REKLAMA

Luksusowe marki tracą klientów. Jedyny ratunek w nowobogackich

2025-02-25 06:00
publikacja
2025-02-25 06:00

Wzrost cen dóbr luksusowych spowodował, że znacznie uszczupliła się baza klientów - i to także o tych kluczowych. Z danych wynika, że do 2024 roku około 50 mln konsumentów zostało wykluczonych. Nic więc dziwnego, że marki głowią się nad przyciągnięciem "aspirujących" klientów.

Luksusowe marki tracą klientów. Jedyny ratunek w nowobogackich
Luksusowe marki tracą klientów. Jedyny ratunek w nowobogackich
fot. Shutterstock AI / / Shutterstock

Średnio o 20 proc. od 2021 roku wzrosły ceny dóbr luksusowych, co bezpośrednio przełożyło się na wyniki światowych gigantów. Weźmy np. Gucciego, który w 2024 roku zarobił 8 mld dolarów, a więc o 21 proc. mniej w porównaniu z rokiem poprzednim. Zastanawiając się nad zdobyciem nowych klientów, firmy coraz częściej zerkają ku tym "aspirującym", a więc takim, którzy kupują co najmniej jeden luksusowy przedmiot w ciągu roku, a na odzież i dodatki wydają od 3 do 10 tys. dolarów rocznie.

- W ciągu ostatnich kilku lat byliśmy skupieni głównie na "szczycie piramidy" naszych klientów, szczególnie w przypadku wyrobów skórzanych. W przyszłości planujemy powrócić do korzeni i oferować szerszy wachlarz dobrych jakościowo i przystępnych cenowo produktów z kategorii luksusu - zaznaczył dyrektor generalny Burberry Joshua Schulman podczas prezentacji odnośnie do strategii przedsiębiorstwa przedstawionej w listopadzie 2024 roku. Strategia ta zdała egzamin, bo już w grudniu odnotowano wzrost nowych klientów na całym świecie. O 4 proc. zrosła także sprzedaż w sklepach stacjonarnych marki w USA, Brazylii, Kanadzie, Meksyku i Panamie, co pomogło ograniczyć globalne straty. 

Niekoniecznie za 5000 dol. Wystarczy 400 

Obecnie aspirujący konsumenci dzielą się na dwie kategorie: młodych profesjonalistów, którzy pozostaną wierni marce wraz ze wzrostem ich siły nabywczej oraz klienci, którzy być może nigdy nie wydadzą 5000 dolarów na torebkę, ale od czasu do czasu kupią produkty po niższych cenach. W przeciwieństwie do bogatych miłośników dóbr luksusowych aspirujący o niższych dochodach tracą pewność przy wydatkach przy presji finansowej tj. inflacja czy ryzyko zwolnień. Ci drudzy wydają prawie 247 mld dolarów rocznie, co czyni ich najważniejszą częścią bazy klientów. Jednocześnie mogą wybierać jedynie między modą "dostępną wszystkim" a "luksusem z najwyższej półki". Nie ma wiele pomiędzy. 

Marki luksusowe zaczynają poszerzać swój asortyment o przedział cenowy między 400 a 1000 dolarów, a więc takim, który będzie miał na tyle widoczne logo, że klienci aspirujący chcieliby się nimi popisywać. Wśród nich można znaleźć np. paski (Gucci za 420 dolarów), szaliki i apaszki, okulary, perfumy (Yves Saint Laurent za 98 dolarów). 

Czy jednak można liczyć na całą linię produktów dla aspirujących? Raczej nie. - Wypuszczenie luksusowych produktów po przystępnej cenie, aby zaradzić spadkowi konsumentów, byłoby błędem - zanzacza były dyrektor finansowych Moët Hennessy Louis Vuitton Jean-Jacques Guiony w CNN News. - Obecna sytuacja bardziej wynikiem popytu aniżeli samej oferty - dodaje. 

Francuski potentat zarobił 17 mld dolarów w jeden dzień. Dzięki Chinom

Pierwsza połowa roku nie zapowiadała się dobrze po załamaniu sprzedaży na rynku produktów luksusowych. Miliarder Bernard Arnault, do którego należy luksusowa marka LVMH, stracił około 24 mld dolarów - podawał Bloomberg Billionaires Index. Teraz miał możliwość odbicia i to od razu o 17 mld dolarów w jeden dzień. Wszystko dzięki "chińskim bazukom".

