż w marcu 2019 roku – poziom był bardzo zbliżony i pracodawcy nie podejmowali jeszcze żadnych aktywnych działań w zakresie wstrzymywania tworzenia nowych miejsc pracy. Natomiast w kwietniu wyhamowanie było już wyraźne – rok do roku liczba dostępnych ofert spadła o 40 p.p. – wyjaśnia Mateusz Żydek dla Bankier.pl.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego marzec nie odznaczył się spadkiem zatrudnienia. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w marcu 2020 roku było wyższe o 0,3 proc. rok do roku i wyniosło 6411,7 tys. Zgoła inne dane dotyczą kwietnia. Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw w czwartym miesiącu 2020 roku wyniosła 6258,8 tys. i była o 152,9 tys. niższa niż miesiąc wcześniej.
"Było to wynikiem m.in. zmniejszania wymiaru etatów, zakończenia i nieprzedłużania umów terminowych (niekiedy z powodu sytuacji epidemiologicznej), a także rozwiązywania umów o pracę z pracownikami. Na spadek przeciętnego zatrudnienia wpływ miało też pobieranie przez pracowników zasiłków opiekuńczych, chorobowych, jak również przebywanie na urlopach bezpłatnych – co w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach", czytamy w komunikacie GUS-u.
Mocnego spowolnienia dynamiki rekrutacji spodziewali się eksperci rynku pracy w kwietniu 2020 roku. – W tym okresie na Pracuj.pl pracodawcy byli średnio o połowę mniej aktywni niż miesiąc i rok wcześniej. Odnotowaliśmy spadki rok do roku liczby ogłoszeń kierowanych do pracowników turystyki, specjalistów od obsługi klienta, marketingu, logistyki, HR i sprzedaży. Jednocześnie część z tych specjalizacji mimo wszystko nadal znajduje się w czołówce pod względem liczby publikowanych ogłoszeń – komentuje Aleksandra Skwarska z Pracuj.pl.
Gdzie praca w czasie pandemii
Jak wynika z danych przedstawionych nam przez agencje zatrudnienia i serwis ogłoszeniowy, niezmiennie poszukuje się sprzedawców i specjalistów IT. Na Pracuj.pl najczęściej publikowano oferty dla handlowców i sprzedawców (27 proc.), specjalistów IT (18 proc.), ekspertów obsługi klienta (15 proc.), finansistów (14 proc.) i inżynierów (14 proc.).
W przypadku Manpower Group największe potrzeby rekrutacyjne dostrzega się w branży e-commerce. – Rekrutuje szeroko pojęta branża IT, branża finansowa, część branży transportowej, logistycznej i produkcyjnej. Obecnie to raczej duże organizacje kładą największy nacisk na szybki powrót do działalności biznesowej w warunkach nowej normalności, a do tego potrzebują właśnie pracowników. Inny trend w obszarze zatrudnienia, jaki obecnie obserwujemy to większa otwartość pracodawców do korzystania z elastycznych form zatrudnienia, kosztem zatrudnienia bezpośrednio w firmie – mówi Paweł Sobiegraj, ekspert rynku pracy z agencji rekrutacyjnej Manpower.
Branża spożywcza należy do tego grona, gdzie pracodawcy nadal aktywnie rekrutują. Takie wnioski przedstawił Mateusz Żydek z Randstadu. – Z naszych danych wynika, że wciąż najczęściej rekrutacje prowadzą firmy produkcyjne z sektora spożywczego oraz firmy logistyczne, szczególnie związane z sektorem e-handlu. Powoli jednak obserwujemy również wzrost nowych rekrutacji w produkcji przemysłowej, choć to na razie bardzo ostrożny wzrost. Na podobnym poziomie jak w poprzednich miesiącach utrzymuje się liczba rekrutacji dla specjalistów o technologii informatycznych, zmniejszyły się natomiast - do niedawna relatywnie wysoka - liczba ofert pracy w księgowości, finansach i audycie. Wciąż niewielkie jest zapotrzebowanie na pracowników w sprzedaży, marketingu czy bankowości. Pośród firm zatrudniających obecnie dominują głównie duże przedsiębiorstwa o międzynarodowych strukturach – wyjaśnia Mateusz Żydek.
Według ostatniego badania Pracuj.pl zatrudnieni liczą się z perspektywą utraty zajęcia i są przekonani, że w obecnej sytuacji będzie im trudniej znaleźć nowe miejsce pracy niż wcześniej. Na rynku pracy nadal panuje niepewność, niewykluczone, że odmrażanie gospodarki pozwoli na innym odczuć oczekiwaną stabilność.