REKLAMA
PROMOCJA CITI I BANKIER.PL

„Mamy renesans turystyki krajowej”. Kolejką na giełdę? Szef PKL o giełdzie, cenach biletów na Kasprowy Wierch i turystycznym boomie

Michał Kubicki2025-10-10 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-10-10 06:00

Hossa na polskiej giełdzie prowokuje pytania o możliwość debiutu spółek będących w strefie wpływów państwa. Jedną z nich są należące do Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju Polskie Koleje Linowe. Operator kolejki na Kasprowy Wierch, to prężnie rozwijająca się firma, korzystająca na turystycznym boomie, który ogarnął całą Polskę. O strategicznych celach, wizjach rozwoju i pomyśle giełdowego debiutu rozmawiamy z prezesem PKL Panem Danielem Pitrusem.

„Mamy renesans turystyki krajowej”. Kolejką na giełdę? Szef PKL o giełdzie, cenach biletów na Kasprowy Wierch i turystycznym boomie
„Mamy renesans turystyki krajowej”. Kolejką na giełdę? Szef PKL o giełdzie, cenach biletów na Kasprowy Wierch i turystycznym boomie
/ PKL S.A.

Michał Kubicki, Bankier.pl: Jakie są główne cele strategii rozwoju Grupy PKL do 2030 r.?

Daniel Pitrus, prezes Polskich Kolei Linowych: Nasza strategia jest prosta: być w unikalnych miejscach i tworzyć atrakcje, które dają klientom wyjątkowe doświadczenia i emocje, niezależnie od pory roku i pogody. To jest nasz sposób na to, aby firma długoterminowo rosła i rozwijała się. Sprowadzając to na poziom operacyjny, naszym celem jest prowadzenie nowoczesnych ośrodków z kompleksową ofertą. W strategii Grupy PKL mamy trzy główne filary.

Pierwszy: komplementarność usług, co przekłada się na stałą rozbudowę oferty o nowe atrakcje, zarówno na lato jak i na zimę i rozwijanie nowych usług, np. w  zakresie gastronomii czy bazy noclegowej, ale także np. szkółek narciarskich czy naszych własnych pamiątek w sklepach w ośrodkach.

Drugi to ekspansja: cały czas myślimy o tym, gdzie mogłyby powstać ewentualnie nowe ośrodki PKL, nie wykluczamy też możliwości przejęcia już istniejących ośrodków. Duży potencjał widzimy w parkach tematycznych. Pierwszy taki otworzyliśmy w 2022 roku w naszym ośrodku w Solinie i mamy tam już ponad 350 tys. odwiedzin. Oznacza to, że co piąta osoba korzystająca z kolei widokowej w Solinie decyduje się także na odwiedziny parku „Tajemnicza Solina”. 

I na koniec, wszystkie projekty strategiczne są oparte o trzeci filar: doskonałość operacyjną, pod którą kryje się m.in. bezpieczeństwo, dbałość o satysfakcję gości, ale też efektywność działalności.

Michał Kubicki: Możecie pochwalić się imponującym wzrostem w 2024 r. Przychody wzrosły o blisko 15 proc., zyski o przeszło 24 proc. Widać, że korzystacie na wzroście zainteresowania turystyką. Górskie szlaki pełne są turystów, wasze kolejki i inne obiekty turystyczne również? Jakie nastroje w branży turystycznej panują w 2025 r.?

Daniel Pitrus: Faktycznie, mamy za sobą wiele lat wzrostu firmy. Rok 2024 był dla nas rekordowy. Przychody Grupy PKL, razem z ośrodkiem w Solinie, który jest własnością spółki powiązanej, przekroczyły 270 mln zł, co jest efektem rosnącego zainteresowania turystyką w Polsce, ale i konsekwentnej realizacji naszej strategii rozwoju całorocznej, kompleksowej oferty. Wszystkie nasze ośrodki odwiedza co roku już ponad 4 miliony gości i ta liczba niemal podwoiła się od 2015 roku (z 2,65 mln). Aktualny okres sprawozdawczy zamkniemy w listopadzie, wyniki będą opublikowane najwcześniej w marcu przyszłego roku. Natomiast wiemy już, że mimo stosunkowo słabej pogody latem mamy za sobą bardzo dobry sezon, co zawdzięczamy zdywersyfikowanej ofercie – do nas po prostu warto przyjechać niezależnie od pogody.

PKL S.A.

Jesteśmy zadowoleni z ruchu, realizujemy nasze założenia. W branży turystycznej sytuacja rynkowa jest dobra. Liczba wyjazdów rośnie, rosną wydatki turystów w Polsce. Te trendy nam pomagają. Wyraźnie zmienia się sposób, w jaki Polacy podróżują. Więcej mamy krótszych pobytów, 3-4 dniowych. I jednocześnie ludzie chcą spędzać czas aktywnie, szukają pozytywnych wrażeń, atrakcji. Chcą poznawać lokalne dziedzictwo. A że nasze ośrodki poprzez ofertę i lokalizację należą najczęściej do największych atrakcji w regionie, naturalnie turyści trafiają do nas, na Kasprowy Wierch, Gubałówkę, do Soliny itd.

Michał Kubicki: Boom turystyczny utrzyma się w kolejnych latach? Polski turysta ma pieniądze, czy muszą pomóc zagraniczni turyści?

Daniel Pitrus: Od czasu covidu mamy w branży turystycznej wyraźny renesans turystyki krajowej. Zmuszeni sytuacją Polacy zaczęli wtedy zwiedzać kraj i nie przestali, nadal chcą go odkrywać. Jak pokazują dane GUS, ruch turystyczny wyraźnie rośnie, zwłaszcza jeśli chodzi o pobyty krótkie, 2- 4 dni. Branży sprzyja też bogacenie się społeczeństwa. Pomiędzy rokiem 2022 i 2024 wartość wydatków Polaków na turystykę wzrosła o ponad 24 proc.

Co więcej, dynamicznie rośnie liczba turystów z zagranicy, a my jesteśmy bardzo zainteresowani tym, żeby do tej grupy również kierować nasze usługi. Dlatego stawiamy na współpracę z organizacjami, które promują turystykę w Polsce za granicą, jak np. Małopolska Organizacja Turystyczna (MOT) i Polska Organizacja Turystyczna (POT). W naszych ośrodkach regularnie pojawiają się przedstawiciele zagranicznych mediów i organizacji turystycznych. Jesteśmy zlokalizowani w najbardziej atrakcyjnym turystycznie rejonie Polski, korzystamy z bliskości Krakowa i popularności Zakopanego czy Krynicy Zdrój. Pracujemy nad tym, aby ten potencjał jeszcze lepiej wykorzystywać efektywnie promując miejsca w których działamy. 

Michał Kubicki: Mówi się, że po zobaczeniu cennika PKL wielu turystów woli iść pieszo. Bilet na Kasprowy Wierch kupiony przez Internet poza sezonem to 119 zł za bilet normalny i 89 zł za bilet ulgowy, nad Soliną to 49 i 39 zł. W kasie jest jeszcze drożej. Czy inflacja cen biletów ma szansę się zatrzymać?

Daniel Pitrus: Jak każda firma, dostosowujemy naszą politykę cenową do sytuacji rynkowej, kosztów prowadzenia działalności i oczekiwań klientów. W ostatnich latach branża turystyczna – podobnie jak cała gospodarka – odczuwała presję kosztową związaną m.in. z inflacją, rosnącymi cenami energii, wynagrodzeń czy utrzymania infrastruktury. Jesteśmy przedsiębiorstwem komercyjnym i rentowność warunkuje naszą działalność operacyjną i dalszy rozwój.

Wkładamy dużo wysiłku, aby nasza oferta była zdywersyfikowana i dostępna dla szerokiego grona odbiorców. Mamy różne typy biletów, promocje online, pakiety rodzinne czy zniżki dla grup. Porównywalna atrakcja turystyczna i bilet na wysokogórską kolej w Tatrach słowackich to koszt ok. 85 euro, czyli kwota ok. 360 zł za 1 osobę. W Austrii za podobną atrakcję zapłacimy ok. 50 euro, czyli ok. 210 zł za 1 osobę, a we Francji ok. 70 euro czyli ok. 294 zł za 1 osobę. Jednocześnie staramy się, aby wraz ze wzrostem cen biletów rosła jakość naszej oferty.

