REKLAMA
WEBINAR

Miliardy na boisku i granie na kredyt. Wykresy o pieniądzach w futbolu, które warto zobaczyć

Marcin Kaźmierczak2023-06-09 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-06-09 06:00

Finał Ligi Mistrzów już w sobotę. Manchester City i Inter Mediolan powalczą nie tylko o przejście do historii, ale i o 20 mln euro. Nagroda nie przewróci jednak klubowych budżetów do góry nogami, gdyż przychody obu klubów w poprzednim sezonie przekroczyły 1 mld euro.

Miliardy na boisku i granie na kredyt. Wykresy o pieniądzach w futbolu, które warto zobaczyć
Miliardy na boisku i granie na kredyt. Wykresy o pieniądzach w futbolu, które warto zobaczyć
/ Yiorgos GR

W sobotni wieczór finał Ligi Mistrzów – bez wątpienia najważniejszy piłkarski mecz tego roku. Kilkaset milionów kibiców na świecie, w tym kilka milionów w Polsce śledzić będzie pojedynki Erlinga Haalanda, Kevina De Bruyne, Lautaro Martineza czy Romelu Lukaku. Polskie oczy śledzić będą także poczynania polskich sędziów z Szymonem Marciniakiem na czele. My jednak skupimy się teraz nie na aspekcie czysto sportowym, a na nie mniej istotnej sferze finansów na piłkarskich boiskach.

Bogatszy nie zawsze znaczy lepszy

Pieniądze jednak nie grają, przynajmniej nie zawsze te największe, bo gdyby tak było w finale powinny wystąpić dwie drużyny z najwyższymi przychodami i dodatkowo z największą sumą zarobioną w dotychczasowych meczach, czyli Manchester City i Real Madryt. Pierwszy z klubów w finale zagra, ale jego rywalem będzie włoski Inter Mediolan, do którego budżetu wpłynęło w ubiegłym sezonie 308,4 mln euro (14. miejsce w Europie).

Przykładem tego, że pieniądze – choć ważne – to nie najistotniejsze w sporcie może być również choćby mistrzostwo Polski wywalczone w zakończonych niedawno rozgrywkach przez Raków Częstochowa – klub dysponujący w sezonie 2022/2023 budżetem w wysokości 43 mln zł.

Dla porównania zostawiona w pokonanym polu Legia Warszawa miała do dyspozycji 110 mln zł, a reprezentujący polskie rozgrywki w Europie Lech Poznań (3. miejsce w PKO BP Ekstraklasie) – 117 mln zł.

Jeśli mielibyśmy iść kluczem finansowym, to murowanym spadkowiczem z polskiej najwyższej klasy rozgrywkowej powinna być poznańska Warta. Zielono-biali mieli do dyspozycji 10 mln zł, a zajęli wysokie, choć nie najwyższe w ostatnich latach – ósme miejsce. Dla porównania na dziewiątej lokacie uplasowało się KGHM Zagłębie Lubin (35 mln zł), a z ligi z hukiem zleciała gdańska Lechia dysponująca w minionych rozgrywkach 42 mln zł (jedynie o 1 mln zł mniej od mistrzowskiego Rakowa).

2 mld euro nagród

Wróćmy jednak do Ligi Mistrzów. W tegorocznych rozgrywkach do podniesienia były przeszło 2 mld euro. Tyle pieniędzy UEFA rozdysponowała pomiędzy 32 kluby, które awansowały do fazy grupowej Ligi Mistrzów oraz sześć drużyn, które odpadły na ostatniej prostej kwalifikacji. Zwycięzca sobotniego finału zainkasuje okrągłe 20 mln euro. Przegrany nieco mniej, bo 15,5 mln euro.

Dla porównania sędzia sobotniego finału – Szymon Marciniak - zarobi okrągłe 10 tys. dolarów (ok. 42 tys. zł wg kursu z 8 czerwca 2023 r.).

Już za awans do ostatniej rundy eliminacyjnej od europejskiej centrali można było otrzymać 5 mln euro. Awans do fazy grupowej premiowany był 15,25 mln euro. Pieniądze czekały także za zwycięstwa i remisy w grupie: odpowiednio 2,8 mln euro oraz 930 tys. euro.

Kto awansował do 1/8 finału otrzymał kolejne 9,6 mln euro, za awans do ćwierćfinału płacono 10,6 mln euro a do półfinału 12,5 mln euro.

Bankier.pl

Stan przed finałem rozgrywek wygląda następująco. Manchester City już teraz zarobił (tylko z nagród w obecnej edycji Ligi Mistrzów) 61,54 mln euro. Na konto drugiego w tym zestawieniu Realu Madryt wpłynęło 59,54 mln euro. Real jednak więcej w tych rozgrywkach już nie zarobi, ponieważ odpadł w półfinale z Manchesterem City. Podium uzupełniły solidarnie dwa mediolańskie kluby, które zresztą spotkały się w półfinale rozgrywek: zwycięski Inter oraz AC Milan (po 56,74 mln euro). Drużyny, które odpadły na etapie ćwierćfinałów (Bayern Monachium, SSC Napoli, Benfica Lizbona, Chelsea), zgarnęły od 47 do blisko 52 mln euro.

Dla porównania Lech Poznań, ubiegłoroczny mistrz Polski, który grał w eliminacjach Ligi Mistrzów, jednak odpadł z nich już w pierwszej rundzie, ale który znakomicie radził sobie w trzecim z europejskich pucharów – Lidze Konferencji, otrzymał nagrody w wysokości 8,23 mln euro.

Mistrzostwa windują budżet

UEFA – zarządca europejskich rozgrywek piłkarskich ma jednak z czego dzielić. Wpływy do budżetu UEFA w sezonie 2021/2022 wyniosły 4,05 mld euro. Jeszcze dziesięć lat temu było to niespełna 1,7 mln euro, a w sezonie 2004/2005 – 659 mln euro.

Statista.com

Ubiegłoroczny wynik nie był jednak najwyższym w historii. Przychody UEFA rosną zwykle w sezonie, który kończą mistrzostwa Europy. W sezonie 2007/2008 wpływy wyniosły rekordowe wówczas 1,93 mld euro, cztery lata później, gdy Euro 2012 gościły Polska i Ukraina było to blisko 2,8 mld euro, w 2016 r., gdy europejski czempionat odbywał się na francuskich boiskach – 4,58 mld euro, a w 2021 r., gdy mistrzowskie areny rozsiane były po całej, pandemicznej wówczas, Europie – do budżetu UEFA wpłynęło 5,72 mld euro – najwięcej w historii.

Statista.com

Podobną zależność widać, jeśli przyjrzymy się przychodom FIFA – Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Trzy najwyższe wyniki zanotowano w latach 2014, 2018 i 2022, gdy mistrzostwa świata gościły kolejno: Brazylia, Rosja i Katar. W 2022 r. do budżetu FIFA wpłynęło 5,77 mld dolarów amerykańskich.

Co najmniej 500 mln euro przychodu

Jak na tym tle wypadają przychody największych europejskich klubów piłkarskich? Liderem sezonu 2021/2022 pod tym względem był Manchester City, do którego kasy wpłynęło 731 mln euro (ok. 3,29 mld zł). Próg 700 mln euro przekroczył jeszcze Real Madryt i FC Liverpool – dwaj finaliści poprzedniej edycji Ligi Mistrzów – wynika z danych Deloitte.

Każdy klub z czołowej dziewiątki przekroczył 500 mln euro, a do budżetu czołowej dwudziestki wpłynęło ponad 9,2 mld euro.

Deloitte

Struktura wpływów jasno pokazuje, że na znaczeniu stale tracą wpływy z tzw. dnia meczowego, czyli m.in. biletów. Wyłączając 2021 r., gdy stadiony świeciły pustkami ze względu na obostrzenia związane z pandemią COVID-19, w 2022 r. wpływy dwudziestu najbogatszych klubów z tytułu dnia meczowego stanowiły jedynie 14,7 proc. Jeszcze w 2015 r. było to 19 proc.

Chcesz transmitować, płać w miliardach

Rośnie za to udział wpływów z praw telewizyjnych, które w 2022 r. wyniosły 43,9 proc., podczas gdy jeszcze w 2016 r. było to poniżej 40 proc. Nominalnie w 2022 r. każdy z dwudziestu najbogatszych klubów Europy za prawa do pokazywania swoich meczów w telewizji zainkasował średnio po 203 mln euro. Wyższy wynik osiągnięto jedynie w 2019 r. (206 mln euro) oraz w 2021 r., gdy mecze można było oglądać niemal wyłącznie w telewizji (227 mln euro). Dla porównania jeszcze w 2015 r. było to 126 mln euro.

Nic w tym jednak dziwnego, ponieważ kolejne kontrakty podpisywane przez zarządców europejskich lig z prezesami telewizji, są coraz wyższe. Za obowiązująca (od sezonu) umowę władze najwyższych angielskich rozgrywek – Premier League otrzymały 5 mld funtów (ok. 26 mld zł) za trzy sezony. Prawa do transmitowania rozgrywek włoskiej Serie A kosztowały 2,8 mld euro za trzy sezony (ok. 12,6 mld zł), z kolei za cztery sezony niemieckiej Bundesligi zapłacono 4,4 mld euro (ok. 19,8 mld zł).

Dla porównania, telewizja Canal+ za czteroletni kontrakt na transmitowanie wszystkich meczów polskiej PKO BP Ekstraklasy zapłaciła 1,14 mld zł.

Linie lotnicze płacą najwięcej

W ostatnich latach systematycznie rosną także wartości kontraktów sponsorskich. W 2022 r. kluby z czołowej finansowej dwudziestki Europy inkasowały z tego tytułu średnio 191 mln euro. Pięć lat wcześniej były to przeciętnie 152 mln euro.

SportsBusiness

Najwięcej klubom płacą firmy, których logotypy widnieją na koszulkach meczowych. W 2017 r. Real Madryt podpisał sześcioletni kontrakt z liniami lotniczymi Fly Emirates opiewający na 420 mln euro (ok. 1,89 mld zł), co oznacza, że rocznie do kasy klubu z Santiago Bernabeu spływa 70 mln euro (ok. 315 mln zł).

Logo linii lotniczych rodem ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich widnieje także na koszulkach piłkarzy Arsenalu (45 mln euro za rok) czy Olympique Lyon (22 mln euro za rok).

Wartościowi piłkarze

Źródłem przychodów klubów piłkarskich są również transfery. Zgodnie z danymi serwisu transfermarkt.com w przypadku dwóch klubów – Manchesteru United oraz Chelsea FC - łączna wartość wszystkich zawodników w sezonie 2022/2023 przekroczyła 1 mld euro. Każdy z piętnastu najwyżej wycenianych klubów przekroczył z kolei 500 mln euro.

www.transfermarkt.com

Łączna wartość rynkowa zawodników zgłoszonych do rozgrywek najwyższej angielskiej ligi – Premier League - oszacowano na 10,6 mld euro (ok. 47,7 mld zł), przy czym w przypadku najniżej notowanego w tym zestawieniu klubu – AFC Bournemouth było to 243,35 mln euro (ok. 1,1 mld zł).

To tylko nieco mniej niż wartość rynkowa wszystkich zawodników grających w polskiej PKO BP Ekstraklasie (255 mld euro, czyli ok. 1,15 mld zł).

W Polsce najwyższą wartość rynkową osiągnęła kadra aktualnego mistrza Polski – Rakowa Częstochowa – niespełna 35 mln euro (ok. 157,5 mln zł).

Miliardy na transfery

Wysoko wyceniani zawodnicy przekładają się na wysokie kwoty płacone za ich pozyskiwanie. W ciągu ostatnich pięciu lat każdy z piętnastu najbardziej rozrzutnych na rynku transferowym klubów wydał na transfery co najmniej 500 mln euro (ok. 2,25 mld zł). Łącznie czołowa piętnastka wydała z kolei 10,1 mld euro (ok. 45,45 mld zł).

www.transfermarkt.com

Najwięcej – 1,23 mld euro (ok. 5,54 mld zł) - na prawa do zawodników wydała w tym czasie londyńska Chelsea. Transferowe saldo każdego z czołowych piętnastu klubów Europy było w tym czasie ujemne.

Można jednak zarobić

Najwyższe wpływy z tego tytułu osiągnęła portugalska Benfica Lizbona (707 mln euro). Klub ze stolicy Portugalii miał także najwyższy dodatni bilans transferowy (+360,75 mln euro). Na podium tej klasyfikacji znalazł się jeszcze francuski LOSC Lille (+302,9 mln euro) oraz słynący ze szkolenia zdolnej młodzieży Ajax Amsterdam (+302,57 mln euro).

Najwięcej w ostatnich latach – 222 mln euro (ok. 1 mld zł) - wydano na pozyskanie Brazylijczyka Neymara. Dokonał tego francuski klub – Paris Saint-Germain. Próg 100 mln euro (ok. 450 mln zł) przekroczono jeszcze w przypadku Francuza Paula Pogby (Manchester United zapłacił Juventusowi Turyn 105 mln euro). Co ciekawe, francuski pomocnik dołączył do Juventusu Turyn w ramach wolnego, czyli bezpłatnego transferu z… Manchesteru United. 101 mln euro (ok. 455 mln zł) zapłacił z kolei Real Madryt londyńskiemu Tottenhamowi za Walijczyka Garetha Bale’a.

Życie na kredycie

Nie da się jednak ukryć, że finansowe życie klubów piłkarskich w Europie pisane jest na kredyt. Zgodnie z danymi serwisu statista.com w 2022 r. najmocniej zadłużona była FC Barcelona – na 1,35 mld euro (ok. 6,1 mld zł).

Forbes

W pierwszej trójce tego niechlubnego zestawienia znalazły się jeszcze kluby z Włoch – Juventus Turyn (900 mln euro) oraz Wielkiej Brytanii: londyński Tottenham Hotspur (826 mln euro).

Piłkarskie podium

Tyle jednak o piłkarskich klubach. Ile z tego wszystkiego inkasują sami zawodnicy? Wśród dziesięciu najlepiej zarabiających sportowców według najnowszego raportu „Forbesa” znalazło się trzech piłkarzy. Zajęli oni jednak całe podium. Najwięcej – 136 mln dolarów amerykańskich (ok. 572 mln zł) - wpłynęło na konto Cristiano Ronaldo. Na tę kwotę złożyło się 46 mln dolarów z kontraktów sportowych oraz 90 mln dolarów wpływów z reklam.

Forbes

Pod względem pieniędzy zarobionych w samych rozgrywkach najbogatsi okazali się jednak golfiści: Phil Mickelson (104 mln dolarów, a z wpływami z reklam łącznie 106 mln dolarów) oraz Dustin Johnson (odpowiednio 102 mln i łącznie 106 mln dolarów).

Ciekawie w tym zestawieniu wyglądają zarobki szwajcarskiego króla kortów tenisowych – Rogera Federera, który trapiony kontuzjami zakończył karierę we wrześniu 2022 r. Za występy w turniejach zarobił jedynie 100 tys. dolarów, natomiast wpływy z reklam wyniosły aż 95 mln dolarów.

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadzący działu Twoje Finanse - Biznes w Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 71 748 95 14.

Tematy
 Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Ubezpieczenie NNW dla dzieci. Dla każdego dziecka od 4 miesiąca do 25 roku życia.

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Sport i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki