Po czwartkowym umocnieniu złoty znów zaczął tracić względem euro i dolara. W górę poszły też notowania brytyjskiego funta, który jest najdroższy od ponad trzech lat.


Dzień wcześniej kurs euro spadł o prawie 4 groszy, przerywając czterodniową wzrostową serię. Oporem okazał się poziom 4,60 zł, który w ostatniej dekadzie został przekroczony tylko raz – w drugiej połowie marca 2020 roku.
W piątek o 9:17 kurs euro kształtował się na poziomie 4,57 zł, lekko powyżej czwartkowego kursu odniesienia. Polska waluta pozostaje niemal ekstremalnie słaba po tym, jak w marcu kurs EUR/PLN poszedł w górę o przeszło 30 groszy, osiągając najwyższy poziom od 11 lat.
Blisko najwyższych poziomów w XXI wieku utrzymują się notowania dolara amerykańskiego. W piątek rano za „zielonego” trzeba było zapłacić ponad 4,23 zł, - czyli o trzy grosze więcej niż dzień wcześniej. Od początku tygodnia kurs USD/PLN poszedł w górę o niemal 17 groszy.
Frank szwajcarski wyceniany był na ponad 4,33 zł, a wiec o przeszło grosz wyżej niż w czwartek wieczorem. Ale także o 5 grozy poniżej marcowego maksimum, gdy helwecka waluta była najdroższa od stycznia 2015 roku.
Z marcowej zapaści otrząsnął się za to funt szterling. Brytyjska waluta w piątek rano była wyceniana na 5,2233 zł, o grosz więcej niż dzień wcześniej. W ten sposób para funt-złoty notowana jest na najwyższych poziomach od grudnia 2016 roku.
KK