Linie lotnicze Air France ogłosiły, że zawieszają loty w przestrzeni powietrznej Białorusi aż "do odwołania", zgodnie z zaleceniem UE, która przyjęła nowe sankcje wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki.


"Air France przyjęły do wiadomości konkluzje Rady Europejskiej i w związku z tym zawieszają loty swoich samolotów w (białoruskiej) przestrzeni powietrznej do odwołania. Samoloty, które są już na trasie, będą miały zmienione plany lotów" - poinformował przewoźnik w oświadczeniu wydanym w nocy z poniedziałku na wtorek.
W poniedziałek „wstrzymanie czynności” w przestrzeni powietrznej Białorusi ogłosiła niemiecka Lufthansa. "Ze względu na dynamikę obecnej sytuacji na razie zawieszamy operacje w białoruskiej przestrzeni powietrznej" - poinformowała spółka w oświadczeniu.
Wcześniej w poniedziałek samolot Lufthansy, mający lecieć z Mińska do Frankfurtu, został tymczasowo unieruchomiony w stolicy Białorusi po tym, jak port lotniczy przekazał, że otrzymał maila o „zamiarze dokonania aktu terrorystycznego”. Po sprawdzeniu samolotu, bagażu i podróżnych alarm został odwołany i samolot odleciał ze stolicy Białorusi z opóźnieniem.
Po zakończeniu późno w nocy pierwszego dnia obrad szczytu UE przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział na konferencji prasowej w Brukseli, że Wspólnota musi powstrzymać "granie w ruletkę życiem niewinnych cywilów" i dlatego szefowie państw i rządów zdecydowali o nałożeniu nowych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś.
Unijna przestrzeń powietrzna ma zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych i ma być uniemożliwiony dostęp do portów lotniczych UE.
Unijni liderzy potępili zmuszenie przez władze Białorusi do lądowania w niedzielę w Mińsku samolotu linii Ryanair lecącego z Aten do Wilna oraz zatrzymanie opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza.
cyk/ ap/