Japonia sparaliżowana przez śnieżyce - co najmniej siedem ofiar śmiertelnych. Linie lotnicze odwołały dziś ponad 200 lotów; wczoraj - ponad 740. Prądu nie ma ponad 20 tysięcy gospodarstw domowych.
Lokalne media alarmują, że na śliskich drogach dochodzi do wielu wypadków. W poślizgach samochodów zginęło co najmniej siedem osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
To największe od dziesiątek lat opady śniegu w Japonii. W Tokio spadło wczoraj 27centymetrów śniegu - rekordowa ilość od 45 lat. Dziś w stolicy odbywają się wybory gubernatora i obserwatorzy obawiają się, że śnieżyca może znacznie wpłynąć na obniżenie frekwencji wyborczej w tym 13-milionowym mieście.
W leżącym na północnym wschodzie Japonii mieście Sendai spadło 35 centymetrów śniegu. Takich opadów to miasto nie widziało od blisko 80 lat.
Według prognoz dziś w tym kraju śnieżyce nie ustaną.
IAR/Interfaks, RIA, firstnews.ru/kl/nyg