REKLAMA

Koniec epopei o Intelu pod Wrocławiem. Firma rezygnuje z projektów w Polsce i w Niemczech

2025-07-25 00:17, akt.2025-07-25 15:49
publikacja
2025-07-25 00:17
aktualizacja
2025-07-25 15:49

Amerykańska firma technologiczna Intel poinformowała w czwartek, że rezygnuje z realizacji zapowiadanych inwestycji w Polsce i w Niemczech. Intel planował otworzyć fabrykę półprzewodników pod Wrocławiem.

Koniec epopei o Intelu pod Wrocławiem. Firma rezygnuje z projektów w Polsce i w Niemczech
Koniec epopei o Intelu pod Wrocławiem. Firma rezygnuje z projektów w Polsce i w Niemczech
/ Shutterstock

W czwartek firma opublikowała wyniki za drugi kwartał, a dyrektor generalny Lip-Bu Tan zapowiedział znaczące cięcia, jeśli chodzi o budowę fabryk układów scalonych.

Tan, który objął stanowisko w marcu, podkreślił, że ostatnie miesiące „nie były łatwe”. Poinformował, że firma „zakończyła większość” planowanych zwolnień, obejmujących 15 proc. pracowników. Intel wcześniej zapowiadał, że w 2025 roku zamierza obniżyć koszty operacyjne o 17 miliardów dolarów.

Tan zapowiedział również szereg innych cięć, szczególnie w dziale produkującym układy scalone dla innych firm.

„W ciągu ostatnich kilku lat firma inwestowała zbyt wiele, zbyt szybko, bez odpowiedniego popytu. W rezultacie nasza baza fabryczna uległa niepotrzebnemu rozdrobnieniu i nie była w pełni wykorzystana. Musimy skorygować kurs” - napisał szef koncernu w opublikowanym w czwartek liście do pracowników.

„W przyszłości będziemy stosować systematyczne podejście do rozbudowy naszych fabryk, w pełni dostosowane do potrzeb naszych klientów. Będziemy rozważni i zdyscyplinowani podczas alokowania kapitału (...)” - dodał.

„Mając to na uwadze, postanowiliśmy nie kontynuować wcześniej planowanych projektów w Niemczech i Polsce. Planujemy również skonsolidować nasze zakłady montażowe i testowe w Kostaryce z naszymi większymi zakładami w Wietnamie i Malezji” - poinformował Tan.

Burmistrz Miękini: To dobra wiadomość 

Burmistrz Miękini Jan Marian Grzegorczyn ocenił, że ostateczna decyzja o rezygnacji Intela z budowy fabryki w gminie Miękinia to pozytywna wiadomość. Teren nie będzie pozostawał w zawieszeniu i może być oferowany innym nabywcom – powiedział PAP Grzegorczyn.

Burmistrz Miękini Jan Marian Grzegorczyn podkreślił, że mimo decyzji o rezygnacji z projektu przez Intel gmina Miękinia kontynuuje działania związane z uzbrojeniem terenu przemysłowego. - Budowany jest układ komunikacyjny, stacja uzdatniana wody, oczyszczalnia ścieków. Powstanie prawdopodobnie jedyny w Polsce uzbrojony grunt o powierzchni ok 400 ha, który będzie gotowy do zainwestowania – powiedział w piątek PAP burmistrz.

Ocenił, że informacja o rezygnacji z inwestycji jest dla gminy pozytywna. - Teren nie będzie pozostawał w zawieszeniu i może być oferowany innym nabywcom. Z uwagi na jego unikatowość i atrakcyjność spodziewam się, że zainteresowanie inwestorów będzie znaczne – powiedział Grzegorczyn.

Do informacji o rezygnacji Intela z inwestycji odniósł się podczas piątkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Adam Szłapka. W odpowiedzi na pytanie zadane przez dziennikarkę PAP, zauważył, że Intel wycofał się z Europy, a zatem nie dotyczy to tylko Polski. Jego zdaniem, to kwestia konkurencyjności całej Europy. - Myślę, że najważniejsze jest to, żeby jako cała Europa - a my jako Polska robimy to bardzo konsekwentnie - przywracać konkurencyjność naszej gospodarki - podkreślił Szłapka. Ocenił, że im więcej zbędnej regulacji tym mniej konkurencyjna jest gospodarka, co sprawia, że „możemy przegrywać konkurencję, np. z rynkami azjatyckimi”.

We wrześniu 2024 r. Intel informował, że wstrzymuje na dwa lata projekt budowy fabryk w Niemczech i Polsce; decyzja ta wynikała wówczas z pogarszającej się globalnej sytuacji finansowej firmy.

W budowę fabryki integracji i testowania półprzewodników w Miękinie koło Wrocławia Intel miał zainwestować 4,6 mld dol. Amerykańska firma planowała tam stworzyć 2000 miejsc pracy. Inwestycja miała powstać na terenie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Władze Saksonii-Anhalt rozczarowane rezygnacją Intela z budowy fabryk 

Wyrażając rozczarowanie decyzją Intela o rezygnacji z budowy fabryk w Niemczech, premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff zapowiedział w piątek, że władze landu nie zrezygnują z rozbudowy infrastruktury w miejscu niedoszłej inwestycji amerykańskiego giganta.

W RFN planowano budowę dwóch nowych fabryk układów scalonych. Inwestycje pod Magdeburgiem miały zapewnić miejsca pracy 3 tys. osób, koszt budowy miał wynieść około 30 mld euro - podała dpa. W czwartek Intel ogłosił, że rezygnuje z realizacji zapowiadanych inwestycji w Niemczech oraz w Polsce, w podwrocławskiej gminie Miękinia.

„Porzucenie planów inwestycji przez Intela to nie są dobre wiadomości dla Europy” - przyznał Haseloff. Jednocześnie podkreślił, że decyzja amerykańskiego giganta technologicznego była spodziewana.

Haseloff zapewnił, że w miejscu porzuconym przez Intela kontynuowana będzie rozbudowa infrastruktury, w tym dróg, bo to „przyniesie korzyści w przyszłości”. Inne firmy miały już zgłaszać zapytania dotyczące terenów inwestycji pod Magdeburgiem.

Szczegóły inwetycji i decyzji o jej odwołaniu

W czwartek Intel poinformował, że rezygnuje z realizacji zapowiadanych inwestycji w Polsce i w Niemczech. Dyrektor generalny Intela Lip-Bu Tan zapowiedział znaczące cięcia, jeśli chodzi o budowę fabryk układów scalonych. „Postanowiliśmy nie kontynuować wcześniej planowanych projektów w Niemczech i Polsce. Planujemy również skonsolidować nasze zakłady montażowe i testowe w Kostaryce z naszymi większymi zakładami w Wietnamie i Malezji” - poinformował Tan.

Technologiczna firma Intel w czerwcu 2023 r. informowała, że wybrała na lokalizację swojego nowego, zaawansowanego technologicznie zakładu integracji i testowania półprzewodników Miękinię, w okolicach Wrocławia. Planowana inwestycja o łącznej wartości miała sięgać 4,6 mld dol. i pozwolić na stworzenie 2000 miejsc pracy w firmie Intel oraz tysiąca powiązanych stanowisk u dostawców, a także na tymczasowe zatrudnienie podczas prac budowlanych.

Ówczesny premier Mateusz Morawiecki mówił wówczas, że Intel przeprowadzi największą inwestycję typu greenfield w historii Polski.

W Niemczech - zgodnie z zapowiedziami Intela - miała powstać największa w Europie fabryka półprzewodników. Do budowy zakładu w Magdeburgu o wartości 30 mld euro niemiecki rząd był gotów dołożyć 10 mld euro. 

Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)

pdo/ jls/ aop/ lm/ mobr/ ap/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (52)

dodaj komentarz
darius19
szokujace jak komentujący "upolityczniaja" temat, nie probujac dotrzec do zrodla. https://newsroom.intel.com/corporate/lip-bu-tan-steps-in-the-right-direction. Dezinformacja nie wymaga specjalnego wysilku. Dotarcie do rzetelnej informacji - tak. W wypadku nickow ruskich - robia swoje. Ale 'normalni' komentujacy.szokujace jak komentujący "upolityczniaja" temat, nie probujac dotrzec do zrodla. https://newsroom.intel.com/corporate/lip-bu-tan-steps-in-the-right-direction. Dezinformacja nie wymaga specjalnego wysilku. Dotarcie do rzetelnej informacji - tak. W wypadku nickow ruskich - robia swoje. Ale 'normalni' komentujacy.... Frustraci?
chlopekroztropek
Nagłówek z 16.06.2023: "Premier Mateusz Morawiecki i szef firmy Intel Pat Gelsinger wspólnie zapowiedzieli ogromną inwestycję we Wrocławiu."
To jeden z tych sukcesów rządu PiS ;D
fiat126p
Produkcja dronów się rozkręca, nie będą potrzebne miliony układów scalonych? Z pewnego źródła a nie chińskie, do której mogli zaaplikować samolikwidację?
energizerjohn51
Spoko. Tusk już zdążył się pochwalić... Także dla PO to nie jest problem :D :D
grzegorzkubik
Po co inwestować w naszym "Zielonym ładzie". Tusk to zwykła...
men24a
Jak Tusk to zwykła .....to kim jest PiS i inwestycje najniższe od 30 lat ?

W Chojnicach prezes PiS mówił, że w polskiej gospodarce wciąż występują "zjawiska niepokojące", takie jak niski poziom inwestycji. To prawda. Inwestycje w Polsce są kulą u nogi rządu Zjednoczonej Prawicy od 2016 r. To największe fiasko "wielkiego
Jak Tusk to zwykła .....to kim jest PiS i inwestycje najniższe od 30 lat ?

W Chojnicach prezes PiS mówił, że w polskiej gospodarce wciąż występują "zjawiska niepokojące", takie jak niski poziom inwestycji. To prawda. Inwestycje w Polsce są kulą u nogi rządu Zjednoczonej Prawicy od 2016 r. To największe fiasko "wielkiego planu Morawieckiego" z tamtego okresu
men24a
Znajomy narodowiec jest załamany że 7 mld zł grantów obiecanych przez Morawieckiego intelowi przepadło ale dzisiejsza informacja go podbudowała że rząd wziął 4 mld USD pożyczki w USA prawdopodobnie pod patrioty na Ukrainę których obiecał Trump że europejczycy zapłacą a Czesi odmówili.
Dzisiaj pije że szczęścia
men24a
Płacz narodowców że nie mogą dać 7 mld zł grantów Amerykanów a na narodowy samochód 5 mld nie było.
qwertas
Świetnie radzi sobie Polska gospodarka za czasów Tuska.
po_co
Intel co oczywiste, boryka się z dużymi problemami finansowymi, głównie dlatego że padł ofiarą problemu który dotyka każdą dużą i dojrzałą korporację - zachowawczość i brak wiary w rozwijanie nowych, ryzykownych ale perspektywicznych technologii.

Nokia, Motorola, Microsoft, Intel, a teraz również Apple, to firmy które posiadały
Intel co oczywiste, boryka się z dużymi problemami finansowymi, głównie dlatego że padł ofiarą problemu który dotyka każdą dużą i dojrzałą korporację - zachowawczość i brak wiary w rozwijanie nowych, ryzykownych ale perspektywicznych technologii.

Nokia, Motorola, Microsoft, Intel, a teraz również Apple, to firmy które posiadały ogromny kapitał, ogromne możliwości produkcyjne i na którymś etapie zlekceważyły konkurencję. Część firm po zmianie strategii podnosi się z tego dołka, inne jak Nokia muszą szukać dla siebie nowych rynków.

To co mnie zaskakuje to wciąż ogromne koszty produkcji półprzewodników w Europie.
Co prawda cały łańcuch produkcyjny wymaga zatrudnienia tysięcy pracowników, co wiąże się z gigantycznymi kosztami pracy w Europie, niemniej sama fabryka półprzewodników jest zakładem w którym nie potrzeba zbyt wielu osób.
Energia potrzebna do produkcji również jest w Europie mocno dofinansowana. Same procesy nie wymagają ogromnych mocy i tak lubiane przez europejskich urzędników OZE jest przy odpowiednim rozplanowaniu infrastruktury, w stanie zapewnić wystarczającą ilość energii.

Więc skoro Chińska fabryka musi kupować sprzęt z Europy (do procesu fotolitografii), korzystać z tej samej ilości energii o zatrudniać tak samo dużo specjalistów (którzy wbrew pozorom kosztują podobnie, zresztą wielu z nich to ludzie z Europy, USA czy Japonii) to dlaczego wciąż jest tam taniej?
I nie mówimy o różnicy rzędu kilku procent tylko o kosztach produkcji liczonych w ułamkach kosztów produkcji w europie.

Odwiedziłem już kilka fabryk półprzewodników i ta z Roznova czy Magdeburga wygląda przy Japońskich fabrykach jak skansen etnograficzny wsi podlaskiej.

Powiązane: Nowe technologie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki