Po ogłoszeniu informacji o przyjaznym przejęciu kanadyjskiej firmy kurs KGHM-u zanurkował o 10% i zakończył sesję spadkiem o 8%. Był to trzeci tak silny spadek notowań miedziowego kombinatu na przestrzeni miesiąca. Reakcja inwestorów wynikała z chłodnej kalkulacji. Niemal 9,5 miliarda złotych zamiast do portfeli akcjonariuszy KGHM-u najprawdopodobniej trafi do udziałowców Quadry. Najprawdopodobniej, ponieważ zgoda na transakcję jest warunkowa i musi ją zaakceptować 2/3 akcjonariuszy kanadyjskiej firmy. Musi ją też zatwierdzić kanadyjski sąd oraz administracja. Pojawiły się nawet spekulacje, że KGHM zostanie przelicytowany przez którąś wielką kompanię górniczą.
Co otrzyma KGHM?
Parametry tej warunkowej transakcji są już znane. Wiemy, że polska firma zapłaci 2,87 mld dolarów kanadyjskich za 100% udziałów w notowanej na giełdzie w Toronto spółce Quadra FNX Mining Ltd. KGHM nie kupuje tanio, oferując inwestorom kanadyjskiej kompanii 15 CAD za każdą akcję. To 32-procentowa premia względem kursu zamknięcia z dnia poprzedzającego ujawnienie oferty.
Kurs akcji Quadra FNX na giełdzie w Toronto. Dane w dolarach kanadyjskich.

Źródło: yahoo.finance
15 CAD to dużo. Akcje Quadry wyżej były notowane tylko w latach 2007-08 (w porywach kosztowały 25 CAD), czyli w końcowym okresie poprzedniej hossy. W bieżącym cyklu surowcowym ich kurs nie był w stanie trwale sforsować 15 CAD.
Jednakże w inwestowaniu najważniejsza nie jest cena, lecz wartość. Jak mawiał Warren Buffett: cena to coś, co płacisz, a wartość to coś, co otrzymujesz w zamian. KGHM otrzymuje więc średniej wielkości spółkę górniczą specjalizującą się w eksploracji i wydobyciu miedzi. I to po „jak najniższych kosztach” - to już deklaracja widniejąca na stronie internetowej Quadry. To dobre uzupełnienie dla polskiego kombinatu wydobywającego chyba najdroższą miedź na świecie (ok. 3,6 tys. USD/t). Dla porównania: odkrywka w Chile obiecuje koszty jednostkowe rzędu 1,2-2,5 tys. USD/t.
Kanadyjska spółka wydobywa około 110 tysięcy ton miedzi górniczej. Quadra dysponuje sześcioma kopalniami: stosunkowo dużą odkrywką w amerykańskim stanie Nevada, mniejszymi w Arizonie i Chile oraz kopalniami głębinowymi w kanadyjskim regionie Ontario, z których jedna przeznaczona jest do zamknięcia. Oprócz miedzi Quadra pozyskuje 75 tysięcy uncji metali szlachetnych - głównie złota i platyny - oraz 2,3 tysiące ton niklu.

Źródło: KGHM.
Drugim ciekawym projektem jest budowana na wschodnim wybrzeżu Grenlandii kopalnia molibdenu. Quadra chce wydobywać 7,5-10,4 tys. ton tego rzadkiego metalu stosowanego głównie przy produkcji stali wysokoodpornych i wysokotemperaturowych
Szanse i zagrożenia dla KGHM-u
Sceptycy kręcą nosem na kosztowną ekspansję KGHM-u. Pozbawi ona akcjonariuszy (w tym skarb państwa) praktycznie całej dywidendy za 2011 rok, w którym lubiński kombinat może zarobić nawet 11 miliardów złotych. To efekt bardzo wysokich cen miedzi, wysokiego kursu dolara wobec złotego oraz wpływów ze sprzedaży udziałów w Dialogu i Polkomtelu. Po odjęciu 9,44 mld złotych przeznaczonych na zakup Quadry na wypłatę dywidendy pozostanie nieco ponad miliard złotych. Ale akcjonariusze mogą liczyć tylko na 30-50% zysku - tak przynajmniej zapowiedział prezes Herbert Wirth. Wypłata oczekiwanych przez rząd trzech miliardów złotych dywidendy (ok. 15 zł na akcję) za 2011 rok byłaby możliwa tylko wtedy, gdyby KGHM się na nią zadłużył.
W co warto zainwestować? |
![]() |
Ubytek kilku miliardów miedziowego zysku to nienajlepsza wiadomość dla budżetu i ministra finansów. Ekonomiści z BNP Paribas zwrócili też uwagę, że przejęcie Quadry będzie negatywne dla bilansu płatniczego Polski. KGHM, który dotychczas wymieniał dolary na złote, teraz będzie gromadził walutę na przejęcie Quadry. - Pokrycie deficytu na rachunku bieżącym staje się dla Polski coraz trudniejsze. Rosnące potrzeby finansowe rządu są źródłem presji na rentowność dłuższych średniookresowych i długookresowych obligacji skarbowych - konkludują analitycy francuskiego banku.
Zakup Quadry to jednak mniejsze zło
Przejęcie Quadry jak każda transakcja gospodarcza wiąże się z ryzykiem. Jeśli KGHM chce przetrwać, to musi inwestować w nowe złoża. Dla długoterminowych inwestorów to dobra informacja. Z drugiej strony redukcja dywidendy komplikuje sytuację finansów publicznych i wywołuje silną presję na spadek cen akcji samego KGHM-u.
Oprócz obiecujących złóż i kilku kopalń odkrywkowych lubińska spółka zyskałaby doświadczoną kadrę menedżerską. W zarządzie Quadry zasiadają ludzie z 30-letnim doświadczeniem w światowym górnictwie, którzy zjedli zęby na eksploracji, wydobyciu i sprzedaży kopalin. Przy mianowanym politycznie kierownictwie KGHM-u i rozpanoszonej związkokracji to zupełnie inna jakość.
Posiadacze akcji KGHM nie mają ostatnio łatwego życia. Najpierw spółka ogłosiła zupełnie niezrozumiały i niepotrzebny buy-back. Następnie premier przyłożył jej domiar podatkowy w sposób ocierający się o manipulację kursem. I na koniec trzeba było się pożegnać z wizją kilkudziesięciu złotowej dywidendy. Jednakże moim zdaniem dobrze się stało, że zyski z rekordowych cen miedzi oraz sprzedaży aktywów telekomunikacyjnych posłużą budowaniu przyszłości KGHM-u zamiast trafić do bezproduktywnej i bezdennej studni, jaką jest budżet państwa.
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl