Dobry czwartek. Viktora Orbana dało się „przekonać”, Daniela Obajtka dało się odwołać. Jedziemy dalej - napisał premier Donald Tusk odnosząc sie do wydarzeń w Brukseli i w kraju.


Jak poinformował w czwartek Orlen, rada nadzorcza spółki postanowiła odwołać Daniela Obajtka z zarządu Orlenu z upływem dnia 5 lutego 2024 roku. Kurs spółki zareagował wzrostami.
Komentując międzynarodowe i krajowe wydarzenia szef polskiego rządu napisał na platformie "X": "Dobry czwartek. Wiktora Orbana dało się „przekonać”, Daniela Obajtka dało się odwołać. Jedziemy dalej".
Podsumowaniem kariery PiS-owskiego Dyzmy niech będzie kurs akcji Orlenu po jego odwołaniu.
— Borys Budka (@bbudka) February 1, 2024
"Koniec ery Obajtka, ale początek jego problemów"
Skończyła się era Daniela Obajtka, choć to dopiero początek jego problemów. Teraz czas na audyty, pracę śledczych oraz kontrolerów NIK-u - mówili w czwartek Agnieszka Pomaska i Michał Szczerba (KO) komentując decyzję rady nadzorczej Orlenu o odwołaniu Daniela Obajtka z zarządu spółki.
💥Tych którzy martwią się tym, co będzie robił D.Obajtek po odwołaniu z funkcji prezesa @GrupaORLEN uspokajam‼️Będzie tłumaczył się przed sejmowymi komisjami śledczymi i prokuratorami z… wyprzedaży majątku skarbu państwa po zaniżonej wartości - jak twierdzi @NIKgovPL i eksperci.
— Krzysztof Kwiatkowski (@Kwiatkowski2011) February 1, 2024
"Można było się tego spodziewać. Era Daniela Obajtaka się skończyła, ale Daniel Obajktek pozostaje ze swoimi licznymi problemami natury przede wszystkim karnej" - powiedział Michał Szczerba (KO) w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. "Mam wrażenie, że Lotos, sprzedaż stacji Lotosu i Rafinerii Gdańskiej to początek prawdziwych problemów Daniela Obajtka" - zaznaczył.
Poseł KO zwrócił też uwagę, że teraz będzie czas na audyty i na działania kontrolerów NIK-u, aby mogli zbadać nieprawidłowości, nierzetelności i niegospodarności w Orlenie w czasie, kiedy spółą zarządzał Obajtek. Zdaniem Szczerby wszystkie decyzje biznesowe podejmowane w czasie prezesury Obajtka wymagają "gigantycznej pracy rozliczeniowej i gigantycznych audytów", tak, aby Polacy mogli poznać skalę zaniedbań i niegospodarności w Orlenie.
Dziękuję @DanielObajtek za ciężką pracę, którą wykonał dla Polski i @GrupaORLEN. Zbudowanie imponującej marki znanej na całym świecie, dołączenie Orlenu do grona największych firm świata, zapewnienie Polsce i państwom regionu bezpieczeństwa energetycznego i surowcowego. Jestem…
— Jacek Sasin (@SasinJacek) February 1, 2024
Dopytywany, czy jego zdaniem Obajtek będzie chciał ukryć się za immunitetem, ponieważ mówi się o tym, że ma wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Szczerba zaznaczył, że do czerwca, kiedy odbędą się wybory, pozostało jeszcze trochę czasu.
"Mam wrażenie, że działania prokuratury trochę przyspieszają, nie ma już świętych krów i politycznych legitymacji. Darczyńcy partii Prawo i Sprawiedliwość i darczyńcy kampanii wyborczej PiS nie będą mogli liczyć na żadne względy, aniżeli na obiektywizm działania i niezależność prokuratorów. W związku z tym, może być tak, że Daniel Obajtek będzie miał dosyć utrudnioną kampanię" - powiedział.
Przeczytaj także
Tusk: Nie jest sztuką zbudować pseudopotęgę
Komentując odwołanie prezesa Orlenu premier Donald Tusk stwierdził w Brukseli, że "nie jest sztuką przy pomocy politycznych decyzji i przy opiece rządu zbudować pseudopotęgę" i że to "nie ma nic wspólnego z realnym sukcesem gospodarczym".
"To, że przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzje i zakupy gazety, czy firmy energetyczne, to wcale nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menedżerem, tylko z człowiekiem, który miał dojścia do władzy, do samego prezesa Kaczyńskiego, i dostawał wszystko co chciał" - stwierdził Tusk.
Jak dodał, to co "ujawni się w czasie pierwszych tygodni nowej władzy w Orlenie będzie pouczającą lekcją o tym, jak bardzo polityka potrafi dewastować gospodarkę, wtedy gdy to politycy decydują o tym, co się dzieje w danej firmie".
Również Agnieszka Pomaska powiedziała dziennikarzom, że odwołanie Obajtka to bardzo dobra decyzja, choć - jak przyznała - spodziewała się jego rezygnacji. "Myślałam, że ma resztki honoru, ale okazuje się, że nie" - oceniła.
Posłanka mówiła też o tym, jakie będą następne kroki po odwołaniu Obajtka. "Na pewno przed następnym prezesem i następnym zarządem mnóstwo pracy, będą potrzebowali mnóstwo czasu na czytanie dokumentów, sprawdzanie umów, jak były wydawane - w dużej mierze - publiczne środki. Myślę, że dużo pracy też przed śledczymi w różnych sprawach pana Obajtka" - powiedziała wyjaśniając, że nie chodzi jedynie o kwestie dotyczące Orlenu, ale również m.in. sprawy związane z jego nieruchomościami.
Znowelizowany 306b kodeksu karnego. Zgodnie z nim przestępstwo niegospodarności, które doprowadziło do wyrządzenia spółce szkody przekraczającej wartość 5 mln zł zagrożone będzie karą pozbawienia wolności od lat 3 do 20. Jeśli szkoda przekroczy wartość 10 mln zł wówczas…
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) February 1, 2024
"Pan Daniel Obajtek zniknął z Orlenu, ale nie zniknął z przestrzeni publicznej. Na pewno o jego działalności nie zapomnimy" - zapewniała. Podkreśliła też, że o tym, kto zostanie nowym prezesem Orlenu nie będą decydowali politycy i nowy prezes zostanie wyłoniony w drodze konkursu. "To musi być fachowiec najwyższej klasy, bo firma wymaga największej fachowości" - zaznaczyła.
Jeśli Obajtek był tylko słupem i korzystał z ochrony pisowskich służb i Kaczyńskiego, to kto był prawdziwym autorem wyprzedaży Lotosu? Odpowiedź może być zaskakująco prosta.
— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) February 1, 2024
Obajtek był prezesem zarządu i dyrektorem generalnym Orlenu od 6 lutego 2018 r. Wcześniej pełnił funkcję prezesa zarządu Grupy Energa, kierował Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W latach 2002–2006 był radnym gminy Pcim, a w latach 2006–2015 - wójtem tej gminy.
Za czasów prezesury Obajtka doszło m.in. do połączenia Orlenu i Grupy Lotos. W czerwcu 2022 r. Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na fuzję, wcześniej - zgodnie z wymogami KE - koncern przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Lotosu. Zdecydowano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.
Tłuste koty pakują kuwety. Teraz czas na konkursy i profesjonalne zarządzanie naszym majątkiem. @PL_2050 zaproponuje rozwiązanie ustawowe, które na dobre odpartyjni zarządy spółek.
— Szymon Hołownia (@szymon_holownia) February 1, 2024
Jednocześnie Orlen zdecydował o sprzedaży Saudi Aramco 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie.
Autor: Daria Kania
dk/ godl/