Systematycznie realizujemy działania zwiększające wartość oferty dla klienta, stąd dodatkowe atrakcje, dostęp do punktów widokowych, multimedialne prezentacje czy elementy edukacyjne, które są w cenie biletu. Przykłady takich działań znaleźć można we wszystkich naszych ośrodkach. Wspomnę chociażby o akcji  edukacyjnej #StacjaEdukacja realizowanej latem wspólnie z TPN oraz możliwości skorzystania w cenie biletu na kolej główną również z krzesełkowej kolei widokowej w Dolinie Gąsienicowej na Kasprowym Wierchu. Również np. wymiana systemu śnieżenia, budowa nowoczesnych kolei krzesełkowych, centrum szkoleń narciarskich i rowerowych oraz taras après ski na Jaworzynie Krynickiej ma służyć temu, aby jakość oferowanej usługi była w danej cenie jak najlepsza.

Michał Kubicki: Poza kolejami zarabiacie także na gastronomi i hotelarstwie. Jak wasze hotele i restauracje radzą sobie w 2025 r. Czy segment HORECA ma szansę stanowić w przyszłości większy niż dotychczas udział w przychodach?

Daniel Pitrus: Nie, średnio i długoterminowo nie przewidujemy, aby HoReCa miała mieć dominujący udział w przychodach. To jest i będzie z naszej perspektywy usługa komplementarna, uzupełniająca ofertę główną, czyli przewozy, parki tematyczne i inne atrakcje w ośrodkach. Gastronomię i miejsce noclegowe traktujemy jako ważne dodatkowe źródła przychodów, ale też elementy budowania całościowego doświadczenia turysty z pobytu w ośrodku – z tej perspektywy są one strategicznie istotne. W ciągu ostatnich siedmiu lat przeznaczyliśmy znaczące środki na ten obszar. Zmodernizowaliśmy np. Willę Pod Kolejką w ośrodku PKL Palenica, Siedlisko Babia Góra w Zawoi, apartamenty Kuźnice 13 w Zakopanem, modernizujemy też np. hotel w Jaworzynie Krynickiej. Zbudowaliśmy restaurację Gwarno i własny browar Pod Gubałówką.

Michał Kubicki: Co jest turystycznym hitem w Grupie PKL? Można tak powiedzieć o kolejce nad Soliną? Oferta w Bieszczadach będzie poszerzana?

Daniel Pitrus: Obecnie top trzy naszych ośrodków, jeśli chodzi o liczbę odwiedzin klientów, to Gubałówka, Kasprowy Wierch i kolej gondolowa nad zaporą w Solinie. Pod względem realizowanych rocznie przewozów ten ostatni ośrodek wskoczył na „pudło” już w swoim pierwszym roku działalności, co dowodzi, że była to dobrze zaplanowana inwestycja i że faktycznie doskonale trafiliśmy w potrzeby turystów. W pierwszy piątek października tego roku ten ośrodek odwiedził 2 milionowy klient.

PKL S.A.

Obok kolei gondolowej, która zapewnia unikalny widok na zaporę w Solinie, na ośrodek składa się wieża widokowa, park tematyczny „Tajemnicza Solina” i zjeżdżalnia grawitacyjna Bieszczadzka Furia, najnowsza atrakcja uruchomiona latem tego roku. Mamy tu też dwa punkty gastronomiczne – kawiarnię na wieży widokowej i regionalną Karczmę Jawor. W najbliższym okresie przede wszystkim będziemy się skupiać na rozwoju infrastruktury tego ośrodka, głównie parku, gdzie już teraz co roku dokładamy nowe elementy scenografii. I promocji ośrodka, tak, aby docierało tu coraz więcej turystów.

Michał Kubicki: Co nowego mogą oczekiwać turyści w całej ofercie PKL w najbliższym czasie?

Daniel Pitrus: W perspektywie najbliższych miesięcy i nadchodzącego sezonu zimowego, najwięcej nowości będzie można zobaczyć w Krynica-Zdrój, zarówno na Jaworzynie, jak i na Górze Parkowej. Wraz z otwarciem sezonu narciarskiego na Jaworzynie Krynickiej ruszy nowa, sześcioosobowa kolej krzesełkowa „Harnaś Express” na popularnej trasie 2, z podgrzewanymi fotelami i osłoną przeciwwiatrową. Zwiększy się też istotnie przepustowość tej trasy z 900 do 2 800 na godzinę, co powinno ucieszyć lubiących ją narciarzy.

Uruchamiamy też wyciąg taśmowy przy trasie 3 i niebawem zakończymy modernizację hotelu przy stacji dolnej kolei. Serdecznie zapraszamy na Jaworzynę. Na Górze Parkowej zimą udostępnimy nową wieżę widokową, utrzymaną w klimacie retro, charakterystycznym dla tego ośrodka. Długoterminowo - widzimy ogromny potencjał w segmencie leisure, czyli ofercie spędzania wolnego czasu. Dlatego rozwijamy projekty takie jak multimedialne retro atrakcje na Górze Parkowej czy park tematyczny Tajemnicza Solina. Analizujemy też dużo innych projektów na przyszłość.

Michał Kubicki: Czesi wjeżdżają na swój najwyższy szczyt od kilku lat, Słowacy wjeżdżają na szczyt Łomnicy wysokiej na 2634 m n.p.m., czy PKL myśli, aby zawozić turystów w Tatrach wyżej niż na Kasprowy Wierch? Jakie są dalsze plany i wizje wykraczające poza 2030 r.?

Daniel Pitrus: My środowisko naturalne, które otacza nasze ośrodki traktujemy jako zasób. Mamy ogromne doświadczenie operowania na terenach chronionych, a nie jest to łatwe. Szczególnym wyzwaniem jest działalność w Tatrach. Ośrodek PKL Kasprowy Wierch  znajduje się na obszarze chronionym Tatrzańskiego Parku Narodowego, co wymaga bardzo odpowiedzialnego podejścia, zarówno w ramach bieżącej działalności, jak i modernizacji infrastruktury i planowanych inwestycji.

PKL S.A.

Mamy 90 lat doświadczeń odpowiedzialnej działalności na obszarach parków narodowych i w wyjątkowych lokalizacjach. Dlatego pojawiliśmy się w Bieszczadach, budując nowy ośrodek turystyczny w Solinie. Jesteśmy naturalnym parterem dla wszystkich, którzy mają pomysły na nowe projekty. Zgłaszają się do nas gminy i firmy, a my zawsze jesteśmy otwarci na to, żeby analizować nowe pomysły. Tylko w ostatnim tygodniu podpisaliśmy list intencyjny o potencjalnej współpracy z gminą Stronie Śląskie,  w powiecie kłodzkim. Nie ograniczamy się zatem do naszego obecnego obszaru działalności. Jak wspominałem, długoterminowo myślimy o rozwoju obszaru leisure, co może być związane z wyjściem poza tereny górskie.

Michał Kubicki: Należycie do Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju. Po wynikach widać, że rośniecie, otoczenie branży sprzyja, w wielu lokalizacjach jesteście monopolistą, a takie firmy uwielbia Warren Buffett, guru wielu inwestorów. Czy pojawił się pomysł o wprowadzeniu PKL na giełdę?

Daniel Pitrus: W codziennej działalności koncentrujemy się na realizacji naszych celów operacyjnych, wzroście wartości dla akcjonariuszy i dalszym rozwoju. Ewentualne decyzje dotyczące strategii właścicielskiej należą zawsze do akcjonariuszy.

Dziękuję za rozmowę

Daniel Pitrus, prezes PKL S.A.

Ekspert w dziedzinie finansów oraz usług wspólnych. Ma 15-letnie doświadczenie w zarządzaniu polskimi i międzynarodowymi spółkami. Był członkiem zarządu w PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa. Pracował również dla takich firm jak Grupa Farmacol S.A., ACP Pharma SA, Mediq N.V. oraz Grupa Cefarm Rzeszów S.A., zarządzając finansami i administracją. W 2016 r. został członkiem zarządu ds. finansowych Polskich Kolei Linowych. Następnie w 2019 r został prezesem zarządu PKL.


Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
sterl
Fajnie się zarabia bez konkurencji , niewiele robiąc, a dojąc Polaków co najmniej jak Szwajcarów?.
maxykaz
Czyli bony turystyczne to był szaber budżetu panstwa.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki