REKLAMA

Myślenie o stopach umacnia złotego

2010-03-03 18:40
publikacja
2010-03-03 18:40

Dziś około południa złoty zaczął się gwałtownie umacniać. Głównym powodem była wypowiedź Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, który stwierdził, że Rada Polityki Pieniężnej powinna zacząć myśleć o podwyżkach stóp procentowych. Naszej walucie pomagała też podana we wtorek przez Główny Urząd Statystyczny informacja o wzroście polskiej gospodarki o 3,1 proc. w ostatnim kwartale ubiegłego roku oraz dzisiejsze osłabienie się dolara.


Tuż po południu za amerykańską walutę na rynku międzybankowym płacono 2,85 zł, euro można było kupić po 3,89 zł, a franka po 2,66 zł. Od 8 lutego dolar staniał już o prawie 17 groszy, czyli o 5,5 proc. Za euro płacimy już o niemal 22 grosze mniej, a za franka o 14 groszy.

Tendencja umacniania się naszej waluty utrzymuje się niemal nieprzerwanie od połowy lutego ubiegłego roku. Czyli od czasu największego nasilenia problemów związanych z opcjami walutowymi i grą na osłabienie złotego, prowadzoną przez niektóre zagraniczne banki. W najgorszym momencie przed ponad rokiem dolar kosztował 3,91 zł. Dziś jest tańszy o 1,06 zł, czyli o 27 proc. W tym czasie euro staniało z 4,92 zł do 3,89 zł, a więc o 21 proc., a frank z 3,33 zł do 2,66 zł, co stanowi spadek o 20 proc.

Umocnienie się naszej waluty cieszy posiadaczy kredytów walutowych, zmniejszając wysokość płaconych przez nich rat. Jednak zaczyna powoli stawać się problemem dla eksporterów. Mocny złoty ogranicza ich pozycję konkurencyjną oraz zmniejsza efektywność działalności. Złe doświadczenia z opcjami walutowymi powodują, że obecnie tego typu transakcje, zabezpieczające ich przed niekorzystnymi zmianami kursów walut nie cieszą się powodzeniem.

Wszystko wskazuje na to, że zaczynają się sprawdzać formułowane wcześniej prognozy wielu banków i licznych ekonomistów, przewidujące umocnienie się naszej waluty. Poza dobrymi wynikami, osiąganymi przez polską gospodarkę, coraz bardziej widoczny staje się wpływ zbliżającej się perspektywy zaostrzania polityki pieniężnej. Czyli podwyższenia przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych. W warunkach, gdy stopy w innych krajach pozostają na bardzo niskim poziomie i wciąż zapowiadane jest ich utrzymanie na niezmienionym poziomie przez dłuższy czas, złoty jest „skazany” na umacnianie się. Po raz pierwszy Sławomir Skrzypek zasygnalizował potrzebę „zastanawiania się” nad podwyższeniem stóp w połowie lutego. Wówczas jednak nie było widać wyraźnej reakcji rynku walutowego na jego słowa. Dziś inwestorzy wyraźnie się przejęli po tym, jak prezes NBP powtórzył swoją deklarację. Argumentem za takim posunięciem jest przyspieszający wzrost naszej gospodarki, a także wysokość inflacji. Wczoraj opublikowana została kolejna prognoza inflacji, opracowana przez ekspertów z banku centralnego. Wynika z niej, że przy założeniu utrzymania stóp na niezmienionym poziomie, stopa inflacji pod koniec roku wyniosłaby 3,5 proc. Oznacza to, że znajdowałaby się blisko górnej granicy celu inflacyjnego, przyjętego przez Narodowy Bank Polski.



Roman Przasnyski / Gold Finance
Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
~mn7
Mocny złoty 1zł=1euro i zarobki będą w Polsce europejskie.
~walutowiec
Pieprzenie kotka za pomocą młotka. Kurs Euro/USD ma tendencje póki co bliską 0%. Nie jest żadną tajemnicą i nikogo nie powinno to zdziwić, jeśli ta tendencja będzie lada dzień na plusie, a wtedy złoty dostanie w dupe. Euro względem złotego co prawda może na razie się zbytnio nie umacniać, co jest w dużej mierze spowodowane obecną Pieprzenie kotka za pomocą młotka. Kurs Euro/USD ma tendencje póki co bliską 0%. Nie jest żadną tajemnicą i nikogo nie powinno to zdziwić, jeśli ta tendencja będzie lada dzień na plusie, a wtedy złoty dostanie w dupe. Euro względem złotego co prawda może na razie się zbytnio nie umacniać, co jest w dużej mierze spowodowane obecną sytuacją w Grecji. Tak to jest "gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść". Są jednak państwa Eurolandu, które w miare szybko opanują sytuację, gdyż zależy im aby "rodzima" waluta była silna. Tak więc planowanie o lansowaniu się silnym złotym raczej nie wypali. Można za to zarobić na kupnie walut po korzystnej cenie. Czy to kupując walute tanio i później sobie zafundować wczasy za granicą, czy po prostu po powrocie do swojej ceny przewalutować ją znowu na złotówki.
~Kot
Zacznie sie ponownie wyciaganie zyskow z polskich (???) bankow z tego ulomnego kraju. Nie dziwota jesli jest tu tylu bezmyslnych megalomanow marzacych jedynie aby na wakacjach na Majorce szpanowac moca polska waluta.
No coz , rowniez kompleksy z czasow komuny gdy dolar byl po 120zl tez daja o sobie znac.

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki