Wtorkowy poranek nie przyniósł istotnych zmian na polskim rynku walutowym. Od wielu tygodni kurs euro do złotego pozostaje w trendzie bocznym i póki co nie widać impulsów, które mogłyby to zmienić.


O 9:50 kurs euro wynosił 4,27,50 zł i był prawie taki sam jak dzień wcześniej. Oznacza to utrzymanie trwającej od kwietnia konsolidacji o zakresie 4,20-4,30 zł. Aczkolwiek warto odnotować, że od tygodnia kurs EUR/PLN znajduje się w górnej połowie owego pasma.
- W przypadku EUR/PLN oczekujemy kontynuacji trendu bocznego w ujęciu krótko i średnioterminowym poniżej technicznych poziomów oporu znajdujących się na 4,2850 - napisali analitycy PKO BP w porannej nocie.
Po dynamicznych zmianach z końcówki ubiegłego tygodnia nieco ustabilizowała się sytuacja na parze euro-dolar. I choć w średnim terminie nadal obowiązuje tam trend wzrostowy, to niedawne umocnienie dolara skomplikowała sytuację techniczną „eurodolara”.
Dla pary dolar-złoty skutkowało to stabilizacja w pobliżu poziomu 3,70 zł. W wtorek rano dolar kosztował 3,7036 zł po tym, jak jeszcze w piątek wyceniany był na przeszło 3,75 zł.
Do swojego „kanału” powróciły też notowania pary frank-złoty. Kurs franka wynosił 4,5750 zł po tym, jak pod koniec zeszłego tygodnia momentami przekraczał 4,60 zł. Ta wartość wyznacza górne ograniczenie obowiązującego od kwietnia trendu bocznego.
Podobną sytuację odnotowaliśmy na parze funt-złoty. Z tą tylko różnicą, że kurs GBP/PLN pod koniec lipca usiłował wybić się dołem z kilkumiesięcznej konsolidacji w zakresie 4,90-5,10 zł. Także w tym przypadku ruch ten nie zakończył się powodzeniem. We wtorek rano brytyjską walutę wyceniano na 4,9150 zł.
oprac. KK