REKLAMA

Kosztowne rzesze doradców i asystentów w biurach ministrów

2022-02-23 06:56
publikacja
2022-02-23 06:56

Niemal w każdym ministerstwie jest gabinet polityczny, może kosztować nawet 55 tys. zł miesięcznie – informuje środowa "Rzeczpospolita".

Kosztowne rzesze doradców i asystentów w biurach ministrów
Kosztowne rzesze doradców i asystentów w biurach ministrów
fot. Adam Chełstowski / / FORUM

Na szesnaście obecnie funkcjonujących ministerstw tylko w trzech nie utworzono gabinetów politycznych.

"Rz" podaje, że w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zatrudnionych jest jedenastu doradców i asystentów, choć premier nie ma żadnego. Najwięcej doradców w kancelarii premiera ma wicepremier Jarosław Kaczyński – zatrudnił czterech. Wszyscy doradcy i asystenci w KPRM to osoby bardzo młode – urodzone w latach 90.

Jaki jest miesięczny koszt prowadzenia gabinetu politycznego? "Rz" wskazuje, że tylko trzy ministerstwa zdecydowały się podać kwotę. Większość ministrów odpowiadała po prostu, że ich doradcy i asystenci zarabiają tyle, na ile pozwala prawo.

Gazeta podaje, że koszt utrzymania gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych wynosi 55 169 zł. Zatrudnia siedem osób. Sześć osób zatrudnia minister edukacji i nauki. Płaci im miesięcznie 36 806,5 zł. Minister kultury i dziedzictwa narodowego w swoim gabinecie zatrudnia pięć osób. Płaci im 43 473 zł miesięcznie. Ale koszt utrzymania gabinetu jest wyższy i wynosi miesięcznie 45 497 zł. Wicepremier Piotr Gliński ma jeszcze doradcę w KPRM. Tak wynika z odpowiedzi na interpelacje poselskie.

Z kolei miesięczne wynagrodzenie zasadnicze osób zatrudnionych w gabinecie politycznym w Ministerstwie Zdrowia to 7783,73 zł. Ale wiadomo, że pensja obejmuje więcej składników.

"Wynagrodzenie pracowników gabinetu politycznego ministra składa się z wynagrodzenia zasadniczego przewidzianego dla zajmowanego stanowiska, dodatku za wieloletnią pracę, a dla szefa gabinetu politycznego ministra dodatku funkcyjnego" – wyliczał wicepremier Jacek Sasin w odpowiedzi na interpelację poselską.

Dodatek funkcyjny – jak podaje "Rz" – wynosi 1,8 tys. zł. Zazwyczaj w gabinetach pracuje kilka osób: szef i kilku doradców, choć w gabinecie politycznym ministra infrastruktury – tylko jedna. Z informacji zamieszczonej na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej wynika, że także szef tego resortu zatrudnia w gabinecie jedną osobę.

ktl/ joz/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (5)

dodaj komentarz
andregru
"Najwięcej doradców w kancelarii premiera ma wicepremier Jarosław Kaczyński – zatrudnił czterech. Wszyscy doradcy i asystenci w KPRM to osoby bardzo młode – urodzone w latach 90" - stary kaczor jak Macierewicz .
bgiem
Właśnie o tym powinno się trąbić w mediach codziennie, podawać na paskach statystyki aktualnych etatów w biurach polityków, radach spółek skarbu państwa, poziom zadłużenia itp.

Losować hulajnogi w urzędach, w którch doszło do redukcji etatów urzędniczych, a nie za udział w eksperymencie medycznym.


Dla nich medialne
Właśnie o tym powinno się trąbić w mediach codziennie, podawać na paskach statystyki aktualnych etatów w biurach polityków, radach spółek skarbu państwa, poziom zadłużenia itp.

Losować hulajnogi w urzędach, w którch doszło do redukcji etatów urzędniczych, a nie za udział w eksperymencie medycznym.


Dla nich medialne milczenie oznacza przyzwolenie. I bawi ich to co roku na imprezie u Mazurka, bo to jedna pomagdalenkowa ekipa .

Silne państwo - słaby obywatel.
karbinadel
I to się nazywa polityka prorodzinna
czerwony_wiewior
Chyba Rodziny Radia Maryja :)
ajwaj_
Bo w PISiu tak byc musi,
Np. jesli jeden doradca liczy od 1 - 5 000,
2. doradca liczy 5 000 do 15 000
i minister wszystko wie
itd

Powiązane: Zarobki i majątki polityków

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki