Amex Gold Bug Index – od swego tickera zwany też indeksem HUI – w piątek osiągnął najniższą wartość od niemal czterech lat. W skład tego indeksu wchodzi 16 dużych producentów złota, których akcje notowane są na giełdach w Nowym Jorku. W tym takie tuzy jak kanadyjski Barrick Gold, amerykański Newmont Mining czy Anglo Gold Ashanti.
5 lat historii Amex Gold Bug Index
Spadające notowania spółek wydobywających złoto to nie tylko efekt niedawnej zniżki cen kruszcu. Inwestorów zniechęciły przede wszystkim szybko rosnące koszty wydobycia. Przeciętny gotówkowy koszt wykopania spod ziemi uncji złota u 10 największych producentów wyniósł w trzecim kwartale 694 USD i był niemal o połowę wyższy niż jeszcze dwa lata temu. Dla porównania w tym samym czasie cena złota wzrosła „tylko” o 35%.
To jednak nie wszystkie wydatki, jakie potrzebne są do wydobycia żółtego metalu. Jeśli do kosztów gotówkowych doliczyć amortyzację kopalni, koszty poszukiwań nowych złóż i inne, to łączny koszt wyniósłby ok. 940 USD/oz. w przypadku dwóch największych producentów. Wydobycie złota to jednak wciąż świetny biznes z marżą operacyjną rzędu 40%.
Rozczarowanie inwestorów malejącą rentownością sprawiło, że akcje wielu dużych producentów złota notowane są o 20-30% niżej niż jeszcze rok temu. Przy wciąż względnie wysokich cenach kruszcu przekłada się to na relatywnie niskie wyceny. Przykładowo, akcje Barrick Gold można kupić za niespełna 8,5-krotność zeszłorocznych zysków i nieco ponad 7-krotność wyników prognozowanych na 2013 rok. Ten największy producent złota wypłaca przy tym 2,56% rocznej dywidendy – czyli więcej od rentowności 10-letnich obligacji USA.
Walory Newmont Mining, które w ciągu ostatnich 12 miesięcy potaniały o 30%, wyceniane są na 9,5-krotność oczekiwanego zysku netto i przy stopie dywidendy rzędu 4,1%. Niewiele mniej w ostatnim roku straciły akcje Kinross Gold, oferowane obecnie za równowartość 9,9-krotności prognozowanego zysku. Jeśli nie wierzysz w koniec hossy na rynku złota, to w okazyjnych cenach możesz kupić naprawdę dobre spółki.
Oczywiście inwestowanie w akcje kopalń złota obarczone jest zdecydowanie większym ryzykiem niż zakup złotych monet. Z drugiej strony w razie wzrostu cen złota walory ich producentów powinny drożeć szybciej niż sam metal. Dodatkowym bonusem jest dochód z dywidendy, podczas gdy samo złoto tylko generuje koszty przechowywania. Do o zakupu akcji notowanych na NYSE wystarczy zwykły rachunek w polskim domu maklerskim oferującym dostęp do rynków zagranicznych.
Krzysztof Kolany
Analityk Bankier.pl
























































