Kampania wyborcza PiS nabierze rumieńców. Na jej czele staje bowiem Joachim Brudziński, znany z brutalnej gry politycznej. Zniknął z polskiej sceny politycznej, gdy w 2019 roku został wybrany do Parlamentu Europejskiego. Jak się okazuje, w Brukseli można nieźle zarobić.


To dla Joachima Brudzińskiego nie jest pierwszyzna - prowadził już kampanię PiS do zwycięskich wyborów w 2019 roku. Zastąpi na tym stanowisku innego europosła - Tomasza Porębę - który złożył dymisję w piątek. Oficjalnie nie podał powodów takiej decyzji, jednak w kuluarach mówi się o wewnętrznym konflikcie w partii rządzącej.
Decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego szefem sztabu Prawa i Sprawiedliwości został europoseł Joachim Brudziński🇵🇱 Nie zwalniamy tempa🙂 Zwyciężymy 💪
— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) June 19, 2023
"To pierwszy żołnierz Jarosława Kaczyńskiego" - tak Joachima Brudzińskiego nazwał w TOK FM Marek Sawicki z PSL.
Gdy wchodził do Parlamentu Europejskiego w oświadczeniu majątkowym deklarował, że posiada 120-metrowy dom o wartości 230 tys. zł. Zarobki w MSWiA rocznie wynosiły ponad 70 tys. zł, a dieta - 12,6 tys. zł. Do tego dodał: 61 tys. zł oszczędności i Volvo XC90 o wartości około 70 tys. zł. Nie wymienił żadnych pożyczek czy innych zobowiązań powyżej 10 tys. zł.
W najnowszym oświadczeniu majątkowym możemy za to przeczytać, że posiada dom o tej samej powierzchni, ale wyceniany już na 40 tys. zł więcej, a więc 270 tys. zł. Oprócz tego jest właścicielem mieszkania o powierzchni 132 m kw. za 296 tys. euro i działkę o powierzchni ponad 4300 m kw (o wartości 620 tys. zł) z dwoma domkami letniskowymi o powierzchniach po 35 m kw. każdy, które są w trakcie budowy.
Powiększył się także flota europosła. Do Volvo XC90 o wartości obecnie 80 tys. zł trzeba dodać Citroena C5 wersji sedan za 40 tys. zł.
Zgromadził także oszczędności 2300 zł i 4 tys. euro w gotówce. Ale jednocześnie ma kredyt, z którego w wysokości 200 tys. euro (plus odsetki), z którego zostało mu do spłaty około 40 tys. zł i odsetki 1,1 tys. zł (rok wcześniej podawał, że do spłaty zostało mu prawie 25 tys. euro plus odsetki w wysokości prawie 590 euro).
Zasiadając w Parlamencie Europejskim zarabia 89 tys. euro rocznie.