REKLAMA
TYLKO U NAS

Katastrofa myśliwca F-16. Tegoroczne pokazy AirSHOW w Radomiu zostały odwołane

2025-08-28 20:13, akt.2025-08-29 08:56
publikacja
2025-08-28 20:13
aktualizacja
2025-08-29 08:56

Podczas ćwiczeń przed AirSHOW w Radomiu rozbił się samolot F-16; w katastrofie zginął pilot Wojska Polskiego. Na miejsce katastrofy przybył wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. W katastrofie nie zostały poszkodowane osoby postronne. - To tragiczny wieczór dla polskich sił powietrznych - poinformował w czwartek w TVN 24 koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. 

Katastrofa myśliwca F-16. Tegoroczne pokazy AirSHOW w Radomiu zostały odwołane
Katastrofa myśliwca F-16. Tegoroczne pokazy AirSHOW w Radomiu zostały odwołane
fot. Dennis Goodwin / /  imago sport / Forum

Doniesienia mediów o katastrofie potwierdził w czwartek wieczorem w TVN 24 minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. - Tragiczny wieczór dla polskich sił powietrznych, katastrofa samolotu F-16. Rozmawiałem przed chwilą z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem obrony, który jedzie do Radomia. (...) Pilot nie przeżył - powiedział minister. Dodał, że jest to pierwsza katastrofa polskiego samolotu F-16. - Poczekajmy, będą komisje, one będą wyjaśniały przyczyny - zaznaczył Siemoniak.

- To był normalny trening do pokazu, który miał się odbyć w trakcie AirSHOW w Radomiu - powiedział rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych płk Marek Pawlak pytany o możliwe przyczyny wypadku. Podkreślił, że za sterami F-16 był bardzo doświadczony pilot.

Oficjalne konto Wojsk Obrony Terytorialnej na X podało, że „w tragicznym wypadku w Radomiu zginął pilot mjr Maciej »Slab« Krakowian. Łączymy się w bólu z rodziną, bliskimi i członkami grupy F-16 Tiger Demo Team Poland”.

Kosiniak-Kamysz poinformował na platformie X, że w katastrofie F-16 zginął „pilot Wojska Polskiego – oficer, który zawsze służył Ojczyźnie z oddaniem i wielką odwagą”. „Składam hołd Jego pamięci. Rodzinie i bliskim składam najgłębsze wyrazy współczucia. To wielka strata dla Sił Powietrznych i całego Wojska Polskiego” - podkreślił.

Rzecznik rządu Adam Szłapka podkreślił na X, że Władysław Kosiniak-Kamysz rozmawiał z premierem Donaldem Tuskiem o tej sytuacji. Jak dodał, szef MON jest w stałym kontakcie z premierem.

Informacje o katastrofie przekazało też Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. „Z przykrością informujemy, że w trakcie treningu przygotowawczego do pokazów AirShow Radom 2025 doszło do wypadku lotniczego udziałem samolotu F-16 z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Pilot nie przeżył. Osoby postronne nie zostały poszkodowane” - czytamy we wpisie DGRSZ na platformie X.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że w związku z katastrofą samolotu wojskowego na lotnisku w Radomiu, "podjęte zostały już wstępne czynności procesowe przez prokuratorów 8 Wydziału do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy są w drodze na miejsce zdarzenia". "Na miejscu są już przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej. Więcej informacji przekażemy jutro w godzinach popołudniowych na konferencji zorganizowanej w Radomiu" - przekazano na platformie X.

Szef MON: Tegoroczne pokazy AirSHOW w Radomiu zostały odwołane 

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że wszystkie okoliczności czwartkowej katastrofy, w której zginął pilot F-16 mjr Maciej „Slab” Krakowian zostaną wyjaśnione. Przekazał ponadto, że tegoroczne pokazy AirShow w Radomiu zostały odwołane.

W czwartek wieczorem podczas ćwiczeń przed zaplanowanymi na weekend pokazami AirSHOW w Radomiu samolot F-16 pilotowany przez mjr Krakowiana rozbił się; pilot nie przeżył. Wicepremier, który w czwartek wieczorem przyjechał na miejsce katastrofy, podczas konferencji prasowej na terenie 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu złożył kondolencje dla rodziny zmarłego. Oświadczył także, że wszystkie okoliczności katastrofy zostaną wyjaśnione, a poprzedzone będą badaniem i weryfikacją całego zdarzenia.

Podkreślił, że w wyniku katastrofy zginął wspaniały lotnik, żołnierz Wojska Polskiego, służący w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego Poznań-Krzesiny, wieloletni uczestnik pokazów lotniczych.

Kosiniak-Kamysz poinformował też, że tegoroczne pokazy lotnicze w Radomiu zostały odwołane. - O wszystkich innych sprawach związanych z organizacją będą informacje. Organizator będzie informował na swoich stronach. Jeśli ktoś zakupił bilety, wszystko oczywiście zostanie zwrócone. Wszystkie te informacje będą na stronie Agencji Mienia Wojskowego - poinformował szef MON.

Organizatorzy AirSHOW w Radomiu zapowiedzieli zwrot pieniędzy za bilety na wydarzenie

"W związku z odwołaniem Międzynarodowych Pokazów Lotniczych AirSHOW Radom 2025, informujemy, że zwrot środków za zakupione bilety nastąpi w ciągu 14 dni kalendarzowych od dnia odwołania wydarzenia" – poinformowano w komunikacie zamieszczonym na stronie pokazów.

Zwroty mają być realizowane zgodnie z kolejnością zakupu biletów oraz za pomocą tej samej metody płatności, którą dokonano zakupu.

Szef MON relacjonował, że oprócz niego kilkadziesiąt minut po wypadku na miejsce przybyli również dowódcy związani z lotnictwem, Dowództwem Generalnym, Biurem Bezpieczeństwa Narodowego. - Na bieżąco jest informowany premier, prezydent. Wszystkie procedury zostały uruchomione - zapewnił.

Wyrazy współczucia i kondolencje w imieniu prezydenta Karola Nawrockiego i szefa BBN Sławomira Cenckiewicza złożył dyrektor departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. dyw. Adam Rzeczkowski.

- Nigdy nie byłem pilotem, niemniej jednak miałem okazję współpracować z pilotami będąc żołnierzem dowództwa operacyjnego w misjach i operacjach poza granicami kraju i rozumiem, jak wielką stratą dla całej społeczności, dla wszystkich żołnierzy Wojska Polskiego jest utrata każdego żołnierza - powiedział generał Rzeczkowski.

Inspektor Sił Powietrznych DGRSZ gen. dywizji Ireneusz Nowak podkreślił, że bycie pilotem myśliwskim to spełnienie marzeń i to realizacja swojej pasji. - Ale, jak brutalnie pokazało dzisiaj życie, za tę pasję czasami niektórym z nas przychodzi zapłacić najwyższą cenę - powiedział.

Inspektor Sił Powietrznych DGRSZ zaznaczył, że zawód pilota myśliwskiego jest zawodem podwyższonego ryzyka, a każdy, kto go podejmuje, musi to ryzyko akceptować. - Jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają nam się błędy, zdarzają nam się słabsze momenty - stwierdził.

Gen. Nowak podkreślił, że tragiczne wydarzenie, do którego doszło podczas czwartkowych ćwiczeń, jest traumą dla całego, małego środowiska pilotów F-16.

- Maciek był nie tylko świetnym pilotem. Miał ogromny potencjał. Widzieliśmy w nim przyszłego dowódcę lotniczego. Chcieliśmy, żeby rozwijał swoją karierę nie tylko lotniczą, ale również wojskową - powiedział Inspektor Sił Powietrznych DGRSZ. - Dzisiaj te wszystkie marzenia, nasze oczekiwania, zostały brutalnie przerwane - dodał.

Gen. Nowak przyłączył się do złożonych przez szefa MON kondolencji. - Zrobimy wszystko, aby otoczyć opieką rodzinę. Aby ulżyć im w tym ciężkim czasie - zadeklarował.

Dowództwo Operacyjne RSZ: w katastrofie F-16 zginął major Maciej „Slab” Krakowian

Oficjalne konto Wojsk Obrony Terytorialnej na X podało, że w wypadku zginął pilot mjr Maciej „Slab” Krakowian z grupy F-16 Tiger Demo Team Poland. 

 Major Maciej „Slab” Krakowian był jednym z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, liderem Tiger Demo Team. Był związany z 31. Bazą Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Jako instruktor i lider zespołu F-16 Tiger Demo Team Poland reprezentował Polskie Siły Powietrzne na prestiżowych pokazach lotniczych w kraju i za granicą

Nazwisko pilota potwierdziło na X Dowództwo Operacyjne RSZ. „Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o katastrofie samolotu F-16 zespołu Tiger Demo Team, w której tragicznie zginął major Maciej »Slab« Krakowian. Święto Lotnictwa Polskiego – dzień dumy i pamięci – stało się dziś chwilą niewyobrażalnego żalu i pustki” - napisano na X.

„Historia polskich skrzydeł to ciągłość pokoleń: od zwycięstwa Żwirki i Wigury w 1932 roku, przez obrońców nieba w 1939 i lotników Bitwy o Anglię, po pilotów, którzy w czasach pokoju budowali nowoczesne Siły Powietrzne. Major Krakowian był spadkobiercą tej tradycji – łączył rzemiosło najwyższej próby z etosem służby” - podkreśliło DORSZ.

Zaznaczono również, że pokazami mjr Krakowiana zachwycały się tysiące, a niedawna nagroda „As the Crow Flies” na RIAT 2025 była tylko jednym z widocznych znaków uznania, jakie zyskał zarówno w kraju, jak i wśród międzynarodowej społeczności lotniczej.

„To niepowetowana strata dla całej rodziny lotniczej. Choć brakuje słów, by oddać ciężar tego ciosu, chcemy wyrazić naszą najgłębszą solidarność w żałobie. Żegnaj, Mistrzu. Twoje loty pozostaną w naszej pamięci jako symbol doskonałości, pasji i poświęcenia – tej samej, która od dziesięcioleci wyznacza standard polskiego lotnictwa” - napisano.

Dowództwo Operacyjne RSZ złożyło kondolencje rodzinie, przyjaciołom i kolegom majora Krakowiana

LOT: Planowane na piątek rejsy do i z Radomia przeniesione na Lotnisko Chopina w Warszawie

Planowane na piątek rejsy do i z Radomia zostaną przeniesione na Lotnisko Chopina w Warszawie - przekazał PAP rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski. Dodał, że w kontakcie z pasażerami jest call center przewoźnika, a wszystkim pasażerom zapewniony zostanie transport do i z lotniska.

„Jutrzejsze rejsy PLL LOT do Radomia i z Radomia zostaną wykonane z Lotniska Chopina w Warszawie. W kontakcie z pasażerami jest nasze call center - wszystkim Pasażerom zapewnimy transport do i z lotniska. Składając wyrazy współczucia rodzinie i bliskim bardzo dziękujemy za zrozumienie tej wyjątkowej sytuacji” - poinformował późnym wieczorem w czwartek PAP rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski.

„W chwili obecnej nasze myśli są z rodziną i bliskimi pana Majora, składamy nasze najszczersze wyrazy współczucia (...)” - przekazał wcześniej w czwartek Moczulski. Zapewnił, że w przypadku jakichkolwiek zmian służby operacyjne przewoźnika będą w kontakcie z pasażerami; na pewno nie zostaną oni bez opieki.

Dodał, że w czwartek obchodzone jest Święto Lotnictwa Polskiego.

Zgodnie z harmonogramem na stronie lotniska Warszawa-Radom, na piątek planowano dwa przyloty - z Rzymu i Prewezy - i jeden odlot, do Prewezy.

Na materiałach wideo publikowanych w internecie i przekazywanych przez media widać, jak samolot ze znaczną prędkością uderza w ziemię na terenie lotniska.

- Jeszcze jest za wcześnie, abyśmy mogli wypowiedzieć się na temat dalszego funkcjonowania operacyjnego lotniska Warszawa-Radom - przekazała PAP rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont.

Ekspert: Pilot wykonywał akrobacje, do ostatniej chwili kontrolował samolot

Pilot wykonywał akrobacje i wydaje się, że do ostatniej chwili kontrolował samolot - powiedział PAP Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika „Wojsko i technika”. Podkreśla, że za wcześnie na ocenę przyczyn katastrofy polskiego F-16 w Radomiu.

W czwartek podczas ćwiczeń przed AirSHOW w Radomiu rozbił się polski samolot F-16. Pilot Wojska Polskiego mjr Maciej „Slab” Krakowian nie przeżył.

- Na filmach widać, że pilot wykonywał akrobacje i wydaje się, że do ostatniej chwili kontrolował samolot a silnik pracował na dopalaniu – powiedział ekspert. Zastrzegł, że za wcześnie, żeby oceniać jakie były przyczyny katastrofy.

Ekspert zauważył, że mjr Krakowian był jednym z bardziej doświadczonych pilotów F-16 i liderem F16 Tiger Demo Team, oficjalnego zespołu pokazowego polskich Sił Powietrznych. Miesiąc temu zespół zdobył nagrodę As The Crow Flies Trophy na największych pokazach lotniczych Royal International Air Tattoo w Wielkiej Brytanii. Na swoim koncie miał ponad 1400 godzin nalotu, w tym ok. 1200 na F-16.

– Piloci polskich F-16 od lat szkolą się bardzo intensywnie. Są piloci, którzy osiągali nalot 250 godzin rocznie, kiedy normą w NATO jest 150. To też o czymś świadczy – powiedział.

Jak zauważył, to pierwszy wypadek śmiertelny na F-16 po 19 latach ich eksploatacji w polskich Siłach Powietrznych. Przypomniał, że w lipcu ub.r. na lotnisku w Gdyni Babich Dołach podczas lotu treningowego M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska. Pilot maszyny, który przygotowywał się do pokazów lotniczych poniósł śmierć na miejscu.

- W odstępie roku w zbliżonych okolicznościach na nowoczesnych maszynach ginie dwóch doświadczonych pilotów. Być może jest to przypadek, a może należy się zastanowić nad zaostrzeniem zasad bezpieczeństwa podczas przygotowań do tego typu imprez – powiedział.

Z powodu wypadku część internautów zaczęła krytykować ideę organizowania pokazów lotniczych, jednak - zdaniem eksperta - takie imprezy odgrywają ważną rolę. - Takie imprezy odbywają się na całym świecie i cieszą się olbrzymią popularnością wśród społeczeństwa. Pokazują na co id

Międzynarodowe Pokazy Lotnicze AirShow

To największa tego typu impreza w Polsce i jedna z czołowych w Europie. W przeszłości dochodziło do wypadków podczas AirSHOW w Radomiu. Podczas pokazów lotniczych w 2007 r. zginęło dwóch pilotów z zespołu akrobacyjnego "Żelazny" z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej: 62-letni Lech Marchelewski - lider i założyciel zespołu oraz 24-letni Piotr Banachowicz, członek Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Do tragedii doszło w chwili, gdy podczas wykonywania przez pilotów manewru mijania - elementu figury akrobatycznej zwanej "rozetą" - zderzyły się ich samoloty.

W 2009 r. podczas pokazów doszło do katastrofy białoruskiego myśliwca Su-27. W katastrofie zginęli dwaj doświadczeni lotnicy z Białorusi, z ponad 20-letnim stażem lotniczym.

iwo/ par/ mhr bpk/ mmu/ 

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (77)

dodaj komentarz
shk7421
Nie ma więcej pilotów czy samolotów?
dasbot
Dla wszystkich rozgrzanych głów sugeruję dwie rzeczy. Po pierwsze kondolencje dla rodziny. Szczere. Zginął człowiek. Pilot. Wyjątek wśród nas, bo chyba nikt nie zaprzeczy, że trzeba mieć wybitne predyspozycje, aby uprawiać ten zawód. Wszechstronne predyspozycje. Po drugie refleksja. F-16 to konstrukcja, która ma ok. 50 lat. Z sukcesywnie Dla wszystkich rozgrzanych głów sugeruję dwie rzeczy. Po pierwsze kondolencje dla rodziny. Szczere. Zginął człowiek. Pilot. Wyjątek wśród nas, bo chyba nikt nie zaprzeczy, że trzeba mieć wybitne predyspozycje, aby uprawiać ten zawód. Wszechstronne predyspozycje. Po drugie refleksja. F-16 to konstrukcja, która ma ok. 50 lat. Z sukcesywnie ulepszaną awioniką i uzbrojeniem. Czy to był błąd pilota, czy maszyny to będziemy wiedzieć za jakiś czas. Natomiast nie wiem jak się do tego odnieść, ale w samym 2025 mieliśmy już kilka (jak nie kilkanaście) katastrof z udziałem "efek". F-18 i F-35 w rolach głównych. Czyżby tak liczne przypadki "chodziły po ludziach", czy to są raczej awarie systemowe? Jeśli te drugie, to gdzie są nasi rządzący i decydenci? Byli i obecni.............Clown world.
trolley
a Putin to konstrukcja która ma 72 lata XD
polonu
on miał włączony dopalacz , co to za samolot . dziadostwo . więcej takich wojny nie trzeba . tylko trzymać się z dala od lotniska .
peluquero
To katastrofa to jest kwintesencja Polski, cyrk za dług w którym wszystko jest rozwalane, a tygrysek skacze z konferencji na konferencje i podpisuje miliarady, a skonczymy z długami na dziesięciolecia i samolotami z softem na rocznych subscrypcjach
prawnuk
Ludzie wbrew pozorem to, że lecieliście samolotem i rozgotowaliście kiedyś parówki nie czyni was ekspertów w sprawie wypadków lotniczych.
To złożona i skompliowana wiedza - oczywiście skompromitowana przez sowiecką agenturę w Polsce
trolley
ciekawe, po katastrofie Bielika w Gdyni do dzisiaj "experty" nie podały przyczyn XD - jak rok za mało to może w 5 się wyrobią XDXDXD
prawnuk odpowiada trolley
No i co z tego wynika?
Są wypadki lotnicze gdzie GŁÓWNĄ przyczynę można określić w zasadzie od razu: klasyczny przykład Smoleńsk; i są wypadki trudne do weryfikacji i czasem rok to mało na badania.
to tylko Macierewicz potrafi ustalić przyczyny bez sprawdzania czegokolwiek - jak go uczył wielki Che
trolley odpowiada prawnuk
no nie synek, no jednak nie - to nie katastrofa Malezyjczyka że samolot wcieło i wtedy faktycznie cieżko sprawdzić przyczyny
kris3927
Najłatwiej w takiej sytuacji powiedzieć "błąd pilota" i zamknąć sprawę, chociaż na filmach widać, że pilot wykonywał bardzo obciążającą figurę. Po szybkim przejściu z ujemnego ciążenia w locie odwróconym do mocno dodatniego, można poczuć się jakby po uderzeniu w głowę. Jeżeli doszło do chwilowego "odcięcia", możliwe Najłatwiej w takiej sytuacji powiedzieć "błąd pilota" i zamknąć sprawę, chociaż na filmach widać, że pilot wykonywał bardzo obciążającą figurę. Po szybkim przejściu z ujemnego ciążenia w locie odwróconym do mocno dodatniego, można poczuć się jakby po uderzeniu w głowę. Jeżeli doszło do chwilowego "odcięcia", możliwe że odpuścił drążek w momencie, kiedy trzeba było go ciągnąć, ale tego prawdopodobnie już nikt nie zweryfikuje. Pozostanie błąd pilota.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki