Dobrze kojarzyła się użytkownikom, choć nie brakowało tych, którzy z Ery uciekali. Dostosowywała ofertę do potrzeb rynku, podejmowała lepsze i gorsze, ale przeważnie skuteczne kampanie reklamowe, cenowo nie powalała na ziemię, ale w wielu segmentach była konkurencyjna.
| Wybory parlamentarne 2011 |
![]() |
Minusy: nowa marka, standardy, kiepska obsługa klienta, koniec Ery Premii
Rebranding oznacza zmiany. Czasem są one kosmetyczne, ale częściej strategiczne. Nie inaczej jest w przypadku T-Mobile, który musiał polski rynek dostosować do standardów obowiązujących na całym świecie.
Trudno polemizować z kolorystyką marki, która w odniesieniu do koloru towarzyszącego Erze rzeczywiście pozostawia wiele to życzenia. Róż razi, nie kojarzy się najlepiej, w nadmiernym nasyceniu staje się wręcz irytujący. Jest to jednak sprawa drugorzędna. Gorzej z kilkoma innym zmianami, które już dają się we znaki użytkownikom sieci.
Pewnie przeważająca większość klientów T-Mobile otrzymała już SMS przypominający o zapłacie rachunku. I pal sześć, jeśli ma to miejsce po upływie terminu płatności. T-Mobile SMS-y przypominające wysyła również przed tym terminem, co przez klientów może być odbierane jako oznaka braku zaufania.
Niestety wiele do życzenia pozostawia również obsługa klienta, choć oczywiście nie we wszystkich przypadkach. Na pracę call-center narzekać można w większości firm i instytucji. Jednak im większa marka, tym lepszych standardów należałoby się spodziewać.
Niektórzy konsultanci T-Mobile wciąż rozpoczynają przedstawianie się od nazwiska, nie potrafią słuchać, bardzo często czytają z kartki, a co gorsze – polemizują z klientem, robiąc to niekiedy w nieuprzejmy sposób.
Czy klient na pewno jest najważniejszy?
| W co warto zainwestować? |
![]() |
Na koniec trzeba wspomnieć o jeszcze jednym, nie do końca przemyślanym ruchu T-Mobile, czyli o likwidacji programu lojalnościowego Era Premia. Znów w samym fakcie nie ma nic dziwnego – operator zapowiedział uruchomienie nowego programu. Jednak brak możliwości przeniesienia zgromadzonych punktów budzi wiele kontrowersji. Strata ta dla wielu klientów może okazać się dotkliwa, szczególnie gdy za z trudem zbierane punkty planowali np. taniej wymienić telefon.
Sieć nie uporała się także z lukami w zasięgu – na przykład w Tatrach, w przeciwieństwie do telefonów konkurencyjnego Polkomtela, wciąż w wielu miejscach nie można skorzystać z komórki.
Plusy: nowa oferta, darmowe połączenia w Europie, lepsze narzędzia
Ale T-Mobile to nie tylko wady. Wiele rzeczy uległo poprawie, przede wszystkim oferta dostępna dla klientów jest atrakcyjniejsza i bardziej dostosowana do potrzeb.
Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie w droższych abonamentach darmowych połączeń w ramach sieci, a także na telefony stacjonarne. Teraz klienci nie muszą już liczyć minut i kombinować, jak nie przekroczyć dopuszczalnych limitów. Darmowe są również połączenia za granicę, oczywiście wyłącznie w ramach sieci T-Mobile.
W ofercie pojawiły się nowoczesne telefony, znacznie zwiększyła się liczba dostępnych modeli. T-Mobile stawia głównie na smartphony z nieograniczonym dostępem do internetu. Znacznie poprawiła się też funkcjonalność strony internetowej służącej do zarządzania kontem - szybciej można przeanalizować i zmienić swoje usługi.
T-Mobile wspiera sport i kulturę
Świetnym wizerunkowo ruchem marki T-Mobile była decyzja o strategicznym sponsoringu polskiej piłki. Od tego sezonu najwyższa klasa rozgrywkowa w Polsce nazywa się T-Mobile Ekstraklasa. Wydaje się, że zarząd spółki nie mógł wybrać lepiej.
![]() | Ranking lokat Bankier.pl |
Czy zatęsknimy za Erą? To chyba nie ma już większego znaczenia. Przejęcia na polskim rynku usług telekomunikacyjnych są od lat konsekwentnie realizowane – ostatnio pakiet większościowy Polkomtela zakupił przecież Zygmunt Solorz.
Choć akurat ten przypadek jest wyjątkowy. Po pierwsze dlatego, że spółki nie kupił zagraniczny gigant telekomunikacyjny, a po drugie, że rebranding Plusa wcale nie jest przesądzony.
Natomiast rebranding Ery nie zmienił układu sił na polskim rynku telefonii komórkowej. Wciąż karty rozdają trzej najwięksi gracze, choć po piętach depcze im P4, operator sieci Play. A to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich klientów, gdyż konkurencja jeszcze nigdy im przecież nie zaszkodziła.
Szymon Matuszyński
Bankier.pl
Podyskutuj z autorem: s.matuszynski@bankier.pl
Zobacz też:
» Komórka zamiast konta - to już nie science fiction
» Mariaż komórki z bankomatem Euronetu
» PayU i Play uruchamiają mobilne doładowania komórek
» Komórka zamiast konta - to już nie science fiction
» Mariaż komórki z bankomatem Euronetu
» PayU i Play uruchamiają mobilne doładowania komórek




























































