

[Aktualizacja: 24.11.2016, godz. 10:20] Czwartkowy poranek przynosi sporą zmienność na kursie eurodolara, który odbił się od najniższych poziomów, jakie zanotował od grudnia 2015 r. Pomogło to także polskiej walucie odbić się od poziomu 4,21 zł za dolara.
Po porannym spadku kursu eurodolara do poziomu 1,0516, w czwartkowe przedpołudnie kurs EUR/USD notowany jest w okolicach poziomu 1,056. Wcześniej, środowe popołudnie oraz noc stały pod znakiem drożejącego dolara, któremu pomogły zaskakująco dobre dane o amerykańskich zamówieniach.
Zmiany na eurodolarze od razu przekładają się na wahania kursu złotego. Dlatego nocne i poranne umocnienie dolara spowodowało, że kurs złotego trzy razy dotknął poziomu 4,21 zł, niewidzianego na rynku od 14 lat. Dopiero w czwartkowe przedpołudnie zloty nieco zyskał na wartości, w ślad za taniejącym dolarem i kurs dolara po godz. 10-tej wynosi około 4,18 zł.
Do dolara traciły również inne, zaliczane do grona najważniejszych, waluty świata tj. jen, czy frank. Najmocniej trzyma się para GBP/USD.
Dzień dobrych danych
Dolar kontynuuje tym samym silny trend wzrostowy, który trwa od dnia wyborów prezydenckich w Ameryce. Za mocnym dolarem przemawiają także oczekiwania dotyczące grudniowego posiedzenia Fed. Na rynku w zasadzie nie bierze się pod uwagę innego scenariusza niż podwyżka stóp procentowych. FedWatch Tool daje temu scenariuszowi 93,5%.
Dziś amerykańską walutę wsparły także dane z gospodarki. W październiku zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły względem poprzedniego miesiąca aż o 4,8%. Analitycy tymczasem oczekiwali odczytu na poziomie 1,5%. Lepiej od oczekiwań wypadł także wstępny odczyt PMI dla przemysłu, który wyniósł 53,9 wobec oczekiwań na poziomie 53,4. To najwyższy wynik od 13 miesięcy i najlepszy dowód na powyborczy optymizm wśród amerykańskich przedsiębiorców.
Adam Torchała/MD