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

opr. aw

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
bha
Ci co mają mniej i wydają mniej co m-c z roku na rok odczuwają coraz mocniej rosnącą cenową i % drożyznę detaliczną!!!. Ale i Ci co mają sporo więcej i więcej dochodowo i przy tym dużo więcej co m-c wydają raczej w większości % też tą rosną z roku na rok drożyznę życia Finansowo i u siebie dostrzegają i odczuwają coraz szerzej i Ci co mają mniej i wydają mniej co m-c z roku na rok odczuwają coraz mocniej rosnącą cenową i % drożyznę detaliczną!!!. Ale i Ci co mają sporo więcej i więcej dochodowo i przy tym dużo więcej co m-c wydają raczej w większości % też tą rosną z roku na rok drożyznę życia Finansowo i u siebie dostrzegają i odczuwają coraz szerzej i szerzej!!!.
bha
Mimo iż będą raczej nadal twierdzić że jest inaczej, że wszystko nadal na rynku to co się dzieje z cenami z wydatkami takie Niby bardzo dla nich Ok?.
pilot_programista
Popyt na dobra luksusowe jest jednym z najlepszych wskaźników wyprzedzających kondycji globalnej gospodarki. Ma to sens, ponieważ potencjalnymi klientami są osoby takie jak właściciele i prezesi firm, inwestorzy oraz wysocy rangą kierownicy, którzy mają rozeznanie w którą stronę idzie biznes, zanim się to faktycznie zmaterializuje Popyt na dobra luksusowe jest jednym z najlepszych wskaźników wyprzedzających kondycji globalnej gospodarki. Ma to sens, ponieważ potencjalnymi klientami są osoby takie jak właściciele i prezesi firm, inwestorzy oraz wysocy rangą kierownicy, którzy mają rozeznanie w którą stronę idzie biznes, zanim się to faktycznie zmaterializuje i dotrze do szerokiego rynku. Modą się akurat nie interesuję, ale zegarki i samochody sportowe zaliczają zjazd już od co najmniej roku.
onurb
Nie ma sensu kupować logo producenta. Gdyby robili to we Włoszech czy Francji to rozumiem. Produkują tanio w Azji to liczba kupujących spada.
specjalnie_zarejstrowany1
Bo marki luksusowe nie sa juz lepszej jakosci niz marki zwykle. Firmy które wymienialiscie dawniej szyły swoje produkty ręcznie we Włoszech, przez krawców którzy nie dość że znali swój fach to jeszcze wiedli prym pod wzgledem estetyki. Jakość tych towarów dawała "po dotyku" wrażenie że są z lepszych materiałów. Dzisiaj Bo marki luksusowe nie sa juz lepszej jakosci niz marki zwykle. Firmy które wymienialiscie dawniej szyły swoje produkty ręcznie we Włoszech, przez krawców którzy nie dość że znali swój fach to jeszcze wiedli prym pod wzgledem estetyki. Jakość tych towarów dawała "po dotyku" wrażenie że są z lepszych materiałów. Dzisiaj wszystko idzie z fabryki od jednego Chinczyka z takiej samej jakosci materiału jak zwykłe ciuchy z ciucholandu.
no_comment
Podwód jest inny. Nastała moda na old money i cichy luksus. Przedtem ludzie udawali, że są bogaci i nosili ciuchy w wielkim logotypem a teraz udają, że od lat mają kasę i noszą np. minimalistyczne swetry bez logo - a ponieważ większość uważa, że jak coś wygląda tak samo to po co przepłacać to biznes zdechł. Wielki domy mody nie żyją Podwód jest inny. Nastała moda na old money i cichy luksus. Przedtem ludzie udawali, że są bogaci i nosili ciuchy w wielkim logotypem a teraz udają, że od lat mają kasę i noszą np. minimalistyczne swetry bez logo - a ponieważ większość uważa, że jak coś wygląda tak samo to po co przepłacać to biznes zdechł. Wielki domy mody nie żyją z nielicznej "śmietanki" tylko z masy normików, którzy uważają, że jak po miesiącu oszczędzania kupią bluzkę ze znanym logo to zaliczyli awans społeczny.
romulus6
Sdjelano w Bangladesz. To trzeba mieć ładnie posr... żeby myśleć że lux czyni lepszym. Żeby chociaż jakość była dużo lepsza. A najlepsze że reklamują firmy za darmo obnosząc się z wielkim napisem na produkcie. Mistrzostwo. Głupich nie sieją sami się rodzą.
inwestor.pl
Rozumiem, że w tej torebce za 5000$ mieści się więcej niż w takiej za 50$? Niesamowite co można wcisnąć ludziom...
prawnuk
Alma czy Piotr i Paweł upadli, bo ich klienci przestali paradować z reklamówkami: Alma czy Piotr i Paweł, bo to podkreślało STATUS......
pozhoga
Upadli przede wszystkim przez zbyt szeroki i głęboki asortyment (w pewnym momencie mieli gigantyczne zapasy, bardzo długi cykl ich rotacji - zwyczajnie stracili płynność). W drugiej kolejności przez odpływ klientów, którym zagraniczne sieci wmówiły, że to w sumie bez znaczenia, gdy kupujesz niemiecki sok jabłkowy w Polsce - byle Upadli przede wszystkim przez zbyt szeroki i głęboki asortyment (w pewnym momencie mieli gigantyczne zapasy, bardzo długi cykl ich rotacji - zwyczajnie stracili płynność). W drugiej kolejności przez odpływ klientów, którym zagraniczne sieci wmówiły, że to w sumie bez znaczenia, gdy kupujesz niemiecki sok jabłkowy w Polsce - byle było tanio.

Powiązane: Popkultura i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki