REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Juncker przyznaje, że nierealne są sankcje za naruszanie zasad demokracji

2016-11-05 17:02
publikacja
2016-11-05 17:02

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przyznał w wywiadzie dla belgijskiego dziennika "Le Soir", że UE nie ma realnych możliwości nałożenia sankcji na kraje członkowskie, którym zarzuca się naruszanie zasad demokratycznych.

fot. © European Union 2014 / / Parlament Europejski

Na sugestię dziennikarza "Le Soir", że wydaje się, iż UE nie ma realnej władzy, by powstrzymać "autorytarny dryf" w Polsce i na Węgrzech, Juncker odpowiedział twierdząco.

"Tak. I mówię to z niepokojem. W niektórych krajach dochodzi do odchyleń i nie wiemy, dokąd to nas doprowadzi. W traktatach europejskich jest artykuł 7, który przewiduje możliwość nałożenia sankcji na kraj odchodzący od uniwersalnych zasad UE. Mówi się, że jest to +broń atomowa+. Ale niektóre kraje członkowskie już teraz mówią, że nie zgodzą się na jej użycie. Taka odmowa a priori faktycznie anuluje artykuł 7. Przyglądam się temu ze smutkiem i goryczą. Mam nadzieję, że ludzie nie pozwolą robić tego, co im na końcu zaszkodzi" - powiedział Juncker.

W styczniu Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę w sprawie praworządności w związku z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. W czerwcu wydała opinię, krytyczną wobec polskich władz, a pod koniec lipca opublikowała rekomendacje, zalecając rządowi m.in. opublikowanie i zastosowanie się do wszystkich wyroków TK. Polski rząd odpowiedział 27 października na te zalecenia, oświadczając, że są one niezasadne i nie widzi prawnych możliwości ich wdrożenia.

Rekomendacje KE były drugim etapem procedury praworządności. Jeśli Komisja uzna, że odpowiedź polskiego rządu nie jest zadowalająca, mogłaby przejść do trzeciego etapu procedury, czyli uruchomienia artykułu 7 unijnego traktatu i wniosku do Rady UE o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Wniosek taki może zgłosić także Parlament Europejski.

Artykuł 7 umożliwia w ostateczności nałożenie sankcji na kraj członkowski, w tym zawieszenie prawa głosu tego kraju. Wymaga to jednak jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady rządów prawa są naruszane.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/ zab/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~Lola
A jaka jest przewidziana kara dla tych, co po obcych "dworach" szukają wsparcia?
W XVIII wieku za takie czyny powiększono w Warszawie kilku. Nawet biskupa.
I nie była złamana za ten czyn demokracja.
Obce dwory teraz lepiej wynagradzają zwykle szumowiny za sianie zamętu i nawoływanie do interwencji.Ale powiadam
A jaka jest przewidziana kara dla tych, co po obcych "dworach" szukają wsparcia?
W XVIII wieku za takie czyny powiększono w Warszawie kilku. Nawet biskupa.
I nie była złamana za ten czyn demokracja.
Obce dwory teraz lepiej wynagradzają zwykle szumowiny za sianie zamętu i nawoływanie do interwencji.Ale powiadam Wam, nic nie trwa wiecznie, obcy porzuca donosiciel jak uznają ich za mało wartościowych. Kapusie zawsze źle kończyli.
~Le
Żaden kretyn nie zastanawia się ,że w walce o demokrację wielu Polaków straciło życie ?,a teraz tak się ja tłamsi? i stawia do konta? jak niepotrzebną miotłę?
~silvio_gesell
Niedemokratyczny jest sam sposób wyboru Junckera - i będzie Polskę pouczał czym jest demokracja? Państwo prawa wcale nie musi być państwem prawym.
~kaśka
No to Targowica antypolska,wszelkiej maści donosiciele zostali bez łatwej kasy z polskiej państwowej kiesy
~Md
Naród Niemiec: nicht Emigranten.

Demokratyczny Rząd Niemiec: Gut Emigranten. Ja ja. Wilkommen ankomen.

Powiązane: Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki