
Według najnowszych prognoz gospodarczych Komisji Europejskiej deficyt budżetowy Polski wzrośnie w 2017 roku do 3,4% produktu krajowego brutto z 2,8% PKB szacowanych na rok 2016.
Komisja wierzy w deklaracje polskiego rządu. W ustawie budżetowej założono, że tegoroczny deficyt w kasie państwa nie przekroczy 54,7 mld złotych, czyli 2,8% oczekiwanego produktu krajowego brutto. Zdaniem KE problemy pojawią się w 2017 roku, gdy prognozowany deficyt wzrośnie do 3,4% PKB.
Jeśli ta prognoza miałaby się sprawdzić, to w przyszłym roku Polska miałaby trzeci najgorszy wynik sektora finansów publicznych w całej Unii Europejskiej. Gorzej byłoby tylko w Rumunii (-3,8% PKB) i Portugalii (-3,5%).
Prognozowany dług publiczny (w % PKB) | |||
---|---|---|---|
Kraj | 2015 | 2016 | 2017 |
Niemcy | 71,6 | 69,2 | 66,8 |
Francja | 96,2 | 96,8 | 97,1 |
Włochy | 132,8 | 132,4 | 130,6 |
Wlk. Brytania | 88,6 | 89,1 | 88,2 |
Hiszpania | 100,7 | 101,2 | 100,1 |
Holandia | 66,8 | 66,2 | 65,1 |
Polska | 51,4 | 52,5 | 53,5 |
Szwecja | 44 | 43,1 | 42,3 |
Belgia | 106,1 | 106,6 | 105,6 |
Węgry | 75,8 | 74,3 | 72,4 |
Czechy | 40,9 | 40,7 | 40,1 |
Źródło: prognozy KE, zima 2016 r. |
W ostatnich latach rzeczywiste deficyty fiskalne krajów UE z reguły okazywały się wyższe od prognoz KE. Ale do tej pory żaden kraj nie poniósł z tego tytułu istotnych konsekwencji, czego najlepszym przykładem jest Francja regularnie łamiąca limit 3% deficytu w relacji do PKB. Zdaniem Komisji Paryż przekroczy ten próg także w tym i następnym roku.
Równocześnie eksperci Komisji Europejskiej spodziewają się utrzymania obecnego tempa wzrostu gospodarczego w Polsce na ubiegłorocznym poziomie 3,5%. W 2016 roku szybszy wzrost odnotować ma jedynie Irlandia (4,5%), Rumunia (4,2%) oraz Malta (3,9%) i Luksemburg (3,8%).
Dla porównania, tempo wzrostu PKB w całej strefie euro ma wynieść 1,6% w 2016 roku i 1,9% rok później. To tylko kosmetyczne przyspieszenie względem 1,6% szacowanych za 2015 rok. Trzy największe gospodarki strefy euro mają się rozwijać w tempie wolniejszym niż 2%. Prognoza zakłada wzrost PKB Niemiec o 1,8%, Francji o 1,3%, a Włoch o 1,4%.
„Europejska gospodarka jest podtrzymywana przez kilka pozytywnych czynników takich jak ceny ropy, kurs euro i koszty finansowania stymulujące eksport i konsumpcję prywatną”. Jednakże inwestycje pozostają ograniczone przez niepewność gospodarczą i polityczną oraz nadmierny dług w niektórych krajach” – ocenia Komisja Europejska.
Wzrost gospodarczy w Hiszpanii ma spowolnić do 2,8% (wobec 3,2% w 2015), w Wielkiej Brytanii do 2,1% (z 2,3%), a w Holandii przyspieszyć z 2,0% do 2,1%. Cała Unia Europejska ma rosnąć w zeszłorocznym tempie 1,9% wobec 3,3% wzrostu gospodarki światowej.
Nawet tak niewielki wzrost gospodarczy ma prowadzić do spadku bezrobocia przy utrzymaniu bardzo niskiej inflacji (0,5%). Stopa bezrobocia w UE na koniec 2016 roku ma spaść z 9,5% do 9%, a w strefie euro z 11% do 10,5%. Stopa bezrobocia (BAEL) w Polsce ma obniżyć się z 7,5% do 7%.
Ustawa budżetowa PiS to projekt przeciw przedsiębiorcom

Jednym z filarów państwa polskiego są setki tysięcy przedsiębiorców, którzy praktycznie w całości tworzą budżet. Tylko rzesza małych i średnich przedsiębiorców wpłaca do budżetu państwa ponad 70% PKB. Spodziewać by się można, że myślenie o gospodarce powinno polegać na tym, że skoro w budżecie brakuje pieniędzy, to należy usprawnić polską przedsiębiorczość poprzez maksymalne uproszczenie prawa gospodarczego. A tymczasem mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. Absolutnie nielogiczną i irracjonalną.
