REKLAMA
TYLKO U NAS

Jest decyzja sądu w sprawie "Nabitych" w BRE Bank

2009-10-22 16:56
publikacja
2009-10-22 16:56
22.10. Warszawa (PAP) - Dziś Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który rozstrzygał spór BRE Banku z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wydał decyzję w tej głośnej sprawie. UOKiK kilka miesięcy temu zakwestionował sposób podwyższania oprocentowania kredytów hipotecznych. Z umów zawieranych z BRE Bankiem wynika, że wysokość odsetek zależy od trzech parametrów: zmiany stóp procentowych NBP, rentowności bonów skarbowych i obligacji Skarbu Państwa, oprocentowania lokat międzybankowych (WIBOR/LIBOR). Według Urzędu, parametry te są zbyt ogólne i pozwalają bankowi dowolnie zmieniać wysokości oprocentowania.

"BRE Bank wskazuje, że oprocentowanie może się zmieniać, jeżeli zmieni się co najmniej jeden z parametrów. Klient nie ma zatem pewności, że nawet gdyby te parametry zmieniły się na jego korzyść, to bank obniży mu oprocentowanie, ani kiedy to zrobi. Może natomiast spodziewać się szybkiej podwyżki odsetek, gdyby parametry okazały się dla niego niekorzystne" - argumentowała May.


Mecenas Sadownik podkreślał, że kredyt hipoteczny, do którego zastrzeżenia zgłosił UOKiK, jest specyficzny. Polega na udzieleniu linii kredytowej, z której klient może dowolnie korzystać - raz bierze część pieniędzy, kiedy indziej je spłaca itd.

"Bank nie wie więc, jaka będzie cena pieniądza na rynku w trakcie trwania całej umowy i musi zapewnić sobie możliwość zmiany oprocentowania" - powiedział.


Sąd nie uznał zastrzeżeń UOKiK w sprawie ustalonych przez BRE Bank zasad, według których może on zmieniać wysokość oprocentowania kredytów. "Parametry mogące mieć wpływ na oprocentowanie kredytów hipotecznych w BRE Banku są jednoznacznie określone i podane do wiadomości publicznej. Klient może więc wyliczyć, jaka będzie wysokość odsetek" - powiedziała sędzia Witkowska.

Wyrok oznacza, że BRE Bank będzie musiał zmienić stawiane klientom wymogi co do informacji o zmianach swojej sytuacji finansowej. Do umów już zawartych będzie musiał sporządzić aneksy i usunąć z nich niedozwoloną klauzulę. Nadal natomiast będzie mógł uzależniać wysokość oprocentowania kredytów hipotecznych od parametrów wpisanych w umowach kredytowych.


Zakwestionowane postanowienie, po uprawomocnieniu się wyroku, zostanie wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych i nie będzie mogło być stosowane. Rejestr taki prowadzi UOKiK. Obecnie jest w nim ok. 1500 takich klauzul, z czego 92 dotyczą usług finansowych.

Druga zakwestionowana przez UOKiK klauzula dotyczyła żądania od kredytobiorcy informacji o wszelkich okolicznościach mogących wpływać na zmianę jego sytuacji finansowej. Sąd orzekł, że w umowie z klientem musi znaleźć się precyzyjne wskazanie, jakie informacje klient ma podawać bankowi, by nie narazić się na żądanie natychmiastowej spłaty kredytu. Taki wyrok wydał w czwartek Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który rozstrzygał spór BRE Banku z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów.


UOKiK zaskarżył do sądu dwie klauzule wpisywane przez BRE Bank do umów z klientami. Jedna z nich dotyczyła zobowiązywania kredytobiorców do powiadamiania banku o wszelkich zmianach sytuacji finansowej, przede wszystkim o obniżeniu wysokości dochodów. Zdaniem UOKiK takie określenie jest zbyt szerokie i może być dowolnie interpretowane przez bank.

"W każdym momencie może on stwierdzić, że konsument nie wykonał obowiązku poinformowania o dokonaniu dowolnego zakupu bądź zaciągnięciu zobowiązania, nawet gdyby faktycznie nie wpływały one na zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu" - podkreśliła na rozprawie pełnomocniczka UOKiK, radca prawny Anna May.

Zdaniem pełnomocnika BRE Banku, mecenasa Piotra Sadownika, alternatywą dla rezygnacji z wymogu przedstawiania zmian w sytuacji dochodowej byłaby konieczność systematycznego dostarczania przez klientów zaświadczeń o ich sytuacji zawodowej i majątkowej, co nie byłoby dla nich korzystne.


Sąd zgodził się z argumentami UOKiK dotyczącymi informacji, jakie muszą dostarczać BRE Bankowi kredytobiorcy, których sytuacja finansowa uległa jakiejkolwiek zmianie. Uznał, że brak wskazania w umowach, o jakie konkretnie zmiany chodzi, "kształtuje prawa i obowiązki klientów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami".

"Tylko od banku zależy, czy uzna, że klient dopełnił obowiązku poinformowania go o zmianach swojej sytuacji finansowej, czy nie. Klient nie ma na to wpływu. Taki zapis należy uznać za niedozwoloną klauzulę" - powiedziała sędzia Maria Witkowska.

(PAP)

awk/ je/ gma/

Źródło:PAP

Do pobrania

breejpg
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~anty BRE mbank
Szkoda bo kiedyś to był całkiem fajny bank, ale stali się pazerni :( Uważajcie - najpierw dają coś za darmo, żeby później wykorzystać kruczki w umowie. Czuję się oszukany i bardzo zawiedziony :(
~jas
artykuł pisany .....bez odpowiedniego przygotowania,....mowa jest o innym kredycie niż w tylule....hmmm trochę więcej rzetelności ......nabici walczą w sprawie innego kredytu niz ten opisywany w artykule.......jak ciężko w tym kraju napisać coś prawdziwego......
~bełkot
Czy nie mozesie w kilku prostych zdaniach wyjasnic na czym polegał spór i jak on sie zakończył.
~Sedzia
Jaki mało precyzyjny artykuł, "BANKIERZE.pl" wiecej rzetelnosci bo stracisz renome i czytelność.
~janek
TO NIE JEST DECYZJA WS. NABITYCH - bo dotyczy rachunku WWJ czyli linii odnawialnej zabezpieczonej hipoteką (tylko w PLN), a nie kredytów w CHF, których oprocentowanie ustalane jest decyzją zarządu !!!! Jak zwykle banda nieudaczników napisała ten artykuł...
~autor
jest to kredyt odnawialny z malejącym saldem zabezpieczony hipoteką - precyzyjnie
~wojgas
wczesniej pracownicy BRE trabili ze rozprawa ta nie dotyczy kredytow hipotecznych w chf a kredytu odnawialnego w pln,

W kolejce czeka pozew zlozony przez stowarzyszenie lexus i tu chodzi dokladnie o kredyty hipoteczne.
~MK
Bre Bank i jego mBank przypomina Chińską tandetę. Tani ale fatalnej jakości
~Marek / MarKust71
"kredyt hipoteczny, do którego zastrzeżenia zgłosił UOKiK, jest specyficzny. Polega na udzieleniu linii kredytowej, z której klient może dowolnie korzystać - raz bierze część pieniędzy, kiedy indziej je spłaca itd." - bardzo proszę kogoś rozgarniętego o wytłumaczenie, co to za wynalazek ? Troszkę się na tym rynku rozeznaję "kredyt hipoteczny, do którego zastrzeżenia zgłosił UOKiK, jest specyficzny. Polega na udzieleniu linii kredytowej, z której klient może dowolnie korzystać - raz bierze część pieniędzy, kiedy indziej je spłaca itd." - bardzo proszę kogoś rozgarniętego o wytłumaczenie, co to za wynalazek ? Troszkę się na tym rynku rozeznaję i porównanie "kredytu hipotecznego" z "linią kredytową" to jakieś bardzo dalekie skojarzenie. Czterdzieści lat chodzę po tym świecie i kredyt hipoteczny, który ja znam, zawsze wypłacany jest albo w całości, albo w transzach, w ściśle określonych terminach i spłacany w dokładnie wyznaczony w planie spłaty, ustalanym często na kilka dziesięcioleci, stanowiącym integralną część umowy, przez co możliwy do zmiany tylko w sposób w umowie przewidziany, najczęściej w formie aneksu. Jakby nie patrzeć dowolności ze strony klienta tu żadnej, a przyszła wartość oraz terminy przepływów pieniężnych z tytułu wypłaty czy spłaty kredytu hipotecznego znane są dokładnie w chwili zawarcia umowy.
I jeszcze jedna uwaga do pismaków. Znowu ktoś przepisywał materiał i posłał go do publikacji nie rzucając nawet okiem:
"Sąd nie uznał zastrzeżeń UOKiK w sprawie ustalonych przez BRE Bank zasad" więc "Wyrok oznacza, że BRE Bank będzie musiał zmienić stawiane klientom wymogi" - gdzie sens, gdzie logika ?

